prof. dr hab. n. med. Alina Warenik

Dziś mam ok. 50 lat. W wieku ok. 18 lat byłam bez mojej zgody, wcześniejszego poinformowania mnie, badana przy licznym udziale studentów. Do dziś pamiętam rumieniec jednego z nich i swój wstyd, upokorzenie, skrępowanie. Dla mnie było to, jak wykorzystanie, z perspektywy ówczesnej nastolatki tak to oceniam. Uważam, że należy mieć wiedzę psychologiczną i prawną i trochę ludzkiej empatii. Dzisiaj jestem zwolennikiem podmiotowości w stosunku do pacjenta, dbania o komfort pacjenta, szacunku.

Dziś mam ok. 50 lat. W wieku ok. 18 lat byłam bez mojej zgody, wcześniejszego poinformowania mnie, badana przy licznym udziale studentów. Do dziś pamiętam rumieniec jednego z nich i swój wstyd, upokorzenie, skrępowanie. Dla mnie było to, jak wykorzystanie, z perspektywy ówczesnej nastolatki tak to oceniam. Uważam, że należy mieć wiedzę psychologiczną i prawną i trochę ludzkiej empatii. Dzisiaj jestem zwolennikiem podmiotowości w stosunku do pacjenta, dbania o komfort pacjenta, szacunku.

Pani Profesor zawsze dokładnie wytłumaczy co się dzieje, co można zrobić, na co nie wyrażać zgody. Jesli cos sie dzieje zawsze znajdzie czas, zeby przyjąc.

Pani Profesor zawsze dokładnie wytłumaczy co się dzieje, co można zrobić, na co nie wyrażać zgody. Jesli cos sie dzieje zawsze znajdzie czas, zeby przyjąc.

Pani prof.uwielbia pacjentki z dużą kasą.

Pani prof.uwielbia pacjentki z dużą kasą.

Trochę się zawiodłam..no i mam mieszane uczucia.. Wydaję mi się, że mogę potwierdzić poprzednie wypowiedzi dotyczące pieniędzy.. w klinice trzeba zapłacić za badania krwi, usg (30zł) i oczywiście 200 zł za chwilę rozmowy z panią profesor..aaa i operacja 1500-2000 zł (tzw.rekompensata finansowa). Ogólnie trzeba mieć przy sobie trochę gotówki.. Co do tego, czy była miła..? To raczej tak, była.. ale niestety słyszałam, że na wiele osób też krzyczy.. Mi się udało. Nie podważam kompetencji i wiedzy pani profesor..po prostu miałam dziwne przeczucia..

Trochę się zawiodłam..no i mam mieszane uczucia.. Wydaję mi się, że mogę potwierdzić poprzednie wypowiedzi dotyczące pieniędzy.. w klinice trzeba zapłacić za badania krwi, usg (30zł) i oczywiście 200 zł za chwilę rozmowy z panią profesor..aaa i operacja 1500-2000 zł (tzw.rekompensata finansowa). Ogólnie trzeba mieć przy sobie trochę gotówki.. Co do tego, czy była miła..? To raczej tak, była.. ale niestety słyszałam, że na wiele osób też krzyczy.. Mi się udało. Nie podważam kompetencji i wiedzy pani profesor..po prostu miałam dziwne przeczucia..

Przez lata leczyłam się u Pani doktor, słuchając, ze "jest najlepsza w Polsce!". Na początku leczenia p.prof. sama twierdziła, że "mam PCOS, chociaż nie wszystko pasuje" - po kilku latach leczenia już "wszystko pasowało" - to co było w porządku również się zepsuło. Bez przerwy przez kilka lat brałam Dianę ( p. dr. o obowiązkowych przerwach nie poinformowała), w między czasie brałam też leki w fazie testowania (skutki uboczne zdarzały się jeszcze 2 lata po ich odstawieniu), o czym nie wiedziałam, a na koniec dowiedziałam się, ze bez operacji na ...

Przez lata leczyłam się u Pani doktor, słuchając, ze "jest najlepsza w Polsce!". Na początku leczenia p.prof. sama twierdziła, że "mam PCOS, chociaż nie wszystko pasuje" - po kilku latach leczenia już "wszystko pasowało" - to co było w porządku również się zepsuło. Bez przerwy przez kilka lat brałam Dianę ( p. dr. o obowiązkowych przerwach nie poinformowała), w między czasie brałam też leki w fazie testowania (skutki uboczne zdarzały się jeszcze 2 lata po ich odstawieniu), o czym nie wiedziałam, a na koniec dowiedziałam się, ze bez operacji na 100% (!!) nie zajdę w ciążę (operacja 1500zł). Przestałam się leczyć... i jakież było moje zdziwienie, kiedy po kolejnych 3 latach nagle zaszłam w ciążę (ciąża bez najmniejszych problemów i zdrowe dziecko). Wg. mnie p. prof. ma sztampowe podejście do pacjenta, nie wnika, nie traktuje indywidualnie, jest nieuprzejma i ... naciąga na kasę :/ Nie polecam.

Nie polecam nikomu!!! Zaczęłam leczenie w lutym w lipcu już byłam u innego lekarza na wizycie.Pani profesor wykryła u mnie PCO,nie miałam żadnych objawów pco, usłyszałam że tylko operacja może mi pomóc, nie zgodziłam się.Brałam leki na stymulacje i obniżenie prolaktyny, byłam na monitoringu w klinice, nigdy nie słyszałam że będę miała inseminacje gdy będzie wszystko ok. Dowiedziałam się w dniu inseminacji że się odbędzie, nie interesowało Panią profesor czy mnie na nią stać, dodatkowo zażyczyła sobie w klinice 200zł, nie wiem za co.po wizycie u innego lekarza dowiedziałam się ...

Nie polecam nikomu!!! Zaczęłam leczenie w lutym w lipcu już byłam u innego lekarza na wizycie.Pani profesor wykryła u mnie PCO,nie miałam żadnych objawów pco, usłyszałam że tylko operacja może mi pomóc, nie zgodziłam się.Brałam leki na stymulacje i obniżenie prolaktyny, byłam na monitoringu w klinice, nigdy nie słyszałam że będę miała inseminacje gdy będzie wszystko ok. Dowiedziałam się w dniu inseminacji że się odbędzie, nie interesowało Panią profesor czy mnie na nią stać, dodatkowo zażyczyła sobie w klinice 200zł, nie wiem za co.po wizycie u innego lekarza dowiedziałam się że brałam leki których nie powinnam, na obniżenie prolaktyny gdzie prolaktynę miałam w normie, przy pco jest podwyższony tosterom ja miałam minimalnie poniżej normy.Odradzam szczerze wszystkim, bo tylko szkoda czasu i nerwów!!!!