dr n. med. Maciej Koselak

Pana doktora Macieja Koselak miałam przyjemność poznać podczas dyżuru w szpitalu w którym na oddziale chirurgii przebywała moja mama. Pan doktor bez kultury i wstydu widząc mnie pierwszy raz w życiu na oczy wyrażał się do mnie słowami per ty ,cytuję : a ty gdzie idziesz odwiedzin nie ma, uciekaj już mówie ci uciekaj. Bardzo zdziwiło mnie takie zachowanie lekarza ponieważ jestem 51 letnią kobietą również pracującą w służbie zdrowia,(na szczęście nie z dr Koselakiem), a zarazem zaniepokoiło, że ten człowiek może nie wpuścić nas do leżącej od 4 dni ...

Pana doktora Macieja Koselak miałam przyjemność poznać podczas dyżuru w szpitalu w którym na oddziale chirurgii przebywała moja mama. Pan doktor bez kultury i wstydu widząc mnie pierwszy raz w życiu na oczy wyrażał się do mnie słowami per ty ,cytuję : a ty gdzie idziesz odwiedzin nie ma, uciekaj już mówie ci uciekaj. Bardzo zdziwiło mnie takie zachowanie lekarza ponieważ jestem 51 letnią kobietą również pracującą w służbie zdrowia,(na szczęście nie z dr Koselakiem), a zarazem zaniepokoiło, że ten człowiek może nie wpuścić nas do leżącej od 4 dni w szpitalu chorej mamy. Zauważyłam, iż pan dr Koselak w taki sam sposób odnosił się do pacjentek 70, 80 letnich pań przebywających w sali razem z moją mamą. Pan doktor jest bardzo dziwnym człowiekiem bez poczucia empatii, bez współczucia i pomocy dla drugiego człowieka. Takie niemiłe cechy osobowości pana doktora spotkały moją mamę, do której pan dr nawet nie podszedł przeprowadzajac na sali obchód wśród leżących pacjentek z opatrunkami. Nie podszedł do pacjentki, nie sprawdził stanu jej zdrowia i występujących na nodze ran, a o zmianę mamie 4 dniowego opatrunku musiałam prosić pielęgniarkę. Dlatego osobom potrzebujacym lekarza chirurga z powołania odradzam kontakt z tym panem doktorem !!!

Dr Maciej Koselak to wybitny fachowiec, a przy tym cudowny człowiek. Bardzo pomocny, doradza, uspokaja. Piszę w imieniu swoim, mojej rodziny i znajomych. Gorąco pozdrawiam.

Dr Maciej Koselak to wybitny fachowiec, a przy tym cudowny człowiek. Bardzo pomocny, doradza, uspokaja. Piszę w imieniu swoim, mojej rodziny i znajomych. Gorąco pozdrawiam.

Na początku sierpnia (2019) byłem na prywatnej wizycie u doktora Koselaka. Wizyta trwała 3 minuty, pan doktor nie dał mi zacząć a ni dokończyć z czym konkretnie przyszedłem, zdążyłem w drzwiach powiedzieć, że mam ranę a on od razu bez usłyszenia jaka jest rana, z jakiego powodu ( bez obejrzenia rany, wyników badań) – na oko, „na oko chłop w szpitalu umarł” -powiedział że muszę iść do szpitala. Zapytałem jakie będę miał leczenie w szpitalu a on powiedział, że będę miał „mieszankę wlewek” domyśliłem się że chodzi o kroplówki z ...

