lekarz Maciej Gruszecki

Miałam badanie (sądowe)w Warszawie. Pan doktor był solidnie przygotowany jeśli chodzi o dokumentację ,był doskonale zorientowany więc przeanalizował moje akta skrupulatnie. Samo badanie również było bardzo dokładne i precyzyjna opinia, która jest trafiona w sedno. Sprawa jeszcze się ciągnie ale mam nadzieję, że właśnie opinia tego lekarza okaże się zbawienna. Na badaniu lekarza specjalisty biegłego sądowego odpowiada się na pytania a nie opowiada życiorysu. Lekarz skupia się na jednostce chorobowej ,którą ma opisać a nie na naszym życiu.

Miałam badanie (sądowe)w Warszawie. Pan doktor był solidnie przygotowany jeśli chodzi o dokumentację ,był doskonale zorientowany więc przeanalizował moje akta skrupulatnie. Samo badanie również było bardzo dokładne i precyzyjna opinia, która jest trafiona w sedno. Sprawa jeszcze się ciągnie ale mam nadzieję, że właśnie opinia tego lekarza okaże się zbawienna.
Na badaniu lekarza specjalisty biegłego sądowego odpowiada się na pytania a nie opowiada życiorysu. Lekarz skupia się na jednostce chorobowej ,którą ma opisać a nie na naszym życiu.

Bylam na badaniu wezwana przez sąd biegłym byl p.Maciej Gruszecki. Nie chciał nawet zajrzeć do akt sprawy by wyjąć wyniki badań rezonansów kręgosłupa. Nagrywał mnie bez uprzedzenia i tłumaczył ze robi notatki głosowe. NERWOWY, NIESPOKOJNY KAZAL MI OPUSCIC GABINET GDY ZWROCILAM UWGE ze nie życzę sobie bym była nagrywana ....nastąpił koniec wizytę .Lekarz zadzwonil do Joanny Jończyk z sądu starszej sekretarz sądowej i zrezygnował z dalszego badania....potem chciał wzywać policję bym opuściła gabinet biegał nerwowo w te i spowrotem i straszył mnie a ha otworzyłam drzwi i zaprosiłam męża by ...

Bylam na badaniu wezwana przez sąd biegłym byl p.Maciej Gruszecki.
Nie chciał nawet zajrzeć do akt sprawy by wyjąć wyniki badań rezonansów kręgosłupa. Nagrywał mnie bez uprzedzenia i tłumaczył ze robi notatki głosowe. NERWOWY, NIESPOKOJNY KAZAL MI OPUSCIC GABINET GDY ZWROCILAM UWGE ze nie życzę sobie bym była nagrywana ....nastąpił koniec wizytę .Lekarz zadzwonil do Joanny Jończyk z sądu starszej sekretarz sądowej i zrezygnował z dalszego badania....potem chciał wzywać policję bym opuściła gabinet biegał nerwowo w te i spowrotem i straszył mnie a ha otworzyłam drzwi i zaprosiłam męża by był świadkiem tej sytuacji jak lekarz nie czyta akt sprawy i odmawia dalszej wizyty .
I przez niego teraz mogą wydać opinie bezemnie lub skierować np do Białegostoku do biegłego bo tak przez tel powiedziała Joanna Jończyk.....Aaa reka rękę myje !

Byłam na komsji w Sądzie pracy wydał w mojej sprawie beznadziejna opinie opisał rzeczy które nie miały miejsca nie spojrzał nawet w historię choroby po mnie był pan na komisji który narzeka na ból kręgosłupa miał rentę i oprócz tego pracuje z tego co mnie doszło chyba pan doktor wyda mu pozytywną opinię sprawiedliwość nie kolelesiostwo czekam na efekt świat jest bardzo maly ludzie wiedzą wszystko

Byłam na komsji w Sądzie pracy wydał w mojej sprawie beznadziejna opinie opisał rzeczy które nie miały miejsca nie spojrzał nawet w historię choroby po mnie był pan na komisji który narzeka na ból kręgosłupa miał rentę i oprócz tego pracuje z tego co mnie doszło chyba pan doktor wyda mu pozytywną opinię sprawiedliwość nie kolelesiostwo czekam na efekt świat jest bardzo maly ludzie wiedzą wszystko