lekarz Andrzej Minkner

Ginekolog

Liczba opinii: 3
Średnia ocen:1,0/5
Opinie:3
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Nie mogę się nie zgodzić z poprzednimi opiniami. Napiszę tak: ten lekarz jest specyficzny i na prawdę jego podejście do pacjentek zależy od humoru, jaki ma w danym dniu. Ale powiem jedno na miesiąc przed porodem, jak usłyszał, że nie będę rodzić w Blachowni, gdzie ma dyżury tylko na Parkitce, bo mam bliżej (mieszkam pod Częstochową) to kazał mi sobie znaleźć kontakt do lekarza stamtąd i na miesiąc przed przepisać się do niego. Tłumaczył to tym, że powinnam mieć tam jakąś znajomą twarz w razie potrzeby. A jak spytałam czy ...

Nie mogę się nie zgodzić z poprzednimi opiniami. Napiszę tak: ten lekarz jest specyficzny i na prawdę jego podejście do pacjentek zależy od humoru, jaki ma w danym dniu. Ale powiem jedno na miesiąc przed porodem, jak usłyszał, że nie będę rodzić w Blachowni, gdzie ma dyżury tylko na Parkitce, bo mam bliżej (mieszkam pod Częstochową) to kazał mi sobie znaleźć kontakt do lekarza stamtąd i na miesiąc przed przepisać się do niego. Tłumaczył to tym, że powinnam mieć tam jakąś znajomą twarz w razie potrzeby. A jak spytałam czy jakbym rodziła na Blachowni to on będzie przy porodzie to mi odpowiedział, że nie da mi takiej gwarancji, bo jak nie będzie miał akurat dyżuru to nie będzie specjalnie przyjeżdżał. Więc powiedzcie mi jaki jest sens rodzenia tam gdzie pracuje Twój lekarz (czy szukania nowego na ostatnią chwilę) skoro i tak go może nie być przy porodzie. Poza tym badań też nie miała zleconych wszystkich.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Widzę, że mój przypadek nie jest odosobniony. Moja historia jest bardzo podobna. Również przed ciążą chodziłam do pana doktora. Ogólnie nie miała zastrzeżeń, aż do momentu kiedy udało mi się zajść w ciążę. Pierwsze dwie wizyty były nawet ok, chociaż schemat wizyty jest taki: wejść i wyjść, a w międzyczasie odzywać się jak najmniej. Na trzeciej wizycie po moim dzień dobry usłyszałam od pana doktora, że bardzo nie lubi prowadzić ciężarnych. Później były jakieś pretensje o to, że położna napisała coś na kartce zamiast w książeczce, że nie może znaleźć ...

Widzę, że mój przypadek nie jest odosobniony. Moja historia jest bardzo podobna. Również przed ciążą chodziłam do pana doktora. Ogólnie nie miała zastrzeżeń, aż do momentu kiedy udało mi się zajść w ciążę. Pierwsze dwie wizyty były nawet ok, chociaż schemat wizyty jest taki: wejść i wyjść, a w międzyczasie odzywać się jak najmniej. Na trzeciej wizycie po moim dzień dobry usłyszałam od pana doktora, że bardzo nie lubi prowadzić ciężarnych. Później były jakieś pretensje o to, że położna napisała coś na kartce zamiast w książeczce, że nie może znaleźć jednego zleconego badania, chociaż miał je w ręce... Na koniec 10 sekundowe badanie usg, podczas którego postanowiłam się w końcu odezwać (bo wcześniej zwyczajnie mnie zatkało, nie spodziewałam się takiego braku kultury ze strony lekarza i cały czas nie mogłam uwierzyć, w to co słyszę). Zapytałam, czy widać już może płeć. Otrzymałam odpowiedź "NIE!". Po krótkiej pauzie dalszy wywód, że pan doktor jest lekarzem starej daty i on nie będzie sprawdzał, jaka jest płeć i przez całą ciążę mi tego nie powie, żebym zmieniła lekarza na jakiego innego, który powie mi jaka jest płeć i załatwi poród!? Jedyną mądrą rzecz jaką usłyszałam podczas moich wizyt, była właśnie ta, że lepiej zmienić lekarza. Co do zlecania badań, to faktycznie pan doktor jest bardzo oszczędny (woli "na oko" oceniać problemy hormonalne lub podczas starań o dziecko wypisać tabletki antykoncepcyjne, zamiast zlecić badanie poziomu hormonów).
Dodam, że w planach miałam zabrać narzeczonego na to badanie usg, ale widzę, po poprzedniej opinii, że dobrze, iż tego nie zrobiłam, bo strach pomyśleć, co "ciekawego" jeszcze bym usłyszała ;) Rozumiem, że ktoś może mieć gorszy dzień, ale nic nie usprawiedliwia wyładowywania się na postronnych osobach. Brak kultury i tyle w temacie. Nie polecam w żadnym razie.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Chodziłam do pana doktora przed ciążą i nie ukrywam, że byłam zadowolona. W momencie kiedy zaszłam w ciążę, pan doktor zmienił podejście. Nie wykonywał mi podstawowych badań, dla niego ważne były tylko krew i mocz. Nie zrobił mi cytologi, ani krzywej cukrowej, tak że nie wiem, czy mam cukrzycę ciążową czy nie. Na początku stwierdził, że jest czas, a jak poszłam na kolejną wizytę to powiedział, że już jest za późno. Oprócz luteiny na samym początku ciąży nie przepisał mi nic więcej, nawet kwasu foliowego, który kupiłam w aptece na ...

