lekarz Iwona Napieraj

Pani doktor bardzo dokładna, poświęca dużo czasu pacjentowi. Wypytuje o inne dolegliwości, nie tylko ginekologiczne. Owszem, podczas wykonywania badania/USG skupia się na badaniu, ale później wszystko wyjaśnia i tłumaczy. Po usunięciu polipa dokładnie mi opisała (i narysowała) jak wyglądał - był nietypowy - i jak przebiegał zabieg. Polecam Panią doktor.

Pani doktor bardzo dokładna, poświęca dużo czasu pacjentowi. Wypytuje o inne dolegliwości, nie tylko ginekologiczne. Owszem, podczas wykonywania badania/USG skupia się na badaniu, ale później wszystko wyjaśnia i tłumaczy. Po usunięciu polipa dokładnie mi opisała (i narysowała) jak wyglądał - był nietypowy - i jak przebiegał zabieg. Polecam Panią doktor.

Zero komunikacji, badanie bardzo bolesne, przewinęłam się przez wiele gabinetów ginekologicznych i nigdy bólu w pochwie nie czułam jeszcze na drugi dzień po badaniu, a tej pani udało się tego dokonać. Omijać szerokim łukiem.

Zero komunikacji, badanie bardzo bolesne, przewinęłam się przez wiele gabinetów ginekologicznych i nigdy bólu w pochwie nie czułam jeszcze na drugi dzień po badaniu, a tej pani udało się tego dokonać. Omijać szerokim łukiem.

Lekarz wbrew opinią punktualna, uprzejma ,badania bez uwag, wyraźnie tłumaczy chorobę potrzebę dalszego leczenia lub dodatkowych badań lub potrzebę zgłoszenia się do szpitala .Dziękuję.

Lekarz wbrew opinią punktualna, uprzejma ,badania bez uwag, wyraźnie tłumaczy chorobę potrzebę dalszego leczenia lub dodatkowych badań lub potrzebę zgłoszenia się do szpitala .Dziękuję.

Bardzo nieuprzejma, mamrocze coś pod nosem, rzuca komendami, nie odpowiada na pytania, nie tłumaczy co się dzieje. Badanie baaaaaaaardzo bolesne, dochodzę do siebie 2 dzień. Naprawdę nie polecam ☹️

Bardzo nieuprzejma, mamrocze coś pod nosem, rzuca komendami, nie odpowiada na pytania, nie tłumaczy co się dzieje. Badanie baaaaaaaardzo bolesne, dochodzę do siebie 2 dzień. Naprawdę nie polecam ☹️

Pisze w imieniu mamy. "Lekarka" zawsze spóźniona (nawet 40 minut), niemiła, brak empatii, badanie USG wykonuje bez wyczucia, było bardzo bolesne dla mamy. Porażka, omijać szerokim łukiem.

Pisze w imieniu mamy. "Lekarka" zawsze spóźniona (nawet 40 minut), niemiła, brak empatii, badanie USG wykonuje bez wyczucia, było bardzo bolesne dla mamy. Porażka, omijać szerokim łukiem.

Nie polecam , a nawet przestrzegam. Ta kobieta była podczas mojego porodu. Krzyczała na mnie , poniżała, naśmiewała się ze mnie pomimo mojego błagania o cesarkę. Dopiero gdy straciłam przytomność zawołanie innego lekarza i wykonano pilne cc. Nie spotkałam się nigdy z takim zachowaniem. Do dzisiaj żałuję, że jej nie zgłosiłam i nie napisałam skargi! Przez nią mam silną traumę, pomimo upływu czasu nie mogę się pozbierać i nie zdecyduję się już na dziecko!

Nie polecam , a nawet przestrzegam. Ta kobieta była podczas mojego porodu. Krzyczała na mnie , poniżała, naśmiewała się ze mnie pomimo mojego błagania o cesarkę. Dopiero gdy straciłam przytomność zawołanie innego lekarza i wykonano pilne cc.
Nie spotkałam się nigdy z takim zachowaniem. Do dzisiaj żałuję, że jej nie zgłosiłam i nie napisałam skargi!
Przez nią mam silną traumę, pomimo upływu czasu nie mogę się pozbierać i nie zdecyduję się już na dziecko!

