lekarz Joanna Płotkowiak-Krupska

Niestety również nie polecam. Forma podejścia Pani Joanny zupełnie bezosobowa, pytań minimum, zero uprzejmości. Nie tłumaczyła również, jakie badania wykonuje, po co i jaki jest ich rezultat. Czułam się jak piesek, co się sam przyprowadził do weterynarza, który potrzebuje właściciela, żeby można było przekazać jakiekolwiek informacje. Minimum poświęconego czasu, pacjent odhaczony. Nie wiem, czy trafiłam na gorszy dzień Pani Joanny, czy jest taka na codzień. Byłam przyjęta w Luxmedzie, standard spotkania zupełnie nie placówki medycyny prywatnej, za którą trzeba dodatkowo płacić. Przypomina się scena z dnia świra "WYPNIE". Kultura osobista ...

Niestety również nie polecam. Forma podejścia Pani Joanny zupełnie bezosobowa, pytań minimum, zero uprzejmości. Nie tłumaczyła również, jakie badania wykonuje, po co i jaki jest ich rezultat. Czułam się jak piesek, co się sam przyprowadził do weterynarza, który potrzebuje właściciela, żeby można było przekazać jakiekolwiek informacje. Minimum poświęconego czasu, pacjent odhaczony. Nie wiem, czy trafiłam na gorszy dzień Pani Joanny, czy jest taka na codzień. Byłam przyjęta w Luxmedzie, standard spotkania zupełnie nie placówki medycyny prywatnej, za którą trzeba dodatkowo płacić. Przypomina się scena z dnia świra "WYPNIE".
Kultura osobista jest ważna w pracy z ludźmi, może warto nad nią popracować.

Zdecydowanie nie polecam. Pani poświęciła mi bardzo mało czasu. Na każde moje pytanie odpowiadała wymijająco oraz odpowiadała w taki sposób, jakby każda odpowiedź była oczywista. Szkła oczywiście okazały się źle dobrane.

Zdecydowanie nie polecam. Pani poświęciła mi bardzo mało czasu. Na każde moje pytanie odpowiadała wymijająco oraz odpowiadała w taki sposób, jakby każda odpowiedź była oczywista. Szkła oczywiście okazały się źle dobrane.