Chodziłam do pana doktora przed ciążą i nie ukrywam, że byłam zadowolona. W momencie kiedy zaszłam w ciążę, pan doktor zmienił podejście. Nie wykonywał mi podstawowych badań, dla niego ważne były tylko krew i mocz. Nie zrobił mi cytologi, ani krzywej cukrowej, tak że nie wiem, czy mam cukrzycę ciążową czy nie. Na początku stwierdził, że jest czas, a jak poszłam na kolejną wizytę to powiedział, że już jest za późno. Oprócz luteiny na samym początku ciąży nie przepisał mi nic więcej, nawet kwasu foliowego, który kupiłam w aptece na własną rękę. Każdą pacjentkę traktuje tak jak mu się podoba. Jedną olewa, a drugą tak się zajmuje, że człowiek ma wrażenie że ten lekarz ma rozdwojenie jaźni. Piszę o tym w pełni świadomie, ponieważ moja koleżanka też do niego chodzi. Dla mnie ten lekarz jest niekompetentny i nie miły. Byłam świadkiem, jak kobieta przyszła na wizytę kontrolną z 3 miesięcznym dzieckiem, bo nie miała go z kim zostawić to kazał jej zostawić dziecko samo w poczekalni, a jak nie to mogła odwołać wizytę i umówić się na inny termin. O tym, że nie można przyjść do niego z mężem już nie wspomnę. Jak spytałam o wizytę z osobą towarzyszącą, aby mój partner mógł zobaczyć nasze dziecko to odpowiedział, a to on jest w ciąży czy pani. Nie wiedziałem, że mężczyźni też biorą zwolnienie jak kobieta jest w ciąży. Na ostatniej wizycie nie zrobił mi nawet USG, a powinien. Poza tym w ostatnim miesiącu ciąży powinnam mieć wizyty co 2 tygodnie, a on stwierdził, że nie ma potrzeby umawiania się na wizytę i jeśli nie urodzę do dnia wyznaczonego przez niego to dopiero w okolicach tego terminu mam się ewentualnie zgłosić. Cóż mogę więcej powiedzieć? Nie wiem, jaką mam krzepliwość krwi gdybym miała mieć cesarkę (wg tego lekarza cesarka to nie operacja mózgu więc nie ma sensu wykonywać tak skomplikowanego badania jak krzepliwość), nie wiem czy nie zachodzi między mną a dzieckiem konflikt serologiczny. Natomiast badanie na HIV zrobiłam sobie sama i od pana doktora usłyszałam, że po co wszyscy mają wiedzieć, że robiłam sobie takie badanie i nie chciał mi je wpisać w książeczkę ciąży, ale w końcu to zrobił. Gdybym zaszła w kolejną ciążę, a on był jedynym lekarzem ginekologiem w Częstochowie i w okolicach to byłabym w stanie jeździć nawet 300 km dalej byleby on więcej się mną nie zajmował. Nie polecam. Nikomu. Nie można o nim mówić w superlatywach. Nawet punktualny nie jest. Chcesz się martwić i denerwować w trakcie Twojej ciąży? Lubisz adrenalinę? To idź do tego lekarza, ale później nie miej do siebie pretensji. Tak jak ja mam.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat