lekarz Salah Al Saad

Nie polecam!Na początku lekarz był miły dla mnie przy każdej wizycie. Moja przed ostatnia wizyta wygladala tak, że ten pan zaczął wyznawać mi miłość i całować mnie po rękach... Dramat. Nie wiedzialam jak mam się zachować i w tym szoku wyszlam z gabinetu. Moja ostatnia wizyta odbyła się ok 4 miesiące po tym wydarzeniu.Bylam wtedy na początku ciąży. Rozchorowałam sie i to był jedyny lekarz który chciał mnie przyjąć bo nie załapałam się na zapis. Poszlam. Kiedy weszlam do gabinetu ucieszyl się że jestem i powiedzial ze gdyby się nie ...

Nie polecam!Na początku lekarz był miły dla mnie przy każdej wizycie. Moja przed ostatnia wizyta wygladala tak, że ten pan zaczął wyznawać mi miłość i całować mnie po rękach... Dramat. Nie wiedzialam jak mam się zachować i w tym szoku wyszlam z gabinetu. Moja ostatnia wizyta odbyła się ok 4 miesiące po tym wydarzeniu.Bylam wtedy na początku ciąży. Rozchorowałam sie i to był jedyny lekarz który chciał mnie przyjąć bo nie załapałam się na zapis. Poszlam. Kiedy weszlam do gabinetu ucieszyl się że jestem i powiedzial ze gdyby się nie zgodził musialabym czekac do poniedziałku. Powiedzialam mu jakie mam objawy s na końcu dodałam że jestem w ciąży i nie wszystkie leki mogę przyjmować. Zdenerwował się, nakrzyczał na mnie i powiedzial ze sie nie szanuje a on nie mi pomagać.Wyszlam z tego gabinetu i juz więcej nie bylam na Chełmskiej. Dramat. Nie polecam!

przeczytałam opinie innych i muszę się z nimi zgodzić. Pan doktor NIE ma kompetencji, miałam zapalenie wirusowe gardła i spojówek - na gardło dostałam słodki syrop!!! a z oczami - proszę do okulisty :) poprosiłam o wypisanie antybakteryjnych kropli do oczy, które mi pomagają w takich infekcjach- doktor nie znał krolpli !!! (to są normalne, ogólnie znane krople) - musiałam zapisać mi na kartce nazwę leku - którą następnie wpisał na receptę. zdecydowanie nie polecam.

przeczytałam opinie innych i muszę się z nimi zgodzić. Pan doktor NIE ma kompetencji, miałam zapalenie wirusowe gardła i spojówek - na gardło dostałam słodki syrop!!! a z oczami - proszę do okulisty :) poprosiłam o wypisanie antybakteryjnych kropli do oczy, które mi pomagają w takich infekcjach- doktor nie znał krolpli !!! (to są normalne, ogólnie znane krople) - musiałam zapisać mi na kartce nazwę leku - którą następnie wpisał na receptę. zdecydowanie nie polecam.

Podzielam wszystkie poprzednie opinie, na kłucie i ucisk w klatce piersiowej dostałam "słodki syrop na kaszel bardzo dobry" pan pseudo doktor sam nie ma kaszlu ale pije "bo smaczny" a na pytanie czy skuteczny dostałam odpowiedź "dzieci lubią" Nie wysłuchał objawów nie przeprowadził żadnych badań, nawet nie osłuchał, zero szacunku, wiedzy czy kultury.

Podzielam wszystkie poprzednie opinie, na kłucie i ucisk w klatce piersiowej dostałam "słodki syrop na kaszel bardzo dobry" pan pseudo doktor sam nie ma kaszlu ale pije "bo smaczny" a na pytanie czy skuteczny dostałam odpowiedź "dzieci lubią" Nie wysłuchał objawów nie przeprowadził żadnych badań, nawet nie osłuchał, zero szacunku, wiedzy czy kultury.

Piszę właśnie skargę. Lekarz nie tylko mnie nie słuchał. Powiedziałam, że wymiotowałam przez cały dzień, a on napisał, że boli mnie brzuch. Powiedziałam, że już mnie nie boli, teraz mam gorączkę. Zaczął badać mi brzuch.. Słabo rozumie po polsku. Zapisał mi ranigast... Dodatkowo wprowadził mnie w błąd. Następnie krzyczał na mnie i na personelu przychodni.

Piszę właśnie skargę. Lekarz nie tylko mnie nie słuchał. Powiedziałam, że wymiotowałam przez cały dzień, a on napisał, że boli mnie brzuch. Powiedziałam, że już mnie nie boli, teraz mam gorączkę. Zaczął badać mi brzuch.. Słabo rozumie po polsku. Zapisał mi ranigast... Dodatkowo wprowadził mnie w błąd. Następnie krzyczał na mnie i na personelu przychodni.

