dr n. med. Marek Pudełko

Onkolog, Chirurg onkolog

Liczba opinii: 16
Średnia ocen:3,9/5
Opinie:16
Zaufanie do kompetencji
3,8
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,9
Poświęcony czas
4,1
Kompleksowość podejścia
3,7
Uprzejmość
4,1
Godny polecenia
3,8
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
2,5/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
3,0
Poświęcony czas
3,0
Kompleksowość podejścia
3,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
2,0

Doktor Pudełko to przeszłość. Uzgodniony na początku września br termin operacji w Bolesławcu, dziesięć dni póżniej powiedział: " operacji nie będzie bo nfz nie zwraca, wyczerpał się limit" ? Wystarczył jedeb telefon do Bolesławca na wskazany oddział i zdziwienie lekarzy: przyjmujemy cały czas na zabiegi, nic nie wiemy o wyczerpaniu limitu ....! Kolejny mały człowiek.?

Doktor Pudełko to przeszłość. Uzgodniony na początku września br termin operacji w Bolesławcu, dziesięć dni póżniej powiedział: " operacji nie będzie bo nfz nie zwraca, wyczerpał się limit" ?
Wystarczył jedeb telefon do Bolesławca na wskazany oddział i zdziwienie lekarzy: przyjmujemy cały czas na zabiegi, nic nie wiemy o wyczerpaniu limitu ....!
Kolejny mały człowiek.?

1,8/5
Zaufanie do kompetencji
3,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
2,0
Godny polecenia
1,0

Pan doktor nie jest wart polecenia. Za wizytę wziął 180 zł i dzięki temu można było z nim porozmawiać. Nie potrafił pomóc chorej osobie w mojej rodzinie, jedynie uśmiechał się i mówił: proszę nie płakać, nie załamywać się, nic już wtym przypadku nie można zrobić. Co to za lekarz? Powinien jakoś ukierunkować, skoro on nie może pomóc, a nie uśmiechać się w takiej chwili. Rozłożył bezradnie ręce i powiedział, że nic nie pomoże. Spotkany przypadkowo w szpitalu, udawał że nas nie pamiętam, mimo że widział nas dwa dni wcześniej na ...

Pan doktor nie jest wart polecenia. Za wizytę wziął 180 zł i dzięki temu można było z nim porozmawiać. Nie potrafił pomóc chorej osobie w mojej rodzinie, jedynie uśmiechał się i mówił: proszę nie płakać, nie załamywać się, nic już wtym przypadku nie można zrobić. Co to za lekarz? Powinien jakoś ukierunkować, skoro on nie może pomóc, a nie uśmiechać się w takiej chwili. Rozłożył bezradnie ręce i powiedział, że nic nie pomoże. Spotkany przypadkowo w szpitalu, udawał że nas nie pamiętam, mimo że widział nas dwa dni wcześniej na prywatnej wizycie. Nie był zachwycony że go o coś pytamy przypadkowo gdy go spotakliśmy. Odniosłam wrażenie że konieczna jest prywatna wizyta i kolejne 180 zł...

WięcejMniej
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Wspaniały lekarz i człowiek, wspaniały.

Wspaniały lekarz i człowiek, wspaniały.

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

lekarz z powołania,fachowiec z najwyższej półki- polecam

lekarz z powołania,fachowiec z najwyższej półki- polecam

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Lekarz z powołania...cóż mogę dodać-polecam!

Lekarz z powołania...cóż mogę dodać-polecam!

5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Dr Marek Pudełko, jest najlepszym i nad wyraz opiekuńczym lekarzem onkologiem - psychologiem, którego Pan Bóg postawił na mej drodze, by mnie uzdrowić. Przed ośmiu laty byłam jego pacjentką na Oddziale onkologicznym we Wrocławiu. Wcześniej jednak, jak pamiętam, a było to ponad 15 lat temu, opiekował się on moją znajomą, która leżała w Szpitalu Onkologicznym z powodu raka-guza - kręgosłupa piersiowego. Na zawsze zapamiętałam, jaką opieką roztoczył Pan doktor Panią Basią, która psychicznie nie mogła znieść nawet samego widoku budynku Szpitala przy ulicy Hirszfelda. Pamiętam jak młodziutki jeszcze wtedy Pan ...

