P.dr w trakcie leczenia żony wykazał się empatią na poziomie 0 ! Poświęcał niedostateczną ilość czasu aby wysłuchać pacjentki, nie odpowiadał na pytania a jeśli to odpowiedzi były grubiańskie lub lakoniczne, błędnie informował kiedy można się pojawić na wizytę co powodowało konieczność wielokrotnych zbędnych przyjazdów do szpitala, jako lekarz "prowadzący" nie interesował się stanem zdrowia pacjentki przed, w trakcie i po radioterapii. Co do kompetencji ? Nie mnie oceniać . ...