lekarz Maria Waloszek-Brzozoń

Ja tam nie wiem, w końcu jestem osobą ze schorzeniem psychicznym - więc czy mogę oceniać lekarza? W każdym razie pani Brzozoń pogadała ze mną chwilę sugerując mi odpowiedzi na swoje pytania kiedy byłem u niej na oddziale i postawiła na tej bazie jakąś "diagnozę". W tle tej rozmowy były z tyłu jakieś lekarki które przynajmniej dwa razy próbowały włączyć się do rozmowy ale p. Brzozoń im nie pozwoliła. Jakoś bardzo się jej śpieszyło widocznie... Następnego dnia wpadła w jakiejś czarnej kreacji jakby żałobę miała, potem wcale jej nie było... ...

Ja tam nie wiem, w końcu jestem osobą ze schorzeniem psychicznym - więc czy mogę oceniać lekarza? W każdym razie pani Brzozoń pogadała ze mną chwilę sugerując mi odpowiedzi na swoje pytania kiedy byłem u niej na oddziale i postawiła na tej bazie jakąś "diagnozę". W tle tej rozmowy były z tyłu jakieś lekarki które przynajmniej dwa razy próbowały włączyć się do rozmowy ale p. Brzozoń im nie pozwoliła. Jakoś bardzo się jej śpieszyło widocznie... Następnego dnia wpadła w jakiejś czarnej kreacji jakby żałobę miała, potem wcale jej nie było... Nie wiem bo niby jest Ordynatorem oddziału a traktuje chyba swoją robotę jak jakiś przypadek. Byłem na jej oddziale przez 2 tygodnie i nigdy w tym czasie nie usiadł przy chorych lekarz. Chorzy rozmawiali w "hallu" oddziału, siadali na fotelach, mówili o tym co ich boli - a leki na to nie pomagają... no całe życie "psychiczne" chorych się w tym koncentrowało... Obserwując to starałem się z nimi pogadać, pomóc innemu człowiekowi, ale czy chory może uleczyć innego chorego? No może próbować ale przecież nie jemu za to płacą... Jedyne co świetnie funkcjonuje na oddziale zarządzanym przez p. Brzozoń to pielęgniarki i salowe:) Git kuchnia i gotowe do pogadania "piguły"...

Nieuprzejma i opryskliwa. Jak na lekarza specjalistę zupełnie nie potrafi zrozumieć choroby pacjenta. Dla rodziny nie znalazła zupełnie czasu, a ni chęci na rozmowę - wyprosiła z gabinetu bez słowa przepraszam. Przestrzegam przed tą panią !!!!!

Nieuprzejma i opryskliwa. Jak na lekarza specjalistę zupełnie nie potrafi zrozumieć choroby pacjenta. Dla rodziny nie znalazła zupełnie czasu, a ni chęci na rozmowę - wyprosiła z gabinetu bez słowa przepraszam. Przestrzegam przed tą panią !!!!!