Moja opinia brzmi: lekarz poniżej wszelkiej krytyki. Po wejściu do gabinetu i opisaniu w dwóch słowach mojej przypadłości otrzymałem diagnozę (chyba najszybszą na świecie) - lek ten i lek ten. I do widzenia. Ten pseudo lekarz nie osłuchał mnie, nie zmierzył ciśnienia, nie przeprowadził wywiadu, nie sprawdził temperatury, nie obmacał brzucha (który jest przedmiotem mojego problemu) nie sprawdził kompletnie nic. Tylko zapisał dwa leki i kazał je brać. Nikomu nie polecam tego "lekarza" bo na tej zasadzie każdy może zostać internistą, boli cie głowa? weź lek X, boli cie ręka ...

Moja opinia brzmi: lekarz poniżej wszelkiej krytyki. Po wejściu do gabinetu i opisaniu w dwóch słowach mojej przypadłości otrzymałem diagnozę (chyba najszybszą na świecie) - lek ten i lek ten. I do widzenia. Ten pseudo lekarz nie osłuchał mnie, nie zmierzył ciśnienia, nie przeprowadził wywiadu, nie sprawdził temperatury, nie obmacał brzucha (który jest przedmiotem mojego problemu) nie sprawdził kompletnie nic. Tylko zapisał dwa leki i kazał je brać. Nikomu nie polecam tego "lekarza" bo na tej zasadzie każdy może zostać internistą, boli cie głowa? weź lek X, boli cie ręka weź posmaruj ją sobie maścią Z. Sprawę zgłosiłem kierowniczce placówki przy ul. Chełmska 13/17 - podzieliła mój pogląd że badanie lekarskie nie polega na tym czego "dokonał" ten "znachor" NIE POLECAM - UNIKAĆ JAK OGNIA

Bark kompetencji, totalna ignorancja farmaceutyczna i medyczna. Uprzejmość zerowa, traktowanie pacjenta przedmiotowo. Wizyta u niego to jeden wielki wrzask. Aboslutnie nie polecam

Bark kompetencji, totalna ignorancja farmaceutyczna i medyczna. Uprzejmość zerowa, traktowanie pacjenta przedmiotowo. Wizyta u niego to jeden wielki wrzask. Aboslutnie nie polecam

Zacznę od tego że ten lekarz ma coś ze słuchem, albo nie rozumie po polsku. Wizyta zaczęła się od dyskusji że okno powinno byc otwarte, w chwili kiedy wchodzi pacjentka chora. Moim zdaniem wlasnie nie, ktoś jest chory to unika zimnych miejsc. Po drugie Pon doktor skierowal na zbadanie temperatury - byla normalna, ale to nie wyklucza choroby - chorobe bylo dobrze slychac bo ledwo mowiłam. Po trzecie Pan doktor powinien uczyc sie opanowania w chwili kiedy pacjentka prosi aby zasłonił okno. Ten Pan wrzeszczy jak ta lala. Ok 15 ...

Zacznę od tego że ten lekarz ma coś ze słuchem, albo nie rozumie po polsku. Wizyta zaczęła się od dyskusji że okno powinno byc otwarte, w chwili kiedy wchodzi pacjentka chora. Moim zdaniem wlasnie nie, ktoś jest chory to unika zimnych miejsc. Po drugie Pon doktor skierowal na zbadanie temperatury - byla normalna, ale to nie wyklucza choroby - chorobe bylo dobrze slychac bo ledwo mowiłam. Po trzecie Pan doktor powinien uczyc sie opanowania w chwili kiedy pacjentka prosi aby zasłonił okno. Ten Pan wrzeszczy jak ta lala. Ok 15 metrów dalej stal samochod ciężarowy w którym siedzieli panowie - ale tak na prawde nie powinno go to obchodzić! Pacjentka nie czuje się bezpiecznie w gabinecie to powinien natychmiast zaslonic okno, a nie sie awanturowac. Po czwtare co to znaczy ROZBIERZ SIĘ?? Od kiedy my na ty przeszliśmy Panie doktorze? ... Po piąte jak się bada to się mówi np. prosze odpiąć stanik zeby Pani nie krępował, a nie tak jak sznowny Pan doktor ciągnie za stanik, prawie by mi go rozerwał!!!! Jestem zdegustowana i mysle że najlepszy lekarz to taki co potrafi wysłuchać, dopytuje, rozumie co sie do niego mówi. Dobry lekarz to taki który potrafi nie tylko pomóc, ale zadbać o dobre samopoczucie - chociażby tylko w samym gabinecie. Stanowczo odradzam tego Pana. To była najgorsza wizyta w moim życiu. To dziwne, bo w tej placówce zdrowotnej przy Chełmskiej nigdy sie nie spotkałam z takim zachowaniem lekarza do pacjenta. ODRADZAM TEGO PANA.