Arkadiusz Rodzik

Nie polecam, bardzo niekompetentny lekarz. chamski, gburowaty. Nie zmienil sie przez te lata. Nigdy wiecej takich lekarzy.

Nie polecam, bardzo niekompetentny lekarz. chamski, gburowaty. Nie zmienil sie przez te lata. Nigdy wiecej takich lekarzy.

Co do doktora i jego kompetencji zawodowych nie mam zastrzeżeń ponieważ wyleczyl mnie z ostrego zapalenia uszu. To było 4 lata temu. Teraz Próbowałam umówić się prywatnie, ale Pani odbierajaca tetelefon, która jest prywatnie jego żona uniemożliwia mi to co jest paranoja. Przez to obniża całkowita ocenę ogólna. Spróbuję może dziś się uda, bo dwa dni temu mnie zbesztala ze umawia tylko w dni, gdy doktor przyjmuje, ale niestety nigdzie nie jest to napisane w które dni..

Co do doktora i jego kompetencji zawodowych nie mam zastrzeżeń ponieważ wyleczyl mnie z ostrego zapalenia uszu. To było 4 lata temu. Teraz Próbowałam umówić się prywatnie, ale Pani odbierajaca tetelefon, która jest prywatnie jego żona uniemożliwia mi to co jest paranoja. Przez to obniża całkowita ocenę ogólna. Spróbuję może dziś się uda, bo dwa dni temu mnie zbesztala ze umawia tylko w dni, gdy doktor przyjmuje, ale niestety nigdzie nie jest to napisane w które dni..

Próba umówienia się na wizytę prywatną była bardzo nieprzyjemna. Pani która odebrała bardzo opryskliwa i nieuprzejma. Zrezygnowałam z dalszej próby......

Próba umówienia się na wizytę prywatną była bardzo nieprzyjemna. Pani która odebrała bardzo opryskliwa i nieuprzejma. Zrezygnowałam z dalszej próby......

Do małego nawet pacjenta podchodzi przedmiotowo! Nie polecam! Minął się z tym co lekarz powinien dawać pacjentowi. Nastawiony tylko na zysk!!!!

Do małego nawet pacjenta podchodzi przedmiotowo! Nie polecam! Minął się z tym co lekarz powinien dawać pacjentowi. Nastawiony tylko na zysk!!!!

Byłam u tego lekarza ok. 4 m-ce temu w Świdwinie, ponieważ miałam zatkane uszy. Lekarz podszedł fachowo do mojego problemu, wytłumaczył mi co mam robic, czego nie robi na przyszłośc, abym nie miała więcej problemów z zatkanymi uszami. Jeśli chodzi o poświęcony czas, to podchodzi konkretnie do pacjentów i bardzo długo "trzyma". Uciążliwe kolejki na korytarzach to minus, ale jeśli ma tyle pacjentów, to chyba o czymś świadczy.

Byłam u tego lekarza ok. 4 m-ce temu w Świdwinie, ponieważ miałam zatkane uszy. Lekarz podszedł fachowo do mojego problemu, wytłumaczył mi co mam robic, czego nie robi na przyszłośc, abym nie miała więcej problemów z zatkanymi uszami. Jeśli chodzi o poświęcony czas, to podchodzi konkretnie do pacjentów i bardzo długo "trzyma". Uciążliwe kolejki na korytarzach to minus, ale jeśli ma tyle pacjentów, to chyba o czymś świadczy.

Z reguly te wszystkie wpisy są ustawione, nie wierzcie im. Zwłaszcza jak ktoś za bardzo wychwala. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale mój wpis jest prawdziwy. Kiedyś, z 8 lat temu (gdy byłem dużo młodszy) poszedłem do niego z mamą, bo miałem gorączkę. Rodzik spytał mojej mamy, na wstępie, nawet nie badając, gdy powiedziała, ze mam gorączkę - "to co ja mam zrobić?" Moja mama zdębiała. "No przecież pani sobie poradzi z dzieckiem z gorączką" Mama nie wiedziała co powiedziec, bo była w szoku. Jakoś wydukała, że może by mnie ...

