Marzenna Janowska

Pierwszy raz się spotkałem z tak nieprzyjemnym a nawet bezszczelnym lekarzem. Nie polecam. Pierwsza i ostatnia wizyta z dzieckiem. Weterynarz ma więcej empatii do zwierzęcia niż ta pani do człowieka.

Pierwszy raz się spotkałem z tak nieprzyjemnym a nawet bezszczelnym lekarzem. Nie polecam. Pierwsza i ostatnia wizyta z dzieckiem. Weterynarz ma więcej empatii do zwierzęcia niż ta pani do człowieka.

Nie polecam :) Brak podejścia i kultury na dodatek bardzo nie przyjemny ton rozmowy. Mam nadzieję że więcej wizyt nie będzie.

Nie polecam :) Brak podejścia i kultury na dodatek bardzo nie przyjemny ton rozmowy. Mam nadzieję że więcej wizyt nie będzie.

Nie polecam! Pierwsza i ostatnia wizyta u tej Pani. Strasznie nie uprzejma oraz zero podejścia do dziecka.

Nie polecam! Pierwsza i ostatnia wizyta u tej Pani. Strasznie nie uprzejma oraz zero podejścia do dziecka.

Ma swoje humorki . Czasem jest sympatyczna, lecz rzadko sie jej to zdarza.

Ma swoje humorki . Czasem jest sympatyczna, lecz rzadko sie jej to zdarza.

Pierwszy raz jestem zmuszona wystawić lekarzowi tak negatywną opinię.O nieuprzejmości tej pani jak również o jej obcesowym zachowaniu w stosunku do pacjentów słyszałam już wcześniej, jednak nie tak dawno miałam wątpliwą przyjemność sama się o tym przekonać.Nie dość że zaczęła przyjmować pacjentów z 20-to minutowym opóźnieniem, to nie raczyła nawet powiedzieć dzień dobry czy choćby w dwóch słowach przeprosić za spóźnienie. Mało tego pani doktor pediatra, która ma kontakt z dziećmi, kompletnie nie potrafi z dzieckiem rozmawiać. Pierwszy raz widziałam córkę tak zestresowaną u lekarza. Sam ton w jakim pani ...

Pierwszy raz jestem zmuszona wystawić lekarzowi tak negatywną opinię.O nieuprzejmości tej pani jak również o jej obcesowym zachowaniu w stosunku do pacjentów słyszałam już wcześniej, jednak nie tak dawno miałam wątpliwą przyjemność sama się o tym przekonać.Nie dość że zaczęła przyjmować pacjentów z 20-to minutowym opóźnieniem, to nie raczyła nawet powiedzieć dzień dobry czy choćby w dwóch słowach przeprosić za spóźnienie. Mało tego pani doktor pediatra, która ma kontakt z dziećmi, kompletnie nie potrafi z dzieckiem rozmawiać. Pierwszy raz widziałam córkę tak zestresowaną u lekarza. Sam ton w jakim pani ta prowadzi rozmowę z pacjentem czy też matką, jak to było w moim przypadku, wskazuje na manię wyższości tej osoby.
Mam wrażenie, że pani ta kulturę osobistą i dobre wychowanie zostawia w domu, lub na wizyty prywatne!Być może ma ona pojęcie w swojej specjalizacji, lecz zero pojęcia w temacie dobrego kontaktu z pacjentem. Z całą pewnością była to moja pierwsza i ostatnia wizyta u tego specjalisty. Pani doktor chyba zapomniała,że nie jest jedynym pediatrą w okolicy i że tytuł doktora do czegoś zobowiązuje, nie tylko do zadzierania nosa. W tej samej placówce pracuje dr. Kozioł, lekarz z prawdziwego zdarzenia a nie z nazwy. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć!!!