lekarz Eugeniusz Kliber

Straszny lekarz. Mieliśmy ustalony termin pobytu na oddziale wewnętrznym w szpitalu Św. Kamila w Tarnowskich Górach, jednak wcześniej stan babci pogorszył się. Ze skierowaniem na ostry dyżur pojechaliśmy do szpitala. Dyżur miał dr. Kliber. Nawet nie zbadał babci. Wyszedł na korytarz i zaczął krzyczeć, że chcemy go zmusić do wcześniejszego przyjęcia babci na oddział. Nie dopuszczając nas do słowa odesłał nas do domu. Nie doczekaliśmy do wyznaczonego terminu. Wcześniej w stanie ciężkim z obrzękiem płuc i migotaniem przedsionków wywiozło babcię pogotowie. Na szczęście w miarę doszła do siebie. Mam prośbę ...

Straszny lekarz. Mieliśmy ustalony termin pobytu na oddziale wewnętrznym w szpitalu Św. Kamila w Tarnowskich Górach, jednak wcześniej stan babci pogorszył się. Ze skierowaniem na ostry dyżur pojechaliśmy do szpitala. Dyżur miał dr. Kliber. Nawet nie zbadał babci. Wyszedł na korytarz i zaczął krzyczeć, że chcemy go zmusić do wcześniejszego przyjęcia babci na oddział. Nie dopuszczając nas do słowa odesłał nas do domu. Nie doczekaliśmy do wyznaczonego terminu. Wcześniej w stanie ciężkim z obrzękiem płuc i migotaniem przedsionków wywiozło babcię pogotowie. Na szczęście w miarę doszła do siebie. Mam prośbę do tego lekarza. Niech się już uda na zasłużoną emeryturę!!!

Nie bardzo rozumiem poprzedni komentarz dotyczący lekarza E. Klibera. Jest to bardzo uprzejmy, miły pan. Miałam okazje poznać go jako lekarza na oddziale w Szpitalu Św. Kamila w Tarnowskich Górach. Co prawda nie jako pacjentka, ale jako córka pacjentki. Ile razy pytałam o stan zdrowia mamy, otrzymywałam wyczerpujące informacje, poparte aktualnymi wynikami badań, z dokładnym objaśnianiem wszystkich problemów, o które pytałam. Zawsze znalazł czas, żeby porozmawiać. Z tego, co widziałam, odnosił się do pacjentek bardzo życzliwie, z humorem, a to jest bardzo ważne. Oby takich lekarzy było jak najwięcej!

Nie bardzo rozumiem poprzedni komentarz dotyczący lekarza E. Klibera. Jest to bardzo uprzejmy, miły pan. Miałam okazje poznać go jako lekarza na oddziale w Szpitalu Św. Kamila w Tarnowskich Górach. Co prawda nie jako pacjentka, ale jako córka pacjentki. Ile razy pytałam o stan zdrowia mamy, otrzymywałam wyczerpujące informacje, poparte aktualnymi wynikami badań, z dokładnym objaśnianiem wszystkich problemów, o które pytałam. Zawsze znalazł czas, żeby porozmawiać. Z tego, co widziałam, odnosił się do pacjentek bardzo życzliwie, z humorem, a to jest bardzo ważne. Oby takich lekarzy było jak najwięcej!

koszmar!!!! Niemiły. Pewny siebie. Palący cygaro na oddziale. Śmierdzi petami jak bufet jak przechodzi obok ciebie. Nie przejmuje się za bardzo pacjentem. Myslę, że powinien być już na emeryturze. Mam BARDZO niemiłe doświadczenia jako odwiedzająca swą rodzinę. Łaskę robi, że z tobą porozmawia. Po prostu bezczelny facet. Wszyscy się go boją, nie wiem jakim cudem on jeszcze pracuje w tym szpitalu.

koszmar!!!! Niemiły. Pewny siebie. Palący cygaro na oddziale. Śmierdzi petami jak bufet jak przechodzi obok ciebie.
Nie przejmuje się za bardzo pacjentem. Myslę, że powinien być już na emeryturze. Mam BARDZO niemiłe doświadczenia jako odwiedzająca swą rodzinę. Łaskę robi, że z tobą porozmawia.
Po prostu bezczelny facet. Wszyscy się go boją, nie wiem jakim cudem on jeszcze pracuje w tym szpitalu.