Trafiłam przypadkiem pod nieobecność mojego lekarza. Brak empatii, wyczucia! podstawowe badanie bardzo nieprzyjemne i bolesne. Prosiłam o przerwanie! Nieprzyjemny ton, komendy. Zero wyjaśnienia co się dzieje. Podczas usg ciąży zero komunikacji, wywoływanie stresu. Podczas badania zero informacji czy z dzieciątkiem wszystko ok, nawet na moja prośbę by cokolwiek powiedzieć podczas badania. Cisza. I odpowiedz: jak skończę to powiem. Po wyjściu z gabinetu dostałam nagle smsa od „lekarki” z nr recepty, lekiem i sposobem dawkowania. Zdezorientowana oddzwonilam i zapytałam o co chodzi po czym usłyszałam, ze na wizycie zapomniała mi powiedzieć, ...

Trafiłam przypadkiem pod nieobecność mojego lekarza. Brak empatii, wyczucia! podstawowe badanie bardzo nieprzyjemne i bolesne. Prosiłam o przerwanie! Nieprzyjemny ton, komendy. Zero wyjaśnienia co się dzieje. Podczas usg ciąży zero komunikacji, wywoływanie stresu. Podczas badania zero informacji czy z dzieciątkiem wszystko ok, nawet na moja prośbę by cokolwiek powiedzieć podczas badania. Cisza. I odpowiedz: jak skończę to powiem. Po wyjściu z gabinetu dostałam nagle smsa od „lekarki” z nr recepty, lekiem i sposobem dawkowania. Zdezorientowana oddzwonilam i zapytałam o co chodzi po czym usłyszałam, ze na wizycie zapomniała mi powiedzieć, ze mam infekcje… Plamienie i ból po badaniu do tego stopnia, ze nie jestem w stanie aplikować leku. DRAMAT! Dopiero po wizycie zaczęłam czytać opinie w internecie i mam żal do siebie, ze nie zrobiłam tego wcześniej… zgadzam się z każdą negatywną, która przeczytałam! Chciałabym móc ostrzec każdą kobietę przed tą „lekarką”. Przez 13 lat regularnych wizyt ginekologicznych NIGDY nie spotkałam się z czymś takim…

Pomimo wielu nie najlepszych opini wcale nie jest aż tak źle przynajmniej ja narzekać nie mogę jedyny minus 2 godziny w poczekalni parę osób umuwionych na jedną godzinę . A o samym lekarzu było naprawdę profesjonalnie

Pomimo wielu nie najlepszych opini wcale nie jest aż tak źle przynajmniej ja narzekać nie mogę jedyny minus 2 godziny w poczekalni parę osób umuwionych na jedną godzinę . A o samym lekarzu było naprawdę profesjonalnie

Drogie Kobiety! Nigdy do takiej osoby! :( pani się pomyliły zawody księgowa-lekarz. Brak komunikacji, tłumaczenia, empatii. Jestem w ciąży a badanie było tak bolesne, że modlę się aby przez tę kobietę feministkę nic się złego nie stało... Miałam wrażenie, że miała pretensje, że do niej przyszłam i że jestem w ciąży. Szkoda, że mnie to spotkało. Warto czytać opinie.

Drogie Kobiety!
Nigdy do takiej osoby! :( pani się pomyliły zawody księgowa-lekarz. Brak komunikacji, tłumaczenia, empatii. Jestem w ciąży a badanie było tak bolesne, że modlę się aby przez tę kobietę feministkę nic się złego nie stało... Miałam wrażenie, że miała pretensje, że do niej przyszłam i że jestem w ciąży. Szkoda, że mnie to spotkało. Warto czytać opinie.

Nie polecam "Pani dr"! Zero empatii oraz zaangażowania. Badanie zwykłe okazało się bolesne. Czułam się jak w wojsku. Polecenie - wykonaj. Pani nie tłumaczyła nic podczas badania. Mam bardzo złe wspomnienia oby żadna z Was nie trafiła na takiego lekarza bez powołania :(

Nie polecam "Pani dr"! Zero empatii oraz zaangażowania. Badanie zwykłe okazało się bolesne. Czułam się jak w wojsku. Polecenie - wykonaj. Pani nie tłumaczyła nic podczas badania. Mam bardzo złe wspomnienia oby żadna z Was nie trafiła na takiego lekarza bez powołania :(