lekarz Krzysztof Jasiutowicz

W ciągu 2 tygodni bylam u pana doktora 3 razy z coraz większym duszącym kaszlem. Dostawałam syropy na kaszel, Pan doktor "nie widział powodów" żeby dać antybiotyk, bo stwierdził, że kaszel kiedyś minie. Trafiłam do szpitala ze spazmatycznym, utrzymującym się od tygodni zapaleniem płuc... nie polecam!!!!!!

W ciągu 2 tygodni bylam u pana doktora 3 razy z coraz większym duszącym kaszlem. Dostawałam syropy na kaszel, Pan doktor "nie widział powodów" żeby dać antybiotyk, bo stwierdził, że kaszel kiedyś minie. Trafiłam do szpitala ze spazmatycznym, utrzymującym się od tygodni zapaleniem płuc... nie polecam!!!!!!

Człowiek pełen empatii. Kiedy dostał wyniki badań z laboratorium, zadzwonił z pilną informacją o zmianie leków i podał dietę.

Człowiek pełen empatii. Kiedy dostał wyniki badań z laboratorium, zadzwonił z pilną informacją o zmianie leków i podał dietę.

Absolutnie nie polecam! Człowiek przychodzi po pomoc zwijając się z bólu a lekarz twierdzi że nie przyjmie bo nie. Wiecznie robi błędy na receptach. Wypisuje leki bez rozpoznania które mnie o mało nie wykończyły. Nie ma mowy o jakichkolwiek kompetencjach a co dopiero o zaufaniu. Żenada

Absolutnie nie polecam! Człowiek przychodzi po pomoc zwijając się z bólu a lekarz twierdzi że nie przyjmie bo nie. Wiecznie robi błędy na receptach. Wypisuje leki bez rozpoznania które mnie o mało nie wykończyły. Nie ma mowy o jakichkolwiek kompetencjach a co dopiero o zaufaniu. Żenada

Wizytę uważam jako typową w podejściu 'na NFZ'. Doktor jest osobą starszą, co może tłumaczyć jego brak zainteresowania przypadkiem i znieczulenie. Natomiast jest osobą miłą. Podczas wizyty dowiedziałam się, że jeśli w genach jest mi zapisany jakiś rak, to będę go miała, wtedy też będą objawy i można leczyć. Wizytę odbieram dość neutralnie, nie miałam większych oczekiwań. Żałuje, że nie przeczytałam przed wizytą opinii na temat doktora, pewnie zaoszczędziło by mi to czas. Przed i po wizycie nie było innych oczekujących pacjentów, co obecnie już rozumiem. Mam nadzieję, że szybko ...

Wizytę uważam jako typową w podejściu 'na NFZ'. Doktor jest osobą starszą, co może tłumaczyć jego brak zainteresowania przypadkiem i znieczulenie. Natomiast jest osobą miłą.

Podczas wizyty dowiedziałam się, że jeśli w genach jest mi zapisany jakiś rak, to będę go miała, wtedy też będą objawy i można leczyć.

Wizytę odbieram dość neutralnie, nie miałam większych oczekiwań. Żałuje, że nie przeczytałam przed wizytą opinii na temat doktora, pewnie zaoszczędziło by mi to czas.
Przed i po wizycie nie było innych oczekujących pacjentów, co obecnie już rozumiem.

Mam nadzieję, że szybko będzie mu dane przejść na emeryturę i nie będzie dalej musiał męczyć się z tymi biednymi pacjentami którzy chcą od niego pomocy.

Babcia przechodziła covid, źle się czuła, a lekarz powiedział jej, że nie tylko ona ma covid i żeby nie przesadzać, nie otrzymała żadnej pomocy. Po covidzie nie zlecił nawet prześwietlenia płuc. Po zleceniu badań krwi, nie oddzwonił nawet z interpretacją wyniku. Tragedia.

Babcia przechodziła covid, źle się czuła, a lekarz powiedział jej, że nie tylko ona ma covid i żeby nie przesadzać, nie otrzymała żadnej pomocy. Po covidzie nie zlecił nawet prześwietlenia płuc. Po zleceniu badań krwi, nie oddzwonił nawet z interpretacją wyniku. Tragedia.

Po niżej minimum telepoeada odsłuchał wstępu wydał opinię i do widzenia. Nawet nie dał szansy na dodanie że skończyły się leki na ciśnienie i na to idą nasze składki :(

Po niżej minimum telepoeada odsłuchał wstępu wydał opinię i do widzenia. Nawet nie dał szansy na dodanie że skończyły się leki na ciśnienie i na to idą nasze składki :(

lekarz,który nie szuka przyczyny choroby złego samopoczucia, nie leczy,nie tłumaczy ,ani nie wyleczy ani nie zaszkodzi, odsyła do specjalisty nie dając skierowania,pacjent odbębniony,jest bo jest,zero zaangażowania,pacjent wychodzi z gabinetu z niczym,jak pacjent powie że chce zrobić wyniki to wypisze na te najbardziej podstawowe żadnych specjanych , żadnych badań,nic od siebie, to gdzie ten pacjent ma iść się leczyć?lekarz porażka

lekarz,który nie szuka przyczyny choroby złego samopoczucia, nie leczy,nie tłumaczy ,ani nie wyleczy ani nie zaszkodzi, odsyła do specjalisty nie dając skierowania,pacjent odbębniony,jest bo jest,zero zaangażowania,pacjent wychodzi z gabinetu z niczym,jak pacjent powie że chce zrobić wyniki to wypisze na te najbardziej podstawowe żadnych specjanych , żadnych badań,nic od siebie, to gdzie ten pacjent ma iść się leczyć?lekarz porażka

Jest godnym zaufania lekarzem. Jeżeli wszystkiego nie chce powiedzieć pacjentowi o danej chorobie, to napewno nie chce martwic pacjenta, ale skutecznie leczy. Nie zawiodłam się nigdy. Byłam zawsze leczona dobrze. Jest bardzo grzeczny, uprzejmy.

Jest godnym zaufania lekarzem. Jeżeli wszystkiego nie chce powiedzieć pacjentowi o danej chorobie, to napewno nie chce martwic pacjenta, ale skutecznie leczy. Nie zawiodłam się nigdy. Byłam zawsze leczona dobrze. Jest bardzo grzeczny, uprzejmy.

to lekarz który mało mówi o chorobie,nie pociesza nie rozczula sie poprostu jest .Pacjenta dolegliwosci tłumaczy wiekiem trybem życia i jemu z tym dobrze ale Nie pacjentom

to lekarz który mało mówi o chorobie,nie pociesza nie rozczula sie poprostu jest .Pacjenta dolegliwosci tłumaczy wiekiem trybem życia i jemu z tym dobrze ale Nie pacjentom

Chcesz być dobrze leczony odwiedż lekarza krzysztofa Jasiutowicza

Chcesz być dobrze leczony odwiedż lekarza krzysztofa Jasiutowicza