Na początku sierpnia (2019) byłem na prywatnej wizycie u doktora Koselaka. Wizyta trwała 3 minuty, pan doktor nie dał mi zacząć a ni dokończyć z czym konkretnie przyszedłem, zdążyłem w drzwiach powiedzieć, że mam ranę a on od razu bez usłyszenia jaka jest rana, z jakiego powodu ( bez obejrzenia rany, wyników badań) – na oko, „na oko chłop w szpitalu umarł” -powiedział że muszę iść do szpitala. Zapytałem jakie będę miał leczenie w szpitalu a on powiedział, że będę miał „mieszankę wlewek” domyśliłem się że chodzi o kroplówki z mieszanką antybiotyków. Kazał mi wziąć od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do szpitala i wysłać MMS -na numer komórki którą mi podał- to on mi poda termin przyjęcia do szpitala. Wysłałem mu skierowanie w ciągu 3 dni, czekałem tydzień, nie dostając odpowiedzi próbowałem się do dzwonić na numer komórki który mi podał ale nikt nie odbierał przez dwa tygodnie więc zadzwoniłem na oddział szpitala gdzie był kierownikiem ( był jak słyszałem i zobaczyłem teraz na stronie internetowej, że już nie jest tam kierownikiem oddziału), sekretarka dała mi do zrozumienia, że na numer szpitala to nie odbiera. Teraz się cieszę że nie przyjął się moim przypadkiem choć straciłem pieniądze za wizytę ale nie straciłem nogi za to daję 5 (w sali 1-5) a poza tym to ZERO.Cezary S.

Witam.Trudno mi pisać opinię o tym łobuzie konowale.Zaufałem tak jak lekarzowi powinno się zaufać a co zrobił? doprowadził stan mojej nogi do stanu amputacji.Może jednak ku przestrodze dla innych pacjentów opiszę w skrócie swoją chorobę i kontakt z tym pseudolekarzem.Zostałem przyjęty na oddział z ropiejącą raną podudzia,po siedmiu dniach pobytu zostałem wypisany z nie wyleczoną raną i stekiem wulgarnych wyzwisk.Rana na tyle się pogorszyła że przywiozła mnie karetka na SOR.Tam krótko mi powiedziano że albo zgadzam się na odjęcie nogi albo domu.(mam dokument na to) Przerażenie podejściem pełniących dyżur było ...

Witam.Trudno mi pisać opinię o tym łobuzie konowale.Zaufałem tak jak lekarzowi powinno się zaufać a co zrobił? doprowadził stan mojej nogi do stanu amputacji.Może jednak ku przestrodze dla innych pacjentów opiszę w skrócie swoją chorobę i kontakt z tym pseudolekarzem.Zostałem przyjęty na oddział z ropiejącą raną podudzia,po siedmiu dniach pobytu zostałem wypisany z nie wyleczoną raną i stekiem wulgarnych wyzwisk.Rana na tyle się pogorszyła że przywiozła mnie karetka na SOR.Tam krótko mi powiedziano że albo zgadzam się na odjęcie nogi albo domu.(mam dokument na to) Przerażenie podejściem pełniących dyżur było straszne,to tak jak by chodziło o obcięcie paznokcia.Ale dzięki Bogu i wspaniałym Lekarzom specjalistom z kliniki PODOS moja noga została uratowana.Powiedziano mi tylko w PODOSIE że panowie z Szaserów maja większe pieniądze z odjęcia koniczyny niż z leczenia.Zainteresowanym którzy chcieliby zobaczyć moją ranę przed leczeniem w klinice PODOS jak i pod koniec leczenia zapraszam na moja e-pocztę.jurekchomiuk@wp.pl.Kochani pacjenci jak chcecie ratować swoją koniczynę to trzymajcie się jak najdalej tych "specjalistów" A PODOS to klinika trudno gojących się ran.

Lekarz może i dobry, ale ma paskudny charakter. To w jaki sposób odnosi się do pacjentów jest nieetyczne i poniżej godności. Jako człowiek wykształcony pracujący z ludźmi powinien mieć minimum empatii w stosunku do leczonych pacjentów. Bycie lekarzem nie stawia człowieka ponad innymi i proszę o tym pamiętać. Serdeczne pozdrowienia dla czytających.

