lekarz Hanna Stankiewicz

Kiedyś miałam lepsze zdanie bo teraz to trochę jakby bagatelizowała problem. Nie jestem za faszerowaniem lekami ale czasem trzeba coś przepisać a nie odsyłać i mówić że jest ok i przejdzie skoro ok nie jest a tym bardziej jak nie przechodzi. Po drugie nie zauważyła u mojego dziecka czegoś co ja matka bez wiedzy medycznej zauważyłam i sygnalizowalam a po kilku godz po wizycie dziecko już płakało z bólu. Może chodzi o to bym prywatnie zaczęła chodzić bo kiedyś była zupełnie inna i może faktycznie dobry lekarz ale nie na ...

Kiedyś miałam lepsze zdanie bo teraz to trochę jakby bagatelizowała problem. Nie jestem za faszerowaniem lekami ale czasem trzeba coś przepisać a nie odsyłać i mówić że jest ok i przejdzie skoro ok nie jest a tym bardziej jak nie przechodzi. Po drugie nie zauważyła u mojego dziecka czegoś co ja matka bez wiedzy medycznej zauważyłam i sygnalizowalam a po kilku godz po wizycie dziecko już płakało z bólu. Może chodzi o to bym prywatnie zaczęła chodzić bo kiedyś była zupełnie inna i może faktycznie dobry lekarz ale nie na NFZ gdzie się ciągle chodzi. Szkoda bo to nie powinno mieć znaczenia. Zmieniła się i nie wiem jak mam myśleć dalej o jej kompetencjach