U tego lekarza byliśmy kilka razy z dzieckiem ze skierowaniem z NFZ. W połowie drugiej już wizyty lekarz oświadczył iż najlepiej jak przyjedziemy do jego prywatnego gabinetu, który mieści się w Trójmieście (125 km od naszego miejsca zamieszkania) i dał nam swoją wizytówkę. Miły, ale wyrachowany lekarz, który kasuje wypłatę z NFZ i niezbyt się przykłada do leczenia, a przy tej okazji nagania sobie pacjentów do swojego prywatnego gabinetu. Natychmiast ...