lekarz Karol Senenko

Zdecydowanie najlepszych internista, na jakiego trafiłem w swoim życiu. Powiedzieć, że się zna, to nic nie powiedzieć. Genialny lekarz i człowiek. Na pewno ktoś, kto szczerze opowie o dolegliwościach, będzie prawidłowo zdiagnozowany. Takich lekarzy już prawie nie ma, niestety.

Zdecydowanie najlepszych internista, na jakiego trafiłem w swoim życiu. Powiedzieć, że się zna, to nic nie powiedzieć. Genialny lekarz i człowiek. Na pewno ktoś, kto szczerze opowie o dolegliwościach, będzie prawidłowo zdiagnozowany. Takich lekarzy już prawie nie ma, niestety.

Do Doktora trafiłem pierwszy raz przez przypadek w Enel-Medzie, kolejne wizyty były umawiane celowo do niego. Uważam że jest kompetentnym lekarzem, wyczerpująco wyjaśnia przyczynę dolegliwości i co rzadko spotykane odpowiada na pytania i można z nim rozmawiać. Przepisane leki i wskazania pomogły. Jeśli ktoś idzie ze swoją diagnozą i "wie lepiej" to źle trafił.

Do Doktora trafiłem pierwszy raz przez przypadek w Enel-Medzie, kolejne wizyty były umawiane celowo do niego. Uważam że jest kompetentnym lekarzem, wyczerpująco wyjaśnia przyczynę dolegliwości i co rzadko spotykane odpowiada na pytania i można z nim rozmawiać. Przepisane leki i wskazania pomogły. Jeśli ktoś idzie ze swoją diagnozą i "wie lepiej" to źle trafił.

Odwiedziłem lekarza w celu uzyskania skierowania na kontrolne badania. Pominę fakt i lekarz w trakcie wyzyty nie wykonał żadnych podstawowych czynności lekarskich typu osłuchanie/zerknięcie do gardła czy też zmierzenie ciśnienia - po propstu siadł i zaczął od razu wypisywać skierowanie. W trakcie wypisywania go lekarz zaczął mieć do mnie pretensję co ja mam za geny, czemu tyle badań chce zrobić i po co mi badanie poziomu Insuliny. Finalnie musiałem lekarzowi tłumaczyć się po co chce sie kontrolnie przebadac bo wg tego lekarza badania kontrolne to nie dbanie o swoje zdrowie ...

Odwiedziłem lekarza w celu uzyskania skierowania na kontrolne badania. Pominę fakt i lekarz w trakcie wyzyty nie wykonał żadnych podstawowych czynności lekarskich typu osłuchanie/zerknięcie do gardła czy też zmierzenie ciśnienia - po propstu siadł i zaczął od razu wypisywać skierowanie. W trakcie wypisywania go lekarz zaczął mieć do mnie pretensję co ja mam za geny, czemu tyle badań chce zrobić i po co mi badanie poziomu Insuliny. Finalnie musiałem lekarzowi tłumaczyć się po co chce sie kontrolnie przebadac bo wg tego lekarza badania kontrolne to nie dbanie o swoje zdrowie tylko szukanie choroby - STANOWCZO ODRADZAM TAKIEGO SPECIALISTĘ

Jestem dojrzałym pacjentem....po raz pierwszy od wielu lat spotkałem lekarza profesjonalistę, przy tym niezwykle życzliwym dla pacjenta, o dużej wiedzy medycznej w zakresie różnych specjalności. Lekarzem tym jest pan doktor Karol Senenko. Jest osobą która doskonale wie czym się zajmuje i pacjent z ufnością przyjmuje zalecenia i porady. Mieć w jego osobie lekarza rodzinnego to zaszczyt i prawdziwa przyjemność. Polecam jego z niekłamanym zaufaniem

Jestem dojrzałym pacjentem....po raz pierwszy od wielu lat spotkałem lekarza profesjonalistę, przy tym niezwykle życzliwym dla pacjenta, o dużej wiedzy medycznej w zakresie różnych specjalności. Lekarzem tym jest pan doktor Karol Senenko. Jest osobą która doskonale wie czym się zajmuje i pacjent z ufnością przyjmuje zalecenia i porady. Mieć w jego osobie lekarza rodzinnego to zaszczyt i prawdziwa przyjemność. Polecam jego z niekłamanym zaufaniem

W dniu dzisiejszym – 16.11.2015 - o godz. 18.30 do doktora Senenki zgłosiła się moja córka na umówioną wizytę, lekko spóźniona. Została potraktowana jako zło konieczne – lekarz nie zbadał pacjentki, po czym wypisał jej receptę na antybiotyk. Wypisując receptę wypominał córce jej dwuczłonowe nazwisko, wytykając jej, że jest egoistką. Trudno uwierzyć że składał przysięgę Hipokratesa, zobowiązazującą do godnego traktowania pacjenta…

W dniu dzisiejszym – 16.11.2015 - o godz. 18.30 do doktora Senenki zgłosiła się moja córka na umówioną wizytę, lekko spóźniona. Została potraktowana jako zło konieczne – lekarz nie zbadał pacjentki, po czym wypisał jej receptę na antybiotyk. Wypisując receptę wypominał córce jej dwuczłonowe nazwisko, wytykając jej, że jest egoistką. Trudno uwierzyć że składał przysięgę Hipokratesa, zobowiązazującą do godnego traktowania pacjenta…