Mariusz Grabiński

Dostałam "zaproszenie" na cytologię w ramach bezpłatnych badań. Jakbym się cofnęła do lat 70-tych!Gabinet -wczesny Gierek, lekarz - zero kompetencji, podejście do pacjentki- tragedia! Jestem dojrzałą kobietą , matką trójki dzieci a pan doktor zrobił mi wykład nt. szkodliwości stosowania terapii hormonalnej. Poczułam się jak uświadamiana gimnazjalistka. Z takimi poglądami, to radzę zmienić specjalizację. Że nie wspomnę o samym badaniu: bolesnym, nieprzyjemnym; na następny dzień pojawiło się krwawienie a przez kilka dni czułam ból w podbrzuszu. Nawet gdyby pan "doktor" był jedyny w swojej dziedzinie w promieniu 20 km - ...

Dostałam "zaproszenie" na cytologię w ramach bezpłatnych badań. Jakbym się cofnęła do lat 70-tych!Gabinet -wczesny Gierek, lekarz - zero kompetencji, podejście do pacjentki- tragedia! Jestem dojrzałą kobietą , matką trójki dzieci a pan doktor zrobił mi wykład nt. szkodliwości stosowania terapii hormonalnej. Poczułam się jak uświadamiana gimnazjalistka. Z takimi poglądami, to radzę zmienić specjalizację. Że nie wspomnę o samym badaniu: bolesnym, nieprzyjemnym; na następny dzień pojawiło się krwawienie a przez kilka dni czułam ból w podbrzuszu. Nawet gdyby pan "doktor" był jedyny w swojej dziedzinie w promieniu 20 km - stanowczo odradzam! Uważam, że młoda dziewczyna, u której byłaby to pierwsza wizyta, po czym takim nie poszłaby do ginekologa do końca życia. A swoją drogą panie "doktorze"- najwyższy czas pójść na zasłużoną emeryturę!

wszystkie opinie moich przedmówczyń są w 100 % prawdziwe!!! ten "lekarz" sam powinien się leczyć - na głowę. Jest arogancki, traktuje pacjentki jak ostatnie idiotki, twierdzi że "ciąża nie choroba", nawet jak mu powiesz że ledwo żyjesz i fatalnie się czujesz - nie masz co liczyć na choćby 3 dni zwolnienia czy dodatkowe badania, ale na wizyty umawia co 2 tygodnie!!! żeby dostać kasę z NFZ. Jak mu powiedziałam, że mam bóle w krzyżu odparł, że to normalne w ciąży.dobrze że zmieniłam lekarza, ten drugi zlecił mi wszystkie badania i ...

wszystkie opinie moich przedmówczyń są w 100 % prawdziwe!!! ten "lekarz" sam powinien się leczyć - na głowę. Jest arogancki, traktuje pacjentki jak ostatnie idiotki, twierdzi że "ciąża nie choroba", nawet jak mu powiesz że ledwo żyjesz i fatalnie się czujesz - nie masz co liczyć na choćby 3 dni zwolnienia czy dodatkowe badania, ale na wizyty umawia co 2 tygodnie!!! żeby dostać kasę z NFZ. Jak mu powiedziałam, że mam bóle w krzyżu odparł, że to normalne w ciąży.dobrze że zmieniłam lekarza, ten drugi zlecił mi wszystkie badania i co się okazało? chora nerka, i natychmiastowe skierowanie do poradni urologicznej na leczenie.nie wspomnę już o tym, że położną traktuje jak służącą, a jego gabinet jest żywcem wyjęty z lat 60. w ogóle co to za ginekolog, który w swoim gabinecie nie ma nawet pomieszczenia do przebrania i dyktuje pacjentce co i w jakiej kolejności z siebie ściągać, oraz gdzie położyć swoje rzeczy? o braku aparatu usg już nie wspomnę!!! czyżby "PAN DOKTOR" nie potrafił wykonać tak prostego badania, jakim jest usg, i jest zmuszony wypisywać na takie badanie skierowanie do kolegów po swoim fachu? hahaha !!! jednym słowem dno, dno i pięć kilometrów mułu, stanowczo odradzam wizyty u tego konowała, oszczędzicie sobie nerwów i straconego czasu. pozdrawiam, Aneta.

Zero podejśćia, olewactwo, traktuje pacjentki jak debilki, Badanie nigdy nie jest przyjemne ale z nim to nawet bym powiedziała że bolesne. Oj naprawde wyszarpał mnie od środka. NIE POLECAM!!!!

Zero podejśćia, olewactwo, traktuje pacjentki jak debilki, Badanie nigdy nie jest przyjemne ale z nim to nawet bym powiedziała że bolesne. Oj naprawde wyszarpał mnie od środka. NIE POLECAM!!!!

Jak widzę te nazwisko to aż dostaję dreszczy urodziłam martwe dziecko tydzień przed terminem w czwartek byłam na wizycie u doktora nie czuł tętna dziecka a mimo tego twierdził że wszystko jest ok dziecko śpi taka była jego odpowiedz póżniej powiedział że może pani iść do szpitala na ktg ale jest czwartek wieczór jutro piątek to juz nic nie zrobią niech pani poczeka do poniedziałku w piątek wieczorem zaczęłam wymiotować żółcią i krwią pojechałam do szpitala i się okazało że dziecko od tygodnia jest martwe i mało brakowało abym ja ...

Jak widzę te nazwisko to aż dostaję dreszczy urodziłam martwe dziecko tydzień przed terminem w czwartek byłam na wizycie u doktora nie czuł tętna dziecka a mimo tego twierdził że wszystko jest ok dziecko śpi taka była jego odpowiedz póżniej powiedział że może pani iść do szpitala na ktg ale jest czwartek wieczór jutro piątek to juz nic nie zrobią niech pani poczeka do poniedziałku w piątek wieczorem zaczęłam wymiotować żółcią i krwią pojechałam do szpitala i się okazało że dziecko od tygodnia jest martwe i mało brakowało abym ja też mogła umrzeć z zakażenia.Omijajcie tego lekarza to potwór przyjmuje w przychodni na ul.Rolnej w Tychach.