Mirosław Stempniewicz

Lekarz oddany sprawie ,czasami się czuje że jakby 'nie miał rodziny'całymi dniami przebywa w szpitalu wśród pacjentów

Lekarz oddany sprawie ,czasami się czuje że jakby 'nie miał rodziny'całymi dniami przebywa w szpitalu wśród pacjentów

Na podstawie dwóch prostych zabiegów, które miałem wykonywane w latach poprzednich, miałem pełne zaufanie do dr.Stempniewicza i mogłem pominąć jego ignorancję w stosunku do pacjentów. Niestety przy bardziej skomplikowanym zabiegu, którego wymagałem, brak zdolności (lub opieszałość) dr. doprowadziła do całkowicie nie udanego zabiegu i to bardzo urazowego dla mnie (wypadnięcie implant, powodującego potworne bóle - nacisk na korzeń nerwowy). Zachowanie dr.Stempniewicza było oburzające - całkowita ignorancja mojej osoby, a zabieg chciał wykonać za cztery dni, nie zważając na mój ból. Dopiero pod naciskiem średniego personelu (serdeczne podziękowania), zabieg wykonano dnia ...

Na podstawie dwóch prostych zabiegów, które miałem wykonywane w latach poprzednich, miałem pełne zaufanie do dr.Stempniewicza i mogłem pominąć jego ignorancję w stosunku do pacjentów. Niestety przy bardziej skomplikowanym zabiegu, którego wymagałem, brak zdolności (lub opieszałość) dr. doprowadziła do całkowicie nie udanego zabiegu i to bardzo urazowego dla mnie (wypadnięcie implant, powodującego potworne bóle - nacisk na korzeń nerwowy). Zachowanie dr.Stempniewicza było oburzające - całkowita ignorancja mojej osoby, a zabieg chciał wykonać za cztery dni, nie zważając na mój ból. Dopiero pod naciskiem średniego personelu (serdeczne podziękowania), zabieg wykonano dnia następnego (usunięcie implantu). Mimo ewidentnego błędu lekarza, nie przeprowadził On ze mną jakiejkolwiek rozmowy wyjaśniającej stan mojego zdrowia, ani sposobu dalszego leczenia. W ogóle nie rozmawiał ze mną jak lekarz z pacjentem!
Potraktowano mnie jak zbędny balast: czwartek po południu zabieg, w sobotę o godzinie 11:00 wywieziono mnie ze szpitala z krwawiącą raną bez konsultacji lekarskiej (SKANDAL !!! - to odział w szpitalu akademickim (specjalnie napisałem małą literą), czy lazaret w "Ciężkim Więzieniu" ?
Minęły dwa miesiące od pierwszego zabiegu, poruszam się tylko do toalety i kuchni (mam małe mieszkanie, więc jest blisko).Próbowałem po 1 1/2 m-ca wychodzić z domu, ale skończyło się takimi bólami, że wylądowałem w szpitalu na zaszczykach przeciw bólowych. Tyle środków przeciw bólowych jakie połknąłem przez ostatnie 2 m-ce nie użyłem przez 5 lat mojej choroby.
Straciłem Zaufanie do dr. Stempniewicza i jego zespołu, bo pomijając samego lekarza prowadzącego nikt nie starał mi się pomóc czy wytłumaczyć dalszego postępowania.

Moja córka 27.06.2010r. uległa bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu.Tego samego dnia była operowana przez Pana Stępniewicza.Zarówno przed jak i po operacji nie było problemów jeżeli chodzi o kontakt z lekarzem.Zawsze znalazł chwilę na rozmowę.Cóż powiedzieć znajomi których przed operacją pytaliśmy o najlepszego neurochirurga w AM powiedzieli tylko że lepiej nie mogliśmy trafić.Oczywiście z córką wszysto OK, 5 dzi po operacji była już w domu.

Moja córka 27.06.2010r. uległa bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu.Tego samego dnia była operowana przez Pana Stępniewicza.Zarówno przed jak i po operacji nie było problemów jeżeli chodzi o kontakt z lekarzem.Zawsze znalazł chwilę na rozmowę.Cóż powiedzieć znajomi których przed operacją pytaliśmy o najlepszego neurochirurga w AM powiedzieli tylko że lepiej nie mogliśmy trafić.Oczywiście z córką wszysto OK, 5 dzi po operacji była już w domu.

Bardzo dobry lekarz, mimo wysokiego stanowiska i nawału pracy on jeden interesuje się pacjentem i ma czas dla rodziny, żeby wszystko wytłumaczyć. Widać, że współczuje pacjentom. Jest po prostu dobrym człowiekiem, których tak mało wśród lekarzy.

Bardzo dobry lekarz, mimo wysokiego stanowiska i nawału pracy on jeden interesuje się pacjentem i ma czas dla rodziny, żeby wszystko wytłumaczyć. Widać, że współczuje pacjentom. Jest po prostu dobrym człowiekiem, których tak mało wśród lekarzy.

Rzetelność, kompetencja, ogromna wiedza. Może nie jest nazbyt wylewny w uczuciach, ale nie o to chodzi. Zaufałam mu i nie żałuję decyzji o operacji, której de facto nikt nie chciał się podjąć. Po operacji nie zostawia pacjenta samego sobie, jego zainteresowanie jest naprawdę godne podziwu, tym bardziej, że nawał obowiązków jakie ma dr Stempniewicz piastując funkcję ordynatora jest ogromne. Inni lekarze powinni brać z niego przykład !!!

Rzetelność, kompetencja, ogromna wiedza. Może nie jest nazbyt wylewny w uczuciach, ale nie o to chodzi. Zaufałam mu i nie żałuję decyzji o operacji, której de facto nikt nie chciał się podjąć. Po operacji nie zostawia pacjenta samego sobie, jego zainteresowanie jest naprawdę godne podziwu, tym bardziej, że nawał obowiązków jakie ma dr Stempniewicz piastując funkcję ordynatora jest ogromne. Inni lekarze powinni brać z niego przykład !!!