Przyjeżdzam z duszącym się dzieckiem w nocy, bo zwyczajnie chcę sie upewnić, że mi dziecko nie zejdzie, na pytanie czy osłuchowo na płucach i oskrzelach jest czysto koleś odburknął "napisałem tu". Nie polecam, zero podejścia. Chyba robi to za karę, albo żona m nie daje