Anna Mioduszewska

Nie polecam. Pani doktor była niemiła, nie chciała wysłuchać co mam do powodzenia, a syna jedynie wystraszyła. Nie potrafiła dokładnie wytłumaczyć dlaczego proponuje takie rozwiązanie. Syn po wizycie się popłakał bo nie wiedział, dlaczego obca osoba tak się zachowywała wobec niego.

Nie polecam. Pani doktor była niemiła, nie chciała wysłuchać co mam do powodzenia, a syna jedynie wystraszyła. Nie potrafiła dokładnie wytłumaczyć dlaczego proponuje takie rozwiązanie. Syn po wizycie się popłakał bo nie wiedział, dlaczego obca osoba tak się zachowywała wobec niego.

Popieram w całej rozciągłości i w każdym słowie napisaną tu przez anonima opinię. U tej pani dr można się poczuć jak za czasów ciężkiej komuny. Pani dr Mioduszewska jest okropnie nieuprzejma już od pierwszej wizyty. Na każdym kroku, na każdej wizycie okazuje swoje negatywne odczucia, niezadowolenie właściwie nie wiadomo z czego i niemalże jakby łaskę robiła, że wogóle przyjmuje pacjentów na NFZ. Bardzo ciężka i trudna komunikacja z tą Panią, efekty leczenia bardzo mizerne. Strata czasu. Nie informowała mnie dokładnie i jasno ile czasu w ciągu dnia dziecko ma nosić ...

Popieram w całej rozciągłości i w każdym słowie napisaną tu przez anonima opinię. U tej pani dr można się poczuć jak za czasów ciężkiej komuny. Pani dr Mioduszewska jest okropnie nieuprzejma już od pierwszej wizyty. Na każdym kroku, na każdej wizycie okazuje swoje negatywne odczucia, niezadowolenie właściwie nie wiadomo z czego i niemalże jakby łaskę robiła, że wogóle przyjmuje pacjentów na NFZ. Bardzo ciężka i trudna komunikacja z tą Panią, efekty leczenia bardzo mizerne. Strata czasu. Nie informowała mnie dokładnie i jasno ile czasu w ciągu dnia dziecko ma nosić aparat. Dziecko nosiło zatem aparat tak jak to zalecił poprzedni lekarz ortodonta, który wcześniej prowadził moje dziecko. Na kolejnej wizycie pani dr Mioduszewska uważała, że dziecko nie nosiło aparatu lub nie tyle ile należy i cofnęła całe rozkręcanie aparatu
z powrotem do zera. Tragedia kompletna i strata czasu. Nigdy wcześniej nie miałam takich sytuacji gdy leczyłam dziecko gdzie indziej także na NFZ. Ani ja ani moje dzieci nie znoszą odbywać wizyt u tej pani bo jest bardzo bardzo nieprzyjemna, a efektów leczenia nie widzę. Z aparatem starszego dziecka tak mnie zwodziła, że w końcu nie dostaliśmy na NFZ tego aparatu nim dziecko ukończyło 12 lat i teraz jest już po ptakach i muszę na własny koszt dziecku aparat robić. Odradzam tego ortodontę bardzo. Zero podejścia do pacjenta, zero chęci komunikacji z rodzicem, klimat kontaktów z tą panią jak w głębokiej komunie.

Brak profesjonalnego podejścia do pacjenta poprzez okazywanie swoich negatywnych odczuć powoduje, że można się poczuć jak w latach głębokiej komuny - dziecko z pewnością tego lekarza nie polubi. Ma bałagan w kartach, przy każdej wizycie myli pacjentów. Daje pewne zalecenia, dziecko wypełnia je całkowicie, po czym przy kolejnej wizycie Pani Doktor w ogóle nie pamięta, że coś takiego zaleciła. Chyba trzeba ją nagrywać. A najgorsze to to, że minęło 2,5 roku i efekty według 3 innych lekarzy są mizerne. Może ma takie podejście do pacjentów chodzących w ramach NFZ? Jednym ...

Brak profesjonalnego podejścia do pacjenta poprzez okazywanie swoich negatywnych odczuć powoduje, że można się poczuć jak w latach głębokiej komuny - dziecko z pewnością tego lekarza nie polubi. Ma bałagan w kartach, przy każdej wizycie myli pacjentów. Daje pewne zalecenia, dziecko wypełnia je całkowicie, po czym przy kolejnej wizycie Pani Doktor w ogóle nie pamięta, że coś takiego zaleciła. Chyba trzeba ją nagrywać. A najgorsze to to, że minęło 2,5 roku i efekty według 3 innych lekarzy są mizerne. Może ma takie podejście do pacjentów chodzących w ramach NFZ? Jednym słowem totalne rozczarowane i strata czasu. Nie polecam.

W gabinecie ciągły tłum, mało czasu na wizytę i dopytanie o cokolwiek choć efekty u dziecka są stanowczo widoczne.

W gabinecie ciągły tłum, mało czasu na wizytę i dopytanie o cokolwiek choć efekty u dziecka są stanowczo widoczne.