dr hab. n. med. Antoni Marcinek

Bardzo jestem zaskoczona negatywnymi opiniami o dr A Marcinku. Trafiłam z kliniki posiadającej umowę z NFZ. Spotkałam się z miłym profesjonalnym traktowaniem przez doktora. Zostałam wysłuchana, moje problemy zostały wyjaśnione dla rozwiania wątpliwości skierował mnie na konsultację z innym lekarzem. W szpitalu byłam pod stałą opieka doktora, informowana na bieżąco o moim stanie zdrowia. Moim zdaniem dr Marcinek jest doświadczonym, godnym zaufania specjalistą, wykonuje swoją prace sumiennie z wielkim zaangażowaniem i sercem. Moge polecić doktora z czystym sumieniem.

Bardzo jestem zaskoczona negatywnymi opiniami o dr A Marcinku.
Trafiłam z kliniki posiadającej umowę z NFZ. Spotkałam się z miłym profesjonalnym
traktowaniem przez doktora. Zostałam wysłuchana, moje problemy zostały wyjaśnione dla rozwiania wątpliwości skierował mnie na konsultację z innym lekarzem. W szpitalu byłam pod stałą opieka doktora, informowana na bieżąco o moim stanie zdrowia.
Moim zdaniem dr Marcinek jest doświadczonym, godnym zaufania specjalistą, wykonuje swoją prace sumiennie z wielkim zaangażowaniem