Z reguly te wszystkie wpisy są ustawione, nie wierzcie im. Zwłaszcza jak ktoś za bardzo wychwala. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale mój wpis jest prawdziwy. Kiedyś, z 8 lat temu (gdy byłem dużo młodszy) poszedłem do niego z mamą, bo miałem gorączkę. Rodzik spytał mojej mamy, na wstępie, nawet nie badając, gdy powiedziała, ze mam gorączkę - "to co ja mam zrobić?" Moja mama zdębiała. "No przecież pani sobie poradzi z dzieckiem z gorączką" Mama nie wiedziała co powiedziec, bo była w szoku. Jakoś wydukała, że może by mnie zbadał i jakieś leki przepisał. Zbadał niechętnie i szybko, wystawił leki. Po tej wizycie już do niego nigdy nie poszliśmy.
(PS: Bylismy wcześniej u niego, gdy miałem ospę wietrzną. Bez problemu wykrył i zapisał jakąś maść. Ale to było przed tą drugą wizytą. Może się zmienił?)

zdecydowanie nie polecam!!! Człowiek wulgarny i mijający się z prawdą.

zdecydowanie nie polecam!!! Człowiek wulgarny i mijający się z prawdą.

Nie zgadzam się z poprzednimi opiniami. Lekarz bardzo fachowy, dużo czasu poświęcił na wytłumaczenie mi istoty mojego schorzenia, widać, że angażuje się w pracę. Dla mnie ważne było indywidualne podejście do pacjenta a nie tak jak w niektórych przychodniach - szybko, szybko i następny. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze. Chodzę do niego także z dzieckiem, na poczekalni przyjazna atmosfera - Pani przynosi maskotkę gdy mała płacze, próbuje zabawiać, dziecko chętnie poddaje się badaniu. Polecam w 100%

Nie zgadzam się z poprzednimi opiniami. Lekarz bardzo fachowy, dużo czasu poświęcił na wytłumaczenie mi istoty mojego schorzenia, widać, że angażuje się w pracę. Dla mnie ważne było indywidualne podejście do pacjenta a nie tak jak w niektórych przychodniach - szybko, szybko i następny. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze. Chodzę do niego także z dzieckiem, na poczekalni przyjazna atmosfera - Pani przynosi maskotkę gdy mała płacze, próbuje zabawiać, dziecko chętnie poddaje się badaniu. Polecam w 100%

Moim zdaniem dr Rodzik prywatnie to może i jest uprzejmy dla pacjęta, ale w szpitalu to tragedia nawet nie ma szacunku do drugiej osoby.Podczas rozmowy z pacjętem wydłubuje sobie jedzenie z zębów, chyba mu przeszkodziłam w posiłku.Jest do niczego jako lekarz nie potrafi pomóc choremu.

Moim zdaniem dr Rodzik prywatnie to może i jest uprzejmy dla pacjęta, ale w szpitalu to tragedia nawet nie ma szacunku do drugiej osoby.Podczas rozmowy z pacjętem wydłubuje sobie jedzenie z zębów, chyba mu przeszkodziłam w posiłku.Jest do niczego jako lekarz nie potrafi pomóc choremu.

PO 10 DNIACH POBYTU W SZPITALU - NA OSTRE ZAPALENIE UCHA - KAZAŁ MI IŚĆ NASTĘPNEGO DNIA DO PRACY (uważał, że jestem zdrowa, a w dalszym ciągu był niedosłuch, ból i ciężkość głowy, zawroty). PRACUJĘ W SZKOLE ( wiadomo jak w szkołach jest "cichutko"). OCZYWIŚCIE POSZŁAM DO PRZYCHODNI GDZIE NASTĄPIŁO DALSZE LECZENIE NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM. OBECNIE (miesiąc po szpitalu) zaczynam normalnie funkcjonować!

PO 10 DNIACH POBYTU W SZPITALU - NA OSTRE ZAPALENIE UCHA - KAZAŁ MI IŚĆ NASTĘPNEGO DNIA DO PRACY (uważał, że jestem zdrowa, a w dalszym ciągu był niedosłuch, ból i ciężkość głowy, zawroty). PRACUJĘ W SZKOLE ( wiadomo jak w szkołach jest "cichutko"). OCZYWIŚCIE POSZŁAM DO PRZYCHODNI GDZIE NASTĄPIŁO DALSZE LECZENIE NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM. OBECNIE (miesiąc po szpitalu) zaczynam normalnie funkcjonować!