lekarz Teresa Łopuszańska-Kasperowicz

Nie polecam tej pani" lekarrki" a już zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Pani powinna już dawno zakończyć swoją przygodę z medycyna, ewidentnie nie zna się na dzisiejszej technologii. Odmówiła badania usg w 36tc do tego nie chciała przedłużyć zwolnienia gdzie grozi mi przedwczesny poród od 6msca ciąży. Pani okropna, nie miła, nie pomocna. Nie polecam!!!

Nie polecam tej pani" lekarrki" a już zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Pani powinna już dawno zakończyć swoją przygodę z medycyna, ewidentnie nie zna się na dzisiejszej technologii. Odmówiła badania usg w 36tc do tego nie chciała przedłużyć zwolnienia gdzie grozi mi przedwczesny poród od 6msca ciąży. Pani okropna, nie miła, nie pomocna. Nie polecam!!!

Osoba skrajnie nieodpowiedzialna, niebezpieczna dla zdrowia i życia tak kobiety jak i dziecka. Sprawa skierowana do izby lekarskiej za narażeni zdrowia i życia.

Osoba skrajnie nieodpowiedzialna, niebezpieczna dla zdrowia i życia tak kobiety jak i dziecka. Sprawa skierowana do izby lekarskiej za narażeni zdrowia i życia.

STANOWCZO ODRADZAM !!!! Pani doktor nie kompetentna , nie powinna wogole badać kobiet w ciąży, bez badania USG potrafi stwierdzić, że ciąża przebiega prawidłowo 😱Nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania , moim zdaniem wogole się nie zna na tym co robi!!!

STANOWCZO ODRADZAM !!!! Pani doktor nie kompetentna , nie powinna wogole badać kobiet w ciąży, bez badania USG potrafi stwierdzić, że ciąża przebiega prawidłowo 😱Nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania , moim zdaniem wogole się nie zna na tym co robi!!!

Absolutnie odradzam, zwłaszcza w ciąży! Niebezpieczeństwo dla mamy i maluszka! Omijać szerokim łukiem! Wizyty co 7-8 tygodni zupełnie niezgodne z najnowszym standardem wg, którego powinny być co 3-4 tygodnie - mimo prośby, abym mogła przyjść szybciej, bo mam problemy z drogami moczowymi i lepiej to sprawdzać, stwierdziła, że w są określone tygodnie, kiedy przychodzić i koniec. I to również w bardzo zaawansowanej ciąży, czyli wg niej wystarczy 16 tc, potem 22 tc, 27 tc a potem 34 tc... Bagatelizowanie wyników badań i historii ciąży. Nie informowanie o dodatkowych badaniach prenatalnych ...

Absolutnie odradzam, zwłaszcza w ciąży! Niebezpieczeństwo dla mamy i maluszka! Omijać szerokim łukiem!
Wizyty co 7-8 tygodni zupełnie niezgodne z najnowszym standardem wg, którego powinny być co 3-4 tygodnie - mimo prośby, abym mogła przyjść szybciej, bo mam problemy z drogami moczowymi i lepiej to sprawdzać, stwierdziła, że w są określone tygodnie, kiedy przychodzić i koniec. I to również w bardzo zaawansowanej ciąży, czyli wg niej wystarczy 16 tc, potem 22 tc, 27 tc a potem 34 tc... Bagatelizowanie wyników badań i historii ciąży. Nie informowanie o dodatkowych badaniach prenatalnych USG (przez jej opieszałość i kompletny brak informacji, przegapiłam tak istotne USG I trymestru, podczas którego mnóstwo rzeczy można sprawdzić!!) , nie wydawanie skierowań na przysługujące badania NFZ (np. TSH - kazała mi iść do lekarza internisty, bo ona nie wyda i już). Pod jej "opieką" bardzo szybko trafiłam do szpitala z kolką nerkową i zapaleniem układu moczowego, które ciągnęło się potem przez całą ciążę. Jednak nawet ten incydent nie zaalarmował "pani doktor", nadal ignoruje stan zdrowia pacjentki i dziecka.
Po historii ze szpitalem przeniosłam się natychmiast do innego lekarza, nie warto oszczędzać i chodzić na NFZ, a już na pewno nie do tej baby! Chadzam do "pani doktor" "konsultacyjnie" - w między czasie oczywiście przegapiła kolejną infekcję dróg moczowych i brak wzrostu dziecka! Mimo zaawansowanej ciąży nadal nie interesuje się stanem pacjentki, nie interesują ją wyniki i je kompletnie bagatelizuje, śmiem twierdzić, że nie umie ich nawet czytać i poskładać w całość (drugi lekarz obawia się hioptrofii płodu, miałam przez niego zlecone i wykonane szereg dodatkowych badań, dzięki których mam nadzieję, uda się przeprowadzić ciążę prawidłowo do końca i maluszek urodzi się zdrowy), odhacza wizyty jak numerki.
Naprawdę odradzam, zwłaszcza, że w okolicy jest kilka innych przychodni, lepiej od razu iść do innej osoby!!!

