lekarz Wojciech Maruszczyk

Od ponad dwóch lat jestem pod stałą opieką Pana Wojciecha Maruszczyka. Na oddział okulistyki w Katowicach zgłosiłam się z ostrym atakiem jaskry po nieudanej operacji w innej klinice. Nie mogłam trafić w lepsze ręce! To dzięki jego trafnym diagnozom i decyzjom wciąż widzę. Jest on bardzo dobrym specjalistą z olbrzymią wiedzą, któremu wróżę świetną karierę (ponieważ wciąż się kształci). Dodatkowo jest on wspanialym człowiekiem z niebywałym podejściem do pacjenta. Zawsze znajduje czas na wysłuchanie chorego i wnikliwą analizę - a to niezmiernie ważne w zawodzie lekarza. W razie niepewności prosi ...

Od ponad dwóch lat jestem pod stałą opieką Pana Wojciecha Maruszczyka.
Na oddział okulistyki w Katowicach zgłosiłam się z ostrym atakiem jaskry po nieudanej operacji w innej klinice.
Nie mogłam trafić w lepsze ręce! To dzięki jego trafnym diagnozom i decyzjom wciąż widzę. Jest on bardzo dobrym specjalistą z olbrzymią wiedzą, któremu wróżę świetną karierę (ponieważ wciąż się kształci).
Dodatkowo jest on wspanialym człowiekiem z niebywałym podejściem do pacjenta.
Zawsze znajduje czas na wysłuchanie chorego i wnikliwą analizę - a to niezmiernie ważne w zawodzie lekarza. W razie niepewności prosi o czas na konsultacje z innymi specjalistami - co tylko świadczy o jego profesjonaliźmie.
Oby więcej takich lekarzy!

Danuta z Bielska-Białej

Kompetentny, komunikatywny,EMPATYCZNY. Bardzo szybko i zdecydowanie postawił diagnozę (zator tętnicy ocznej) i być może uratował moje oko. Dzięki. Szkoda tylko że zawezwano go tak póżno.

Kompetentny, komunikatywny,EMPATYCZNY.
Bardzo szybko i zdecydowanie postawił diagnozę (zator tętnicy ocznej) i być może uratował moje oko. Dzięki. Szkoda tylko że zawezwano go tak póżno.

Młody lekarz, więc nie wiem jak z doświadczeniem, wygląda na ambitnego. Po raz pierwszy od kilku lat miał czas posłuchać pacjenta (czyli mnie). Chciało mu sie poszukac nowszych leków, zlecić badania zgłębic historię choroby (jaskra). Nie odwalił rutyny jak zwykle inni z tymi bardziej "uznanymi" na czele. Miałem więcej na ceglaną nie iść bo to "fabryka" z wyśrubowanymi normami, gdzie ważniejsze wytyczne NFZ niż pacjent ale może jeszcze tam wrócę (zwłaszcza że mam skierowanie na szereg badań)

Młody lekarz, więc nie wiem jak z doświadczeniem, wygląda na ambitnego. Po raz pierwszy od kilku lat miał czas posłuchać pacjenta (czyli mnie). Chciało mu sie poszukac nowszych leków, zlecić badania zgłębic historię choroby (jaskra). Nie odwalił rutyny jak zwykle inni z tymi bardziej "uznanymi" na czele. Miałem więcej na ceglaną nie iść bo to "fabryka" z wyśrubowanymi normami, gdzie ważniejsze wytyczne NFZ niż pacjent ale może jeszcze tam wrócę (zwłaszcza że mam skierowanie na szereg badań)