Lekarz może i dobry, ale ma paskudny charakter. To w jaki sposób odnosi się do pacjentów jest nieetyczne i poniżej godności. Jako człowiek wykształcony pracujący z ludźmi powinien mieć minimum empatii w stosunku do leczonych pacjentów. Bycie lekarzem nie stawia człowieka ponad innymi i proszę o tym pamiętać.
Serdeczne pozdrowienia dla czytających.

To cudowny i przesympatyczny lekarz- chyba najlepszy, jakiego dotychczas spotkałam na swojej drodze, a - proszę mi wierzyć - było ich naprawdę wielu. Absolutnie zgadzam się z opiniami przedmówców, że dr Koselak to naprawdę świetnym i wyjątkowym specjalistą. Od wielu już lat mam ogromne problemy zdrowotne związane z cukrzycą. Korzystałam z pomocy wielu znakomitych lekarzy, jednak dr M. Koselak zasługuje na szczególne wyróżnienie. Pan doktor niezwykle profesjonalnie zoperował moją stopę cukrzycową, a na późniejszym etapie leczenia udzielał (i udziela) wszelkich niezbędnych informacji w sposób cierpliwy i wyrozumiały. Zawsze znajduje czas ...

To cudowny i przesympatyczny lekarz- chyba najlepszy, jakiego dotychczas spotkałam na swojej drodze, a - proszę mi wierzyć - było ich naprawdę wielu. Absolutnie zgadzam się z opiniami przedmówców, że dr Koselak to naprawdę świetnym i wyjątkowym specjalistą.

Od wielu już lat mam ogromne problemy zdrowotne związane z cukrzycą. Korzystałam z pomocy wielu znakomitych lekarzy, jednak dr M. Koselak zasługuje na szczególne wyróżnienie. Pan doktor niezwykle profesjonalnie zoperował moją stopę cukrzycową, a na późniejszym etapie leczenia udzielał (i udziela) wszelkich niezbędnych informacji w sposób cierpliwy i wyrozumiały. Zawsze znajduje czas na udzielenie odpowiedzi na najdziwniejsze nawet pytania pacjentów.

Mogę śmiało powiedzieć, że uniknęłam amputacji całej stopy właśnie dzięki doktorowi Koselakowi. Co więcej rana pooperacyjna goi się naprawdę świetnie.

Z pozdrowieniami,
Danuta Makulec

Bardzo miły, uprzejmy, fachowy i kompetentny, a przy tym zaraża usmiechem przejętych pacjentów. Godny polecenia lekarz.

Bardzo miły, uprzejmy, fachowy i kompetentny, a przy tym zaraża usmiechem przejętych pacjentów. Godny polecenia lekarz.

WSPANIAŁY LEKARZ O WIELKIM SERCU!PRZESYMPATYCZNY,BARDZO KOMPETENTNY,PODCHODZI Z SERCEM I CIERPLIWOŚCIĄ DO CHOREGO I NAJWAŻNIEJSZE SKUTECZNIE LECZY.POLECAM WSZYSTKIM POTRZEBUJĄCYM POMOCY CHIRURGA.

WSPANIAŁY LEKARZ O WIELKIM SERCU!PRZESYMPATYCZNY,BARDZO KOMPETENTNY,PODCHODZI Z SERCEM I CIERPLIWOŚCIĄ DO CHOREGO I NAJWAŻNIEJSZE SKUTECZNIE LECZY.POLECAM WSZYSTKIM POTRZEBUJĄCYM POMOCY CHIRURGA.

Dzień dobry. Niechętnie dodaję tę negatywną opinię, ale może dzięki niej ktoś inny uniknie rozczarowania. Rozczarowania, które może być szczególnie bolesne, gdy w grę wchodzi życie pacjenta. Na wstępie zaznaczam, że nie mogę ocenić kompetencji Pana Doktora jako chirurga - wierzę, że faktycznie jest świetnym specjalistą. Szkoda tylko, że niesłownym, pozbawionym empatii, nie wykazującym się troską o pacjenta... W skrócie przedstawię historię Pani, którą się opiekuję. Kobieta w podeszłym wieku, od lat chora na cukrzycę, przebywała w domu opieki u Sióstr Felicjanek. Samotna, nie ma żadnej rodziny w Polsce. Ja ...