Pani doktor uprzejma i miła, aczkolwiek wprowadza atmosferę pośpiechu i nerwowości. Samo badanie fizykalne trwało krótko, USG może z pół minuty, badanie piersi - 5 sekund. Zdziwiło mnie to, bo ginekolodzy u których byłam zazwyczaj informowali o tym czy wszystko w porządku na bieżąco, dodawali jakieś informacje. Przed przepisaniem tabletek antykoncepcyjnych pani doktor wymaga wykonania badań krwi dot. jej krzepnięcia, aczkolwiek na własną rękę. Podczas badania została też wykonana cytologia. Wizyta w przychodni na Kosmonautów, czekałam na nią 3 dni, także duży plus; wizyty są na konkretną godzinę, choć gdy ...

Pani doktor uprzejma i miła, aczkolwiek wprowadza atmosferę pośpiechu i nerwowości. Samo badanie fizykalne trwało krótko, USG może z pół minuty, badanie piersi - 5 sekund. Zdziwiło mnie to, bo ginekolodzy u których byłam zazwyczaj informowali o tym czy wszystko w porządku na bieżąco, dodawali jakieś informacje.

Przed przepisaniem tabletek antykoncepcyjnych pani doktor wymaga wykonania badań krwi dot. jej krzepnięcia, aczkolwiek na własną rękę. Podczas badania została też wykonana cytologia.

Wizyta w przychodni na Kosmonautów, czekałam na nią 3 dni, także duży plus; wizyty są na konkretną godzinę, choć gdy przyszłam, pani doktor miała 30 minut opóźnienia z którym szybko sobie jednak poradziła ;)

Wydaje się być bardzo konkretnym, rzetelnym lekarzem, aczkolwiek nie polecałabym wizyty u Pani doktor kobietom które chciałyby rozwiać swoje wątpliwości, dopytać się o coś, bądź tym, które pierwszy raz idą na wizytę; bądź po prostu nie lubią być badane w dużym pośpiechu.

Zdecydowanie NIE POLECAM!!! Szczególnie do prowadzenia ciąży!!! Zero zaangażowania, oschłość, brak odpowiedzi na pytania i problemy (nawet oburzenie i nerwowość, gdy nie znała odpowiedzi na pytania) i zupełne olewanie kobiety w ciąży i dziecka, a co najważniejsze bagatelizowanie zagrożeń w ciąży - gdybym u niej prowadziła ciążę, to już na samym początku mogłabym ją stracić. Zgłosiłam się do niej w bardzo wczesnej ciąży, bo wiedziałam, że będzie zagrożona od początku (jak moje poprzednie prowadzone u innej lekarki) i pomimo moich usilnych próśb, żeby dała mi zaświadczenie o ciąży i skierowanie ...

Zdecydowanie NIE POLECAM!!! Szczególnie do prowadzenia ciąży!!! Zero zaangażowania, oschłość, brak odpowiedzi na pytania i problemy (nawet oburzenie i nerwowość, gdy nie znała odpowiedzi na pytania) i zupełne olewanie kobiety w ciąży i dziecka, a co najważniejsze bagatelizowanie zagrożeń w ciąży - gdybym u niej prowadziła ciążę, to już na samym początku mogłabym ją stracić. Zgłosiłam się do niej w bardzo wczesnej ciąży, bo wiedziałam, że będzie zagrożona od początku (jak moje poprzednie prowadzone u innej lekarki) i pomimo moich usilnych próśb, żeby dała mi zaświadczenie o ciąży i skierowanie do specjalistów na cito, to ona nie zrobiła tego mówiąc, że dopiero po 12 tygodniu może mi coś wypisać (i żebym dopiero wtedy się do niej zgłosiła), nie dała zwolnienia z pracy, ani żadnych leków (m.in. luteiny), a przecież 12 pierwszych tygodni ciąży jest właśnie decydujących. Zmieniłam lekarza i od ręki bez żadnego problemu, również na NFZ dostałam zaświadczenie, skierowanie na cito i zwolnienie z pracy oraz potrzebne leki. Pojawiłam się u niej również w połowie ciąży, bo mam zagrożoną ciążę cały czas (skracająca szyjka) i chciałam jeszcze u niej skonsultować swoje niepokoje, myślałam że po 12 tyg potraktuje mnie i moje dziecko lepiej,ale odmówiła mi zrobienia usg i sprawdzenia, czy wszystko ok, bo stwierdziła, że w ciąży na NFZ przysługują tylko 3 badania usg i dopiero za 2 tygodnie mogłaby mi zrobić usg. Nie pomogło tłumaczenie,że mam zagrożoną ciążę i że przesiedziałam w poczekalni około godziny czekając na moją kolej, że specjalnie angażowałam babcię, która czekała tyle na upale z moimi starszymi dzieciaczkami na dworze - wręcz wyprosiła mnie z gabinetu nie robiąc żadnych badań i nie zlecając nic, o nic nie pytając. Nie powinna być lekarzem!!! Może jedynie zaszkodzić niż pomóc!!! Dlatego radzę trzymać się od niej z daleka i nie tracić czasu czekając na wizytę u niej!!!! Właśnie szykuję skargę do NFZtu.

