lekarz Maciej Świt

Dołączam się do powyższych komentarzy. Ostatnio miałem podobną sytuację co Pani Katarzyna, lekarz dał mi odczuć, że moja obecność u niego jest co najmniej niepotrzebna, po chwiili stwierdzając, że opuchizna jest bardzo duża. Po krótkim wywiadzie lekarskim doktor nie udzielił mi ŻADNYCH wskazówek ani porad mówiąc jedynie że zalecenia będą naisane na kartce(jedno zdanie). Gdy poprosiłem o recepte lekarz stwierdził, że musze robić jedynie okłady. Pierwsze 3 dni po wizycie wiązały się ze strasznym bólem i cierpieniem, probemy nawet ze snem. Po takiej wizycie jestem zmuszony z dużą opuchizną udać ...

Dołączam się do powyższych komentarzy. Ostatnio miałem podobną sytuację co Pani Katarzyna, lekarz dał mi odczuć, że moja obecność u niego jest co najmniej niepotrzebna, po chwiili stwierdzając, że opuchizna jest bardzo duża. Po krótkim wywiadzie lekarskim doktor nie udzielił mi ŻADNYCH wskazówek ani porad mówiąc jedynie że zalecenia będą naisane na kartce(jedno zdanie). Gdy poprosiłem o recepte lekarz stwierdził, że musze robić jedynie okłady. Pierwsze 3 dni po wizycie wiązały się ze strasznym bólem i cierpieniem, probemy nawet ze snem. Po takiej wizycie jestem zmuszony z dużą opuchizną udać się do nastenego lekarza, ponieważ nie jestem przekonany co do rzetelności tego lekarza, nie wsominając o jego braku empatii. Zdecydowanie nie polecam tego lekarza, nawet krótki okres oczekiwania nie rekompensuje tej wizyty. Pozdrawiam

To najgorszy, najbardziej niekompetentny i niemily lekarz z jakim mialam do czynienia. Trzy dni temu dwa razy w ciagu jednego dnia odesłał ze szpitala moją Babcię do domu, ktora nie mogla ustac na nogach twierdzac ze jest w stanie dobrym, a Babcia rano zmarła. Ratownicy stwierdzili, że gdyby została w szpitalu miałaby szanse na przeżycie. Winą za Jej śmierć obarczam właśnie tego lelarza. Tak nieczuli ludzie na ludzką krzywdę i tak niekompetentni nie powinni byc odpowiedzialni za życie i zdrowie pacjentów. Wstyd że tacy lekarze są zatrudniani w polskich szpitalach.

To najgorszy, najbardziej niekompetentny i niemily lekarz z jakim mialam do czynienia. Trzy dni temu dwa razy w ciagu jednego dnia odesłał ze szpitala moją Babcię do domu, ktora nie mogla ustac na nogach twierdzac ze jest w stanie dobrym, a Babcia rano zmarła. Ratownicy stwierdzili, że gdyby została w szpitalu miałaby szanse na przeżycie. Winą za Jej śmierć obarczam właśnie tego lelarza. Tak nieczuli ludzie na ludzką krzywdę i tak niekompetentni nie powinni byc odpowiedzialni za życie i zdrowie pacjentów. Wstyd że tacy lekarze są zatrudniani w polskich szpitalach.

Ten lekarz to koszmar zero kompetencji zero życzliwości normalnie konował jakich mało. I czytając te opinie zgadzam się z nimi bardzo ani jednej dobrej opinii na dodatek to faktycznie jak napisał jeden człowiek że chciał to skierować na badanie psychiatryczne mi próbował wmówić rowniez coś podobnego. Poprostu śmiech widać nie ma wiedzy medycznej a ogranicza się tylko do zbadania ciśnienia mimo iż człowiek skierowany jest z niewyniewydolnością oddechowa

Ten lekarz to koszmar zero kompetencji zero życzliwości normalnie konował jakich mało. I czytając te opinie zgadzam się z nimi bardzo ani jednej dobrej opinii na dodatek to faktycznie jak napisał jeden człowiek że chciał to skierować na badanie psychiatryczne mi próbował wmówić rowniez coś podobnego. Poprostu śmiech widać nie ma wiedzy medycznej a ogranicza się tylko do zbadania ciśnienia mimo iż człowiek skierowany jest z niewyniewydolnością oddechowa

Lekarz wyjątkowo niemiły, nieuprzejmy. Przy pierwszej wizycie nawet na mnie nie spojrzał tylko krzyknął od wejścia- Pani ma X ( diagnoza na podstawie niczego tak naprawdę). Na pytanie skąd taki wniosek skoro nie zna historii choroby, nie ma żadnych moim dokumentów ( oprócz EKG wykonanego w karetce) i widzi mnie pierwszy raz na oczy, odpowiedział z oburzeniem, że on ma 50 lat i jest fachowcem i wystarczy na mnie spojrzeć. Na nic zdały się tłumaczenia, że diagnostyka ukierunkowana jest na zupełnie inną specjalizację. Doktor kazał podać mi leki, na moje ...

Lekarz wyjątkowo niemiły, nieuprzejmy. Przy pierwszej wizycie nawet na mnie nie spojrzał tylko krzyknął od wejścia- Pani ma X ( diagnoza na podstawie niczego tak naprawdę).
Na pytanie skąd taki wniosek skoro nie zna historii choroby, nie ma żadnych moim dokumentów ( oprócz EKG wykonanego w karetce) i widzi mnie pierwszy raz na oczy, odpowiedział z oburzeniem, że on ma 50 lat i jest fachowcem i wystarczy na mnie spojrzeć. Na nic zdały się tłumaczenia, że diagnostyka ukierunkowana jest na zupełnie inną specjalizację.
Doktor kazał podać mi leki, na moje pytanie co to za pigułka powiedział, że "lekarstwo". Najprawdopodobniej zignorował mnie przez fakt, że jestem o połowę młodsza, natomiast widać po komentarzach, że i osoby starsze potrafił odsyłać z kwitkiem.
Co to pigułki, poprosiłam o formę dożylną, ponieważ z pewnych względów nie jestem w stanie połykać leków i wszystkie tak przyjmuję. Na to doktor się obraził i nie podał mi leków w ogóle!
Przy wypisie gdy powiedziałam, że wciąż odczuwam dolegliwości z którymi przyjechałam ( tętno 140, kołatanie serca) stwierdził, że to przecież oczywiste, bo nie wzięłam leków!
Na koniec wysyła do psychiatry, nie mnie jedną jak widać. Wydaje mi się, że ten człowiek sam wymaga diagnostyki, na naukę prawidłowych kontaktów międzyludzkich już niestety za późno.
Nie polecam nawet w nagłych stanach pogorszenia zdrowia, nie zgadzać się w karetce na wizytę na sorze na 28 czerwca, żeby czasem nie spotkać tego Pana.

Lekarz wyjątkowo niemiły, nie jest w stanie nawet powiedzieć pacjentowi co mu jest, odsyła z karteczką do domu, nie wyjaśniając zaleceń na niej umieszczonych. Całkowity brak empatii.

Lekarz wyjątkowo niemiły, nie jest w stanie nawet powiedzieć pacjentowi co mu jest, odsyła z karteczką do domu, nie wyjaśniając zaleceń na niej umieszczonych. Całkowity brak empatii.

Przyjechałam ostatnio na SOR, bo dostałam nagłego spadku ciśnienia, pierwszy raz w życiu, a jestem młodą osobą, więc trochę spanikowałam. Nie dość, że czekałam ponad 6 godz. na przyjęcie, to usłyszałam że po co ja z czymś takim przychodzę. Ok, rozumiem, że nagła utrata przytomności jest wśród ludzi na porządku dziennym... ;/. Dali mi kroplówkę, pobrali krew, a po wynikach dostałam informację, że - uwaga - czegoś mi zabrakło. Po to pojechałam do szpitala, żeby dowiedzieć się tak fascynującej rzeczy na swój temat. Nie życzę nikomu natrafienia na tego lekarza, ...

Przyjechałam ostatnio na SOR, bo dostałam nagłego spadku ciśnienia, pierwszy raz w życiu, a jestem młodą osobą, więc trochę spanikowałam. Nie dość, że czekałam ponad 6 godz. na przyjęcie, to usłyszałam że po co ja z czymś takim przychodzę. Ok, rozumiem, że nagła utrata przytomności jest wśród ludzi na porządku dziennym... ;/. Dali mi kroplówkę, pobrali krew, a po wynikach dostałam informację, że - uwaga - czegoś mi zabrakło. Po to pojechałam do szpitala, żeby dowiedzieć się tak fascynującej rzeczy na swój temat. Nie życzę nikomu natrafienia na tego lekarza, traktuje pacjentów jak śmieci. Dlaczego Polak ma taki stosunek do drugiego Polaka. Wszyscy, którzy potrzebujecie pomocy jedźcie do innego szpitala! Porażka!!!

Lekarz wybitnie niemiły, nie poświęca czasu pacjentowi na wyjaśnienia urazu ani sposobu na dbanie o ranę/uszkodzenie w domu. Atmosferę w gabinecie można opisać tak: "Po coś przyszedł, to i tak jest pierdoła, nie marnuj mojego czasu paziu". Nie polecam, nawet w przypadkach nagłych.

Lekarz wybitnie niemiły, nie poświęca czasu pacjentowi na wyjaśnienia urazu ani sposobu na dbanie o ranę/uszkodzenie w domu.
Atmosferę w gabinecie można opisać tak: "Po coś przyszedł, to i tak jest pierdoła, nie marnuj mojego czasu paziu".
Nie polecam, nawet w przypadkach nagłych.

Mam 70 lat i tak chamskiego lekarza nie widziałem w życiu.Byłem na SOR z bólami zamostkowymi - to długa historia.Powiedział m.inn. że skieruje mnie do psychiatry......a sam tam powinien się udać.

Mam 70 lat i tak chamskiego lekarza nie widziałem w życiu.Byłem na SOR z bólami zamostkowymi - to długa historia.Powiedział m.inn. że skieruje mnie do psychiatry......a sam tam powinien się udać.

Czytając opis sytuacji Katarzyny, czuję jakby pisała o moim przypadku. Ten pan dokładnie tak samo potraktował mnie. Jest totalnym gburem i uważam, że tacy lekarze nie powinni w ogóle znajdować zatrudnienia.

Czytając opis sytuacji Katarzyny, czuję jakby pisała o moim przypadku. Ten pan dokładnie tak samo potraktował mnie. Jest totalnym gburem i uważam, że tacy lekarze nie powinni w ogóle znajdować zatrudnienia.

Nie polecam tego lekarza,zgłosiłam się z ostrymi skrętami jelit i po kilku naciśnięciach brzucha stwierdził,że to zapalenia dróg moczowych,Nie zlecił wykonania nawet USG.Radzę wybrać innego lekarza ponieważ mnie nie pomógł a nawet zaszkodził.

Nie polecam tego lekarza,zgłosiłam się z ostrymi skrętami jelit i po kilku naciśnięciach brzucha stwierdził,że to zapalenia dróg moczowych,Nie zlecił wykonania nawet USG.Radzę wybrać innego lekarza ponieważ mnie nie pomógł a nawet zaszkodził.