prof. dr hab. n. med. Andrzej Kaszuba

Nie polecam strata czasu i pieniedzy Glownie zalezy Panu prof. na robieniu zdjec do kolejnej pracy i sympozjum niz na leczeniu i poznaniu przyczyny choroby

Nie polecam strata czasu i pieniedzy Glownie zalezy Panu prof. na robieniu zdjec do kolejnej pracy i sympozjum niz na leczeniu i poznaniu przyczyny choroby

zdecydowanie odradzam, Pan prof. bardzo miły, na pierwszej wizycie naewt robi dokumentację fotograficzną schorzenia. szybko przeisze jakikolwiek glikokortykosteroid dla dziecka, wytłumaczy jak stosować i spadaj pacjencie, a jak matka ma wątpliwości, bo lek wywołuje alergie itp. to zaprasza na kolejną wizytę za 140 zeta/ 10 minut. Personel arogancki, bardzo mi przeszkadza brak jakiegokolwiek kontaktu ( w razie czego) z lekarzem. Pan profesor ma o sobie mniemanie gwiazdy , rzenada.... mocno przereklamowany, nawet jeśli jest z polecenia. ja nie polecam

zdecydowanie odradzam, Pan prof. bardzo miły, na pierwszej wizycie naewt robi dokumentację fotograficzną schorzenia.
szybko przeisze jakikolwiek glikokortykosteroid dla dziecka, wytłumaczy jak stosować i spadaj pacjencie, a jak matka ma wątpliwości, bo lek wywołuje alergie itp. to zaprasza na kolejną wizytę za 140 zeta/ 10 minut. Personel arogancki, bardzo mi przeszkadza brak jakiegokolwiek kontaktu ( w razie czego) z lekarzem.
Pan profesor ma o sobie mniemanie gwiazdy , rzenada....
mocno przereklamowany, nawet jeśli jest z polecenia.
ja nie polecam

Nie polecam,ponieważ trafiłem w złym stanie do szpitala,myślałem że będę miał zmienione leki na inne,gdyż te już nie działały(brałem je przez kilka lat-z zalecenia p. Profesora)ale nic z tego,nawet badania nie były zlecone poza zwykłą morfologią i tak przez miesiąc nic się nie działo po czym zostałem wypisany do domu w jeszcze gorszym stanie.Nie polecam profesor trzyma się starych metod a jak jest naprawdę problem to rozkłada ręce...

Nie polecam,ponieważ trafiłem w złym stanie do szpitala,myślałem że będę miał zmienione leki na inne,gdyż te już nie działały(brałem je przez kilka lat-z zalecenia p. Profesora)ale nic z tego,nawet badania nie były zlecone poza zwykłą morfologią i tak przez miesiąc nic się nie działo po czym zostałem wypisany do domu w jeszcze gorszym stanie.Nie polecam profesor trzyma się starych metod a jak jest naprawdę problem to rozkłada ręce...

Moim zdaniem jest dobrym specjalistą. Dopiero on pomógł mojemu bratu. Inni lekarze przez rok stawiali błędne diagnozy co do choroby brata. Przez rok lekarze leczyli go na grzybicę, łuszczycę, AZS i inne choroby, których w rzeczywistości nie miał. Dopiero dr Kaszuba go szybko i prawidłowo zdiagnozował, okazało się, że brat ma rzadką chorobę.Leczenie w końcu przynosi widoczne efekty. Błędem było to, że wcześniej się do niego nie zgłosiliśmy może wtedy choroba nie zrobiłaby takich postępów.

Moim zdaniem jest dobrym specjalistą. Dopiero on pomógł mojemu bratu. Inni lekarze przez rok stawiali błędne diagnozy co do choroby brata. Przez rok lekarze leczyli go na grzybicę, łuszczycę, AZS i inne choroby, których w rzeczywistości nie miał. Dopiero dr Kaszuba go szybko i prawidłowo zdiagnozował, okazało się, że brat ma rzadką chorobę.Leczenie w końcu przynosi widoczne efekty. Błędem było to, że wcześniej się do niego nie zgłosiliśmy może wtedy choroba nie zrobiłaby takich postępów.

Od 10 lat lecze u prof. mojego syna, ktory cierpi na AZS. Przez 5 lat, od urodzenia, dziecko bylo blednie diagnozowane i leczone przez kolejnych alergologow. Twierdzili, ze to skaza bialkowa, faszerowali stearydami i nutramigenem zamiast zwyczajnego mleka i jogurtow. Poczatkowo lecznie u Kaszuby tez nie dawalo efektow, kilka razy zmienialam lekarza, ale w koncu mu zaufalam - wrocilam do jego gabinetu i uwierzylam, ze w tej chorobie trzeba cierpliwosci. Zamiast silnych stearydow, stosowal masci z antybiotykami, a z przeciwhistaminowych lekow jedynie clemastin i claritin. Zlapal sie za glowe, gdy ...

Od 10 lat lecze u prof. mojego syna, ktory cierpi na AZS. Przez 5 lat, od urodzenia, dziecko bylo blednie diagnozowane i leczone przez kolejnych alergologow. Twierdzili, ze to skaza bialkowa, faszerowali stearydami i nutramigenem zamiast zwyczajnego mleka i jogurtow. Poczatkowo lecznie u Kaszuby tez nie dawalo efektow, kilka razy zmienialam lekarza, ale w koncu mu zaufalam - wrocilam do jego gabinetu i uwierzylam, ze w tej chorobie trzeba cierpliwosci. Zamiast silnych stearydow, stosowal masci z antybiotykami, a z przeciwhistaminowych lekow jedynie clemastin i claritin. Zlapal sie za glowe, gdy uslyszal, ze syn nie zna smaku jogurtu. Dopiero on wyjasnil mi podloze choroby.
Dzis syn spokojnie spi. Wczesniej najczesciej drapal swedzaca skore az do rana.

brak czasu dla pacjenta, usuwał brodawki ale po wizycie zostało około 35%

brak czasu dla pacjenta, usuwał brodawki ale po wizycie zostało około 35%

Lekarz godny zaufania,powaznie traktuje swoj zawod i chorego.Jest mily i kompetentny.

Lekarz godny zaufania,powaznie traktuje swoj zawod i chorego.Jest mily i kompetentny.

szkoda czasu i pieniedzy! profesor tylko z tytulu!

szkoda czasu i pieniedzy! profesor tylko z tytulu!