lekarz Grażyna Cybulska

Byłam u Pani doktor ok. 3tyg temu dzisiaj byłam u innego ginekologa , ponieważ moje objawy mnie niepokoiły. Mówiłam doktor o moich dolegliwościach i że okres mi się spóźnia stwierdziła że taka moja natura. Dzisiaj robiono mi usg dopochwowe jak wtedy wyszło że mam 8cm torbiela na jajniku. Nie mam pojęcia jak doktor mogła to przeoczyć. Gdybym mogła ocenić ją na 0 to bym to zrobiła.

Byłam u Pani doktor ok. 3tyg temu dzisiaj byłam u innego ginekologa , ponieważ moje objawy mnie niepokoiły. Mówiłam doktor o moich dolegliwościach i że okres mi się spóźnia stwierdziła że taka moja natura. Dzisiaj robiono mi usg dopochwowe jak wtedy wyszło że mam 8cm torbiela na jajniku. Nie mam pojęcia jak doktor mogła to przeoczyć. Gdybym mogła ocenić ją na 0 to bym to zrobiła.

W szpitalu, nieprzyjemna, brak etyki lekarskiej, ba brak braków, pomijam chybione diagnozy, co potwierdzają lekarze z mniejszym doświadczeniem w latach, a większym z nowoczesną medycyną. Komentarze na granicy obrażania pacjentek. Szczerze żal mi tej lekarki, bo pewnie sama na swój widok się krzywi... taka zgorzkniała... smutna...

W szpitalu, nieprzyjemna, brak etyki lekarskiej, ba brak braków, pomijam chybione diagnozy, co potwierdzają lekarze z mniejszym doświadczeniem w latach, a większym z nowoczesną medycyną. Komentarze na granicy obrażania pacjentek. Szczerze żal mi tej lekarki, bo pewnie sama na swój widok się krzywi... taka zgorzkniała... smutna...

Pani doktor przeprowadziła operację podczas której doszło do przecięcia moczowodu - błąd lekarza skutkujący bardzo poważnymi powikłaniami i koniecznością skomplikowanej reoperacji. Po zabiegu bagatelizowała zgłaszanie niepokojących objawów, wypierała się możliwości uszkodzenia przecięcia moczowodów. Gdy już było wiadomo, że doszło do uszkodzenia nawet nie przyszła do pacjenta na salę (mojej mamy) pomimo że pracuje na oddziale w Szpitalu.MOżna powiedzieć, że na skutek źle przeprowadzonej operacji pacjentka jest na chwilę obecną niezdolna do samodzielnej egzystencji.Zdecydowanie nie polecam.

Pani doktor przeprowadziła operację podczas której doszło do przecięcia moczowodu - błąd lekarza skutkujący bardzo poważnymi powikłaniami i koniecznością skomplikowanej reoperacji. Po zabiegu bagatelizowała zgłaszanie niepokojących objawów, wypierała się możliwości uszkodzenia przecięcia moczowodów. Gdy już było wiadomo, że doszło do uszkodzenia nawet nie przyszła do pacjenta na salę (mojej mamy) pomimo że pracuje na oddziale w Szpitalu.MOżna powiedzieć, że na skutek źle przeprowadzonej operacji pacjentka jest na chwilę obecną niezdolna do samodzielnej egzystencji.Zdecydowanie nie polecam.