lekarz Anna Sikora-Wałejko

Zdecydowanie nie polecam do jakiegokolwiek innego problemu niż katar, aczkolwiek i tu bym się już zastanowiła.. Pani Doktor z każdą jedną sprawą idzie do gabinetu dr obok.. Bardzo chaotyczna, niekonkretna.. Od miesięcy kaszel u syna - zawsze tłumaczone nam że osłuchowo czysto i że dzieci żłobkowe tak mają, kaszlą (!!?!!) Skończyło się to szpitalem zarówno jednego jak i drugiego syna, z ciężkim zapaleniem płuc... Brak słów..

Zdecydowanie nie polecam do jakiegokolwiek innego problemu niż katar, aczkolwiek i tu bym się już zastanowiła..
Pani Doktor z każdą jedną sprawą idzie do gabinetu dr obok..
Bardzo chaotyczna, niekonkretna..
Od miesięcy kaszel u syna - zawsze tłumaczone nam że osłuchowo czysto i że dzieci żłobkowe tak mają, kaszlą (!!?!!)
Skończyło się to szpitalem zarówno jednego jak i drugiego syna, z ciężkim zapaleniem płuc...
Brak słów..

Nie polecam Pani doktor. Byłam na wizycie ze swoim 18-sto miesięcznym dzieckiem. Pani doktor kazała na siebie czekać prawie 2h. Była nieuprzejma, jakby zmęczona życiem, śmierdziała dymem papierosów, nawet nie zważyła mojego dziecka, nie umiała postawić żadnej diagnozy, próbowała posiłkować się wiedzą lekarki z gabinetu obok. Ogólnie szkoda czasu na stres i wyjście z gabinetu z wmówionym przez Panią doktor poczuciem winy, która swoją niewiedzę, próbuje zakryć zaniedbaniem rodzica. Zdecydowanie są bardziej kompetentni pediatrzy.

Nie polecam Pani doktor. Byłam na wizycie ze swoim 18-sto miesięcznym dzieckiem. Pani doktor kazała na siebie czekać prawie 2h. Była nieuprzejma, jakby zmęczona życiem, śmierdziała dymem papierosów, nawet nie zważyła mojego dziecka, nie umiała postawić żadnej diagnozy, próbowała posiłkować się wiedzą lekarki z gabinetu obok. Ogólnie szkoda czasu na stres i wyjście z gabinetu z wmówionym przez Panią doktor poczuciem winy, która swoją niewiedzę, próbuje zakryć zaniedbaniem rodzica. Zdecydowanie są bardziej kompetentni pediatrzy.

Ta pani nie powinna leczyć!! Źle zdiagnozowała chorobę mojego dziecka, przepisała nie odpowiedni antybiotyk, który jeszcze bardziej zaszkodził. Moja córeczka wiele wycierpiała przez tą pseudo lekarkę. Pomijając fakt ,że kazała mi czekać z dzieckiem z gorączką po czym wyszła zapalić. Porażka!! Nigdy więcej!!

Ta pani nie powinna leczyć!! Źle zdiagnozowała chorobę mojego dziecka, przepisała nie odpowiedni antybiotyk, który jeszcze bardziej zaszkodził. Moja córeczka wiele wycierpiała przez tą pseudo lekarkę. Pomijając fakt ,że kazała mi czekać z dzieckiem z gorączką po czym wyszła zapalić. Porażka!! Nigdy więcej!!

pani doktor wiecznie zmęczona (pewnie dlatego, że przejmuje pacjentów drugiego pediatry, przebywającego ciągle na urlopie). Tłumaczy chorobę, czasem jednak bardzo specjalistycznym językiem.

pani doktor wiecznie zmęczona (pewnie dlatego, że przejmuje pacjentów drugiego pediatry, przebywającego ciągle na urlopie). Tłumaczy chorobę, czasem jednak bardzo specjalistycznym językiem.

Cóż...szkoda słów.Na każdej wizycie lekarz sprawia wrażenia bardzo przemęczonego ,a może znudzonego ?Powierzchowne podejście do pacjentów,jeśli dziecko ma do zdiagnozowania szerszy problem nie polecam,z katarem może być.

Cóż...szkoda słów.Na każdej wizycie lekarz sprawia wrażenia bardzo przemęczonego ,a może znudzonego ?Powierzchowne podejście do pacjentów,jeśli dziecko ma do zdiagnozowania szerszy problem nie polecam,z katarem może być.

Polecam! Bardzo kompetentne podejście do pacjenta; moje dziecko wyszło od pani doktor uśmiechnięte

Polecam! Bardzo kompetentne podejście do pacjenta; moje dziecko wyszło od pani doktor uśmiechnięte

Podczas wizyty z moim kaszlącym 20 miesięcznym dzieckiem, pani doktor stwierdziłą, że nic nie słyszy i uznała, że dziecko jest zupełnie zdrowe. Po dwóch dniach wezwałam pediatrę, który stwierdził zapalenie oskrzeli. Dziecko było już w złym stanie. Nie mówiąc o tym, że używa dość nieprzyjemnych zwrotów do takiego maleństwa. Zdecydowanie ni epolecam! Natychmiast przepisuję dziecko do innej przychodni!

Podczas wizyty z moim kaszlącym 20 miesięcznym dzieckiem, pani doktor stwierdziłą, że nic nie słyszy i uznała, że dziecko jest zupełnie zdrowe.
Po dwóch dniach wezwałam pediatrę, który stwierdził zapalenie oskrzeli. Dziecko było już w złym stanie.
Nie mówiąc o tym, że używa dość nieprzyjemnych zwrotów do takiego maleństwa. Zdecydowanie ni epolecam! Natychmiast przepisuję dziecko do innej przychodni!

nic nie powiem... bo brak słów. Szkoda dzieci. Aldemed to w ogóle zrobił się syf i tyle.

nic nie powiem... bo brak słów. Szkoda dzieci. Aldemed to w ogóle zrobił się syf i tyle.

Wyszukała mojemu dziecku wszystkie możliwe choroby (oczywiście dziecko po wizytach u kilku specjalistów okazała się zdrowe a lekarze patrzyli na mnie i pytali po co tu przyszłam, bo na pierwszy rzut oka widać, że dziecko nie ma zaburzeń neurologicznych). A faktyczną chorobę skóry zbagatelizowała i powiedziała, że dziecko się ślini i to od tego. Były jeszcze problemy przy szczepieniu (alergia), ale już nawet pisać mi się nie chce....

Wyszukała mojemu dziecku wszystkie możliwe choroby (oczywiście dziecko po wizytach u kilku specjalistów okazała się zdrowe a lekarze patrzyli na mnie i pytali po co tu przyszłam, bo na pierwszy rzut oka widać, że dziecko nie ma zaburzeń neurologicznych). A faktyczną chorobę skóry zbagatelizowała i powiedziała, że dziecko się ślini i to od tego. Były jeszcze problemy przy szczepieniu (alergia), ale już nawet pisać mi się nie chce....

ogólnie średnio trudno cos powiedziec ale nie byla to satysfakcjonujaca wizyta

ogólnie średnio trudno cos powiedziec ale nie byla to satysfakcjonujaca wizyta