pani doktor prowadziła moja ciążę. wcale nie informowała o przebiegu ciąży - o wszystko musiałam się dopytywać, a pani niechętnie odpowiadała na pytania. zalecała badania w minimalnym zakresie. wieczny problem z wystawieniem zwolnienia z pracy (w 38 tyg dopiero chciałam ). wieczny brak czasu i pretensje, że tyle ciężarnych ma ;/ ogólnie miła, delikatna, ale wszystko zależało od dnia i humoru pani doktor... ja więcej się z nią nie spotkam, jak ktoś ma mocne nerwy to same wizyty są bezstresowe.

pani doktor prowadziła moja ciążę. wcale nie informowała o przebiegu ciąży - o wszystko musiałam się dopytywać, a pani niechętnie odpowiadała na pytania. zalecała badania w minimalnym zakresie. wieczny problem z wystawieniem zwolnienia z pracy (w 38 tyg dopiero chciałam ). wieczny brak czasu i pretensje, że tyle ciężarnych ma ;/
ogólnie miła, delikatna, ale wszystko zależało od dnia i humoru pani doktor...
ja więcej się z nią nie spotkam, jak ktoś ma mocne nerwy to same wizyty są bezstresowe.

U dr Łopuszańskiej leczyłam się regularnie przez kilka lat. Za każdym razem wspominałam o wyjątkowo bolesnej menstruacji (omdlenia, ataki przerażającego bólu, niemalże brak krwawienia, same skrzepy). Prosiłam o pomoc, z miesiąca na miesiąc ból narastał, był już nie do wytrzymania. Po badaniu usg dr za każdym razem mówiła, że jajniki zdrowe, jest niewielki guzek do obserwacji, którym mam się nie przejmować. Powód mojego bólu: "Taka Pani uroda, trzeba urodzić dziecko". Dostawałam tylko recepty na coraz mocniejsze leki przeciwbólowe, które zniszczyły mi żołądek. Czułam, że dzieje się ze mną coś niedobrego. ...

U dr Łopuszańskiej leczyłam się regularnie przez kilka lat. Za każdym razem wspominałam o wyjątkowo bolesnej menstruacji (omdlenia, ataki przerażającego bólu, niemalże brak krwawienia, same skrzepy). Prosiłam o pomoc, z miesiąca na miesiąc ból narastał, był już nie do wytrzymania. Po badaniu usg dr za każdym razem mówiła, że jajniki zdrowe, jest niewielki guzek do obserwacji, którym mam się nie przejmować. Powód mojego bólu: "Taka Pani uroda, trzeba urodzić dziecko". Dostawałam tylko recepty na coraz mocniejsze leki przeciwbólowe, które zniszczyły mi żołądek.

Czułam, że dzieje się ze mną coś niedobrego. Zmieniłam lekarza, diagnoza: zaawansowana endometrioza, guz na jajnikach połączony z odbytem o wielkości 6 cmx5 cm! Przy regularnych wizytach u dr Łopuszańskiej mój stan zdrowia wskazywał jakbym nigdy nie była u ginekologa, takie zaniedbanie, guz się rozwinął i w trybie natychmiastowym czeka mnie skomplikowana operacja, w której mogę stracić jajnik.

Lekarz jest życzliwa i miła, ale zdecydowanie niekompetentna. Przykro mi, że wystawiam taki komentarz, ale byłam u ordynatora Klinik i kilku pracowników katedry, by potwierdzić przypuszczenie guzów i każdy nie mógł się nadziwić, że dr nie tylko nie leczyła mnie, ale nie potrafiła zdiagnozować ewidentnych objawów ciężkiej choroby, jaką jest endometrioza.

Chodziłam do niej przez rok, później wyjechałam i prowadził mnie inny lekarz a po powrocie ona stwierdziła, że mnie nie przebada i nie przepisze tabletek, bo nie ma dokumentacji od poprzedniego lekarza (problem w tym, że wyprawa 500km tylko po jeden papierek nie jest mi na rękę). Nie dało się jej w żaden sposób wytłumaczyć mojej sytuacji i w końcu kazała mi wyjść. Straciłam tylko czas i pieniądze. Stanowczo odradzam.

Chodziłam do niej przez rok, później wyjechałam i prowadził mnie inny lekarz a po powrocie ona stwierdziła, że mnie nie przebada i nie przepisze tabletek, bo nie ma dokumentacji od poprzedniego lekarza (problem w tym, że wyprawa 500km tylko po jeden papierek nie jest mi na rękę). Nie dało się jej w żaden sposób wytłumaczyć mojej sytuacji i w końcu kazała mi wyjść. Straciłam tylko czas i pieniądze. Stanowczo odradzam.

wspaniała P.doktor:)dbała o mnie jako pacjentke cała ciaże profesjonalny specjalista naprawde godny zaufania

wspaniała P.doktor:)dbała o mnie jako pacjentke cała ciaże profesjonalny specjalista naprawde godny zaufania