WITAM SERDECZNIE.SZESNAŚCIE LAT TEMU ZACHOROWAŁAM.MYŚLAŁAM ŻE ŚWIAT SIĘ ZAWALIŁ.W PRZYCHODNI PRZYJMOWAŁ DR.GOŁĘBIOWSKI,KTÓRY PO WYWIADZIE I BADANIU SKIEROWAŁ MNIE NA -REZONANS-KRĘGOSŁUPA,BYŁ BARDZO MIŁY,KONKRETNY,ZDECYDOWANY JAKBY JUŻ WIEDZIAŁ CO MI DOLEGA.NIE MYLIŁAM SIĘ.WYNIKI POTWIERDZIŁY LEKARZA PRZYPUSZCZENIA.ZACZĘO SIĘ LECZENIE,SZPITAL W KTÓRYM PRACOWAŁ DR.GOŁĘBIOWSKI,CIĘŻKA PRACA LEKARZA(KTÓRY JEST ZAWSZE UŚMIECHNIĘTY),NIESAMOWITA JEGO WIARA W LECZENIEI DBAŁOŚĆ O PACJĘTÓW.BYŁO CIĘŻKO ALE SĄ EFEKTY,DZIŚ MOGĘ NAWET TAŃCZYĆ.DR.GOŁĘBIOWSKI BARDZO DBA O PACJĘTÓW.WEDŁUG MOJEJ I INNYCH PACJĘTÓW OPINI MOGĘ Z CAŁĄ ...
Pani doktor przyjęła na wizytę w przychodni w Nysie mojego tatę z wynikiem badania kręgosłupa, rezonansem. Został tam skierowany przez Ortopedę ze wskazaniem leczenia neurologicznego z uwagi na silne bóle pleców. W opisie badania czytamy m.in o uciskach na nerwy, przesunięciach krążków, przepuklinach itp. Potwierdzone na papierze silne bóle, nie znalazły powodu do podjęcia przez Panią doktor planu leczenia. Tato usłyszał: cyt.: "Dla mnie nie ma tu nic do roboty". ...