lekarz Joanna Zdrojewska

Lekarz rodzinny

Liczba opinii: 2
Średnia ocen:3,0/5
Opinie:2
Zaufanie do kompetencji
3,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
3,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
3,0
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Jest najlepszy ! Uratowała moja córkę po tym jak inni lekarze nie kiwneli palcem żeby nam pomóc. Niezawodna i niezastąpiona od kilkunastu lat

Jest najlepszy ! Uratowała moja córkę po tym jak inni lekarze nie kiwneli palcem żeby nam pomóc. Niezawodna i niezastąpiona od kilkunastu lat

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Absolutnie nie polecam tej lekarki. Nawet trudno nazwać ją lekarzem. Moje niespełna trzymiesięczne dziecko potraktowała na wizycie przed szczepieniem jak worek kartofli. Badając małą mało co, nie połamała jej rączki. Dziecko nad wyraz spokojne przez godzinę tak płakało po ”badaniu” , że nie sposób było je uspokoić. Po czym pani doktor stwierdziła (lekarz rodzinny), że dziecko ma wadę serca i wiotkość krtani. Oczywiście jej diagnozy okazały się totalną bzdurą! Potwierdzili to doktorzy kardiologii i pulmonologii. Dodam, że na pierwszej wizycie przepisała nam roztwór spirytusu do smarowania potówek na twarzy, w ...

Absolutnie nie polecam tej lekarki. Nawet trudno nazwać ją lekarzem. Moje niespełna trzymiesięczne dziecko potraktowała na wizycie przed szczepieniem jak worek kartofli. Badając małą mało co, nie połamała jej rączki. Dziecko nad wyraz spokojne przez godzinę tak płakało po ”badaniu” , że nie sposób było je uspokoić. Po czym pani doktor stwierdziła (lekarz rodzinny), że dziecko ma wadę serca i wiotkość krtani. Oczywiście jej diagnozy okazały się totalną bzdurą! Potwierdzili to doktorzy kardiologii i pulmonologii. Dodam, że na pierwszej wizycie przepisała nam roztwór spirytusu do smarowania potówek na twarzy, w aptece aż się za głowę złapali, nie dość, że spirytus to jeszcze na twarz noworodka! Stwierdziła również, że mała ma przepuklinę, z którą należy udać się do chirurga, oczywiście nie miała, bo jako spanikowani rodzice udaliśmy się do profesora neonatologii, który był zszokowany diagnozą pani doktor. Przepisała też naszej córce Aphtin na afty, których też nasze dziecko nie miało. Podkreślę jeszcze raz: FATALNY DIAGNOSTA, OSOBA NIE POTRAFIĄCA ZBADAĆ DZIECKA. Oczywiście po tym incydencie zmieniliśmy lekarza rodzinnego.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat