dr n. med. Małgorzata Jędrzejczyk

Absolutnie nie polecam dr. Małgorzaty Jędrzejczyk!!!Widocznie poza swoim gabinetem traktuje pacjentki inaczej. Byłam na trzeciej wizycie i nadal nie wiem nic. Pacjentka musi wiedzieć, pani doktor!! nie można jej traktować wyłącznie z góry, jak intruza.

Absolutnie nie polecam dr. Małgorzaty Jędrzejczyk!!!Widocznie poza swoim gabinetem traktuje pacjentki inaczej. Byłam na trzeciej wizycie i nadal nie wiem nic. Pacjentka musi wiedzieć, pani doktor!! nie można jej traktować wyłącznie z góry, jak intruza.

Zgadzam się zupełnie z opiniami negatywnymi. Pani "doktor" kazała mi zrobic badania za 500zł u siebie oczywiście 130zł wizyta a jak wyniki badań pokazały że jednak się myliła to stwierdziła że ona nie wie po co ja tu przychodzę! Każdego absolutnie ostrzegam. Pani "doktor" prowadzi firmę i zależy jej tylko żeby biedne pacjentki płaciły a potem jak już nie maja za co płacic to żegnam. Znajdzcie sobie dziewczyny innego porządnego lekarza. Mama nadzieję że komus tym wpisem pomogłam. Pani doktor usuwa te wpisy ale mam nadzieję że ktoś to przeczyta.

Zgadzam się zupełnie z opiniami negatywnymi. Pani "doktor" kazała mi zrobic badania za 500zł u siebie oczywiście 130zł wizyta a jak wyniki badań pokazały że jednak się myliła to stwierdziła że ona nie wie po co ja tu przychodzę! Każdego absolutnie ostrzegam. Pani "doktor" prowadzi firmę i zależy jej tylko żeby biedne pacjentki płaciły a potem jak już nie maja za co płacic to żegnam. Znajdzcie sobie dziewczyny innego porządnego lekarza. Mama nadzieję że komus tym wpisem pomogłam. Pani doktor usuwa te wpisy ale mam nadzieję że ktoś to przeczyta.

Wizyta w ramach NFZ trwała nie dłużej niż 5 minut. Pani dr nawet nie spojrzała na pacjenta, bardzo zdawkowo odpowiadała na zadane pytania nic nie tłumacząc. Zupełny brak empatii. Należałoby przypomnieć Pani dr, że NFZ płaci za wizyty, a Pani dr otrzymuje pensję, jeśli jest ona zbyt mała, może należałoby skupić się tylko na własnej prywatnej praktyce, bo z tego można przeczytać w innych opiniach, wizyty prywatne rządzą się innymi prawami - ŻENUJĄCE

Wizyta w ramach NFZ trwała nie dłużej niż 5 minut. Pani dr nawet nie spojrzała na pacjenta, bardzo zdawkowo odpowiadała na zadane pytania nic nie tłumacząc. Zupełny brak empatii. Należałoby przypomnieć Pani dr, że NFZ płaci za wizyty, a Pani dr otrzymuje pensję, jeśli jest ona zbyt mała, może należałoby skupić się tylko na własnej prywatnej praktyce, bo z tego można przeczytać w innych opiniach, wizyty prywatne rządzą się innymi prawami - ŻENUJĄCE

Na Pani Doktor nigdy jak dotąd się nie zawiodłam; jeżeli chodzi o tłumaczenie choroby i sposobu leczenia - w mojej ocenie Pani Doktor jest osobą wyrażającą się w sposób zwięzły i konkretny (osobiście bardzo mi to odpowiada, gdyż tego właśnie oczekuję od lekarza). Wydaje mi się, że czasem może przez to sprawiać wrażenie nieco oschłej, choć zawsze uprzejmej!

Na Pani Doktor nigdy jak dotąd się nie zawiodłam; jeżeli chodzi o tłumaczenie choroby i sposobu leczenia - w mojej ocenie Pani Doktor jest osobą wyrażającą się w sposób zwięzły i konkretny (osobiście bardzo mi to odpowiada, gdyż tego właśnie oczekuję od lekarza). Wydaje mi się, że czasem może przez to sprawiać wrażenie nieco oschłej, choć zawsze uprzejmej!

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM !!! przynajmniej jeśli chodzi o wizytę w gabinecie publicznym . Pani doktor jest bardzo obcesowa i w zasadzie w ogóle nie rozmawia z pacjentem podczas wizyty , na moje pytanie czy mam powiększoną tarczycę odpowiedziała NIE TAK BARDZO ( i to powinno zaspokoić ciekawość pacjenta ) wizyta trwała nie wiem czy 5 min . Byłam w poradni menopauzy i spodziewałam że pani doktor poświeci mi więcej czasu gdyż menopauza jest dość trudnym momentem dla każdej kobiety.Nie spodziewajcie się niczego dobrego po tej lekarce jeśli idziecie na wizytę ...

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM !!! przynajmniej jeśli chodzi o wizytę w gabinecie publicznym . Pani doktor jest bardzo obcesowa i w zasadzie w ogóle nie rozmawia z pacjentem podczas wizyty , na moje pytanie czy mam powiększoną tarczycę odpowiedziała NIE TAK BARDZO ( i to powinno zaspokoić ciekawość pacjenta ) wizyta trwała nie wiem czy 5 min . Byłam w poradni menopauzy i spodziewałam że pani doktor poświeci mi więcej czasu gdyż menopauza jest dość trudnym momentem dla każdej kobiety.Nie spodziewajcie się niczego dobrego po tej lekarce jeśli idziecie na wizytę z NFZ.
Dodam jeszcze że na wizytę czekałam 5 miesięcy a trwała 5 min
Koniec i kropka
Bez pieniędzy nikt nie będzie z Wami rozmawiał i Was leczył

Bardzo rzeczowy, komunikatywny lekarz. Pełen profesjonalizm zawodowy. Wzbudza zaufanie już przy pierwszej wizycie (pomimo prywatnego charakteru wizyty)i potwierdza to wrażenie przy kolejnych.

Bardzo rzeczowy, komunikatywny lekarz. Pełen profesjonalizm zawodowy. Wzbudza zaufanie już przy pierwszej wizycie (pomimo prywatnego charakteru wizyty)i potwierdza to wrażenie przy kolejnych.

Pani doktor zastosowała w leczeniu zbyt stężoną dawkę leku, przyczyniła się do powstania ran w miejscu intymnym. Zdecydowanie nie polecam. Lekarze prywatni są zakręceni, państwowi wszystko muszą dokładnie udokumentować, a prywatnie zawsze wszystkiego można się wyprzeć.

Pani doktor zastosowała w leczeniu zbyt stężoną dawkę leku, przyczyniła się do powstania ran w miejscu intymnym. Zdecydowanie nie polecam. Lekarze prywatni są zakręceni, państwowi wszystko muszą dokładnie udokumentować, a prywatnie zawsze wszystkiego można się wyprzeć.

pani doktor jest ok. szkoda ze w poradni ul. Wierzbowa nie ma pełnego leczenia gin. pani dr jest delikatna taktowna dowcipna, mam do niej zaufanie

pani doktor jest ok.

szkoda ze w poradni ul. Wierzbowa nie ma pełnego leczenia gin.
pani dr jest delikatna taktowna dowcipna, mam do niej zaufanie

hm, dość zdziwily mnie wypowiedzi moich poprzedniczek... co prawda Pani doktor potrafi rozwiązać problem pacjentki (mówię to na wlasnym przykladzie) ale co do tego, że jest mila i uprzejma to sie w ogóle nie zgadzam. dodatkowo w ogóle nie tlumaczy problemu oraz sposobu leczenia. ale oczywiście wynika to z tego, że moja wizyta byla publiczna, a nie prywatna... jest to dość smutne, że jeżeli czlowiek nie zaplaci kilkudziesięciu zlotych jest gorzej traktowany. no aleee do lekarza idzie się rozwiązać problem a nie na sympatyczne pogaduszki przy kawie.

hm, dość zdziwily mnie wypowiedzi moich poprzedniczek... co prawda Pani doktor potrafi rozwiązać problem pacjentki (mówię to na wlasnym przykladzie) ale co do tego, że jest mila i uprzejma to sie w ogóle nie zgadzam. dodatkowo w ogóle nie tlumaczy problemu oraz sposobu leczenia. ale oczywiście wynika to z tego, że moja wizyta byla publiczna, a nie prywatna... jest to dość smutne, że jeżeli czlowiek nie zaplaci kilkudziesięciu zlotych jest gorzej traktowany.
no aleee do lekarza idzie się rozwiązać problem a nie na sympatyczne pogaduszki przy kawie.

Mam 17 lat, za dwa miesiące już 18 - z problemem anoreksji borykam się od pięciu lat - w tym czasie utraciłam miesiączkę i żaden ginekolog nie chciał mi pomóc - wszyscy tylko mówili - przytyj, bo jak TY wyglądasz, a ja czułam się zlekceważona, poniżona, coś jakby na zasadzie - kolejna, co przyszła do gabinetu i marudzi. Nie ukrywam, korzystałam z wizyt publicznych i chyba, dlatego one zawodziły, a może miałam po prostu okropnego pecha, aż do dzisiaj. Tydzień temu umówiłam się z panią Jędrzejczyk i już sam ton ...

Mam 17 lat, za dwa miesiące już 18 - z problemem anoreksji borykam się od pięciu lat - w tym czasie utraciłam miesiączkę i żaden ginekolog nie chciał mi pomóc - wszyscy tylko mówili - przytyj, bo jak TY wyglądasz, a ja czułam się zlekceważona, poniżona, coś jakby na zasadzie - kolejna, co przyszła do gabinetu i marudzi. Nie ukrywam, korzystałam z wizyt publicznych i chyba, dlatego one zawodziły, a może miałam po prostu okropnego pecha, aż do dzisiaj. Tydzień temu umówiłam się z panią Jędrzejczyk i już sam ton rozmowy, barwa głosu wzbudziła we mnie zaufanie do pani doktor. Nie była to kolejna nie miła sekretarka, pielęgniarka, która pracuje w rejestracji i obwinia przez to cały świat. Nadszedł dzień wizyty - gabinet, hol cudowny, zadbany - pierwsze wrażenie piorunujące - człowiek już od początku wie, że idealnie trafił. Wywiad przebiegał według pewnie już wyćwiczonego przez panią doktor schematu, dane osobowe itp. i pytanie, z czym, z jakim problemem przychodzę. Oznajmiłam wprost - ANOREKSJA - i brak miesiączki; wszystko zostało mi dokładnie wytłumaczone, przepisane badania, a samo badanie ginekologiczne, nie chcę, aby zabrzmiało to głupio - ale było normalnie, przyjemnie, nie byłam speszona - co jest ważne dla młodej kobietki, która kilka razy była u ginekologa, a ja raczej kiepsko wspominam wcześniejsze badania - były wręcz brutalne, obchodzono się ze mną jak z rzeczą, brrr..., aż mnie ciarki przechodzą. Dlatego miłe panie, dziewczęta - w szczególności Wy - polecam panią doktor po stokroć, dzięki niej wierzę w to, że istnieją na świecie lekarze z powołania, dzięki którym człowiek nie zraża się do danej profesji na całe lata. Usługa warta swojej ceny.