Dzień dobry. Niechętnie dodaję tę negatywną opinię, ale może dzięki niej ktoś inny uniknie rozczarowania. Rozczarowania, które może być szczególnie bolesne, gdy w grę wchodzi życie pacjenta. Na wstępie zaznaczam, że nie mogę ocenić kompetencji Pana Doktora jako chirurga - wierzę, że faktycznie jest świetnym specjalistą. Szkoda tylko, że niesłownym, pozbawionym empatii, nie wykazującym się troską o pacjenta... W skrócie przedstawię historię Pani, którą się opiekuję. Kobieta w podeszłym wieku, od lat chora na cukrzycę, przebywała w domu opieki u Sióstr Felicjanek. Samotna, nie ma żadnej rodziny w Polsce. Ja jestem cioteczną siostrą Jej wnuczki... Stopa zaczęła się psuć, zakonnice działały według zleceń internisty. Chciałam skonsultować podjęte leczenie ze specjalistą. Po lekturze internetowych opinii na temat Doktora Koselaka byłam pewna, że dobrze trafiłam. Nie znalazłam bezpośrednich namiarów, udałam się do przychodni w śródmieściu w godzinach pracy Doktora. Przyjął mnie sympatycznie, wysłuchał, wydawał się być przejęty losem starszej Pani. Obiecał, że pojedzie z wizytą do Domu Opieki, wziął numer telefonu (swojego nie podał, co wydało mi się dziwne, ale pomyślałam, że taki ma styl pracy...) , określił cenę usługi i w przybliżeniu termin - może już jutro, a jeśli się nie uda to w poniedziałek po weekendzie. Ok. Wyszłam z gabinetu zadowolona. Czekaliśmy. Następnego dnia się nie pojawił, martwiłam się bo z nogą było coraz gorzej. Zastanawiałam się, czy pilnie nie szukać innego specjalisty, ale ostatecznie pomyślałam, że poniedziałek, to nie tak bardzo odległy termin, że poczekamy, skoro wizyta już zamówiona i nie mam możliwości jej odwołania (brak numeru Doktora)... Niestety, w poniedziałek Doktor też się nie pojawił. Nie zadzwonił. Nic. We wtorek babcia z krytycznym niedokrwieniem trafiła do szpitala, dzisiaj po tygodniu hospitalizacji noga została amputowana w połowie uda. Ciekawe jakby potoczyły się losy tej biednej, starej, samotnej kobiety, gdybym dwa tygodnie temu trafiła na innego lekarza... Zupełnie nie rozumiem, po co Doktor nas zwodził, na coś się umawiał, skoro potem te ustalenia całkowicie zlekceważył? Przecież można było powiedzieć zwyczajnie "nie mam czasu", "nie chce mi się", cokolwiek... Nie stracilibyśmy bez sensu 5 długich dni, po których możliwe było już tylko rozwiązanie ostateczne :( Jest mi bardzo przykro, wyrzucam sobie, że nie działałam bardziej zdecydowanie... I czuję się w obowiązku przestrzec innych przed niesłownością Pana Doktora.

Super lekarz prawie cudotwórca i bardzo dobry człowiek ,ma świetne podejście do pacjenta , uratował palec mojemu mężowi , inni chirurdzy zdejmowali mu paznokieć a ropa dalej się lała a dr Koselak na pierwszej wizycie nic nie zrywał i rana zaczęła się goić, do dziś po paru już latach od tego zabiegu nie ma żadnego problemu

Super lekarz prawie cudotwórca i bardzo dobry człowiek ,ma świetne podejście do pacjenta , uratował palec mojemu mężowi , inni chirurdzy zdejmowali mu paznokieć a ropa dalej się lała a dr Koselak na pierwszej wizycie nic nie zrywał i rana zaczęła się goić, do dziś po paru już latach od tego zabiegu nie ma żadnego problemu