Dr Marek Pudełko, jest najlepszym i nad wyraz opiekuńczym lekarzem onkologiem - psychologiem, którego Pan Bóg postawił na mej drodze, by mnie uzdrowić. Przed ośmiu laty byłam jego pacjentką na Oddziale onkologicznym we Wrocławiu.
Wcześniej jednak, jak pamiętam, a było to ponad 15 lat temu, opiekował się on moją znajomą, która leżała w Szpitalu Onkologicznym z powodu raka-guza - kręgosłupa piersiowego. Na zawsze zapamiętałam, jaką opieką roztoczył Pan doktor Panią Basią, która psychicznie nie mogła znieść nawet samego widoku budynku Szpitala przy ulicy Hirszfelda. Pamiętam jak młodziutki jeszcze wtedy Pan doktor, zaglądał trzy razy dziennie do swojej przerażonej i wystraszonej pacjentki. Rozmawiał z nią, potrzymał za rękę, pytał o wszystko; a jak się czuję, a jak dziś spała i zawsze zapewniał, że wszystko pójdzie dobrze. Zaglądał do niej, by potwierdzić, że o niej myśli, pamięta i odczuwało się, że jest dla niego bardzo ważną osobą a to dawało Pani Basi i nam jej najbliższym siłę, i moc wygrania z rakiem-potworem. Walka o życie a nade wszystko wielki spokój, to coś, co nam wszystkim pozwala z nim wyrywać. Poczuła wtedy jak pamiętam, a my razem z nią tę potężną siłę walki, że wgramy z rakiem i tak się stało. Wrażliwość Pana doktora nie tylko na cierpienie fizyczne pacjenta, które zawsze jest samotnie przeżywane pochodzić może tylko od Boga. To on stawia nam na drodze swoich aniołów, by nas na rękach nosili i takim aniołem dla mnie dla Pani Basi był i na zawsze pozostanie Pan doktor Marek Pudełko. Pani Basia kilka lat temu odeszła od nas z powodu wylewu krwi do mózgu i nie miała okazji złożyć swojego świadectwa, ale wiem, że gdyby dziś żyła napisałaby o tym tak jak ja, dlatego w nawiązaniu do mojej wdzięczności dla Pana doktora nie zapomniałam tu o niej.
Sama też przed ośmiu laty byłam jego pacjentką z rozpoznaniem czerniakiem skóry IV stopnia i doświadczyłam cudu uzdrowienia. Gdyby nie takie samo podejście, a może nawet znacznie większe do mojej osoby niż do Pani Basi, zapewniam, że nie przeżyłabym tej całej dramatycznej dla mnie sytuacji. Ten niespodziewany wyrok, strach przed śmiercią i powolnym umieraniem tak bardzo mnie sparaliżował, że w rozpaczy myślałam o samobójstwie. Jak dziś pamiętam miałam wtedy 45 lat a zrozpaczona płakałam jak dziecko. Nie miałam już siły cierpieć a czerniak był tylko dokładką do i tak utrudzonego już życia. Dziś minęło osiem lat, nie zapomniałam ani jednego dnia z tamtego okresu. Pamiętam operację i wszystko, to, co Pan doktor dla mnie uczynił. Kiedy chodziłam, najpierw, na co trzymiesięczną kontrolę za każdym razem przez kilka pierwszych lat, tak bardzo się stresowałam, że nie było wizyty bym na niej nie zapłakała? Lęk przed nawrotem choroby, lęk przed badaniem węzłów chłonnych oraz moja nadwrażliwość nie była obojętna Panu doktorowi, który do dziś z wielką czułością a nade wszystko ze zrozumieniem traktuje mnie jak nie tylko onkolog. On potrafi doskonale wczuć się w psychikę każdego pacjenta, by mu pomóc, dlatego wygrywamy z rakiem a nawet z czerniakiem tak jak Ja.
Na zakończenie mojego świadectwa nie tylko uzdrowienia i wiary, ale na istnienie aniołów, bo takim jest i pozostanie dla mnie Pan doktor Marek Pudełko, chciałabym Psalmem pt,, Podzięka za wybawienie od śmieci” podziękować mu i Panu Bogu za wybawienie mnie od śmierci i za to, że nam go dał. Niech Pana Bóg błogosławi Panu, Panie doktorze i nieustannie darzy Pana zdrowiem i danymi Panu talentami.

Psalm pt,,Podzięka za wybawienie od śmierci"

Wysławiam Ciebie, Panie, boś mnie wybawił
i nie uradowałeś mych wrogów z mojego powodu.
Panie, mój, Boże
do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił.
Panie, dobyłeś mnie z Szeolu,
Przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie Panu psalm wy, co Go miłujecie,
Wychwalajcie pamiątkę Jego świętości!
Gniew Jego, bowiem trwa tylko przez chwilę,
A Jego łaskawość – przez całe życie.
Płacz nadchodzi z wieczora,
A rankiem okrzyk radości.
Biadania moje zmieniłeś mi w taniec;
Wór mi rozwiązałeś, opasałeś mnie radością.
By moje serce nie milknąc psalm tobie śpiewało.
Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wielki


Psalm 30 (29) fragment

Wdzięczna pacjentka Teresa Jankowiak



WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat