lekarz Marek Krzyczkowski

Bardzo mądry i profesjonalny lekarz. Absolutnie nie mogę się zgodzić z opinią wyżej i przyznaje że dzień wcześniej zrobienie dermapenu ( wprowadzając skórę w stan zapalny) przed operacją jest lekko mówiąc nie przemyślana decyzją i odważną głupotą. Nie dziwię się że lekarz był zaskoczony lekceważajacym podejściem pacjentki. Jeśli chodzi o mnie znieczulona byłam ogólnie w dniu wczorajszym. Mile przebudzenie i nad głową ekipa Kliniki która pyta o samopoczucie. Dawka prawiowo dobrana :)

Bardzo mądry i profesjonalny lekarz. Absolutnie nie mogę się zgodzić z opinią wyżej i przyznaje że dzień wcześniej zrobienie dermapenu ( wprowadzając skórę w stan zapalny) przed operacją jest lekko mówiąc nie przemyślana decyzją i odważną głupotą. Nie dziwię się że lekarz był zaskoczony lekceważajacym podejściem pacjentki.
Jeśli chodzi o mnie znieczulona byłam ogólnie w dniu wczorajszym. Mile przebudzenie i nad głową ekipa Kliniki która pyta o samopoczucie. Dawka prawiowo dobrana :)

Mialam dzisiaj operacje wymiany implantów piersi, podczas ktorej znieczulal mnie ten czlowiek. Jestem wstrzasnieta. Bardzo bardzo niemily i agresywny (nie chce tu uzyc ostrzejszych slow). Byl opryskliwy, gburowaty i nie szczedzil mi nieprzyjemnych komentarzy tuz przed operacja. Miedzy innymi skomentowal w brzydki sposob to, ze mialam dzien wczesniej robiony dermapen. Doktor klocil sie de mna, ze dermapen na twarz to laser! Wytlumaczylam mu na czym polega ten zabieg, ze to nie zaden laser tylko zabieg z użyciem osocza z własnej krwi, po czym przerwał mi zdenerwowany i dalej mnie atakował ...

Mialam dzisiaj operacje wymiany implantów piersi, podczas ktorej znieczulal mnie ten czlowiek. Jestem wstrzasnieta. Bardzo bardzo niemily i agresywny (nie chce tu uzyc ostrzejszych slow). Byl opryskliwy, gburowaty i nie szczedzil mi nieprzyjemnych komentarzy tuz przed operacja. Miedzy innymi skomentowal w brzydki sposob to, ze mialam dzien wczesniej robiony dermapen. Doktor klocil sie de mna, ze dermapen na twarz to laser! Wytlumaczylam mu na czym polega ten zabieg, ze to nie zaden laser tylko zabieg z użyciem osocza z własnej krwi, po czym przerwał mi zdenerwowany i dalej mnie atakował słownie. Rozpłakałam się i taka rozpłakana poszłam do doktora plastyka, żeby mnie rozrysował. Potem mierząc ciśnienie krwi miałam za wysokie przez stres jaki doświadczyłam! Po zabiegu nie mogłam nic zjeść przez te nerwy i stres a musiałam zjeść posiłek przygotowany przez pielęgniarki. Nie zjadłam nic do tej pory. W klinice byłam od 7:45 a teraz jest 16:27 kiedy to pisze. Okropne doświadczenie. Jest to agresywny i gburowaty człowiek. Jest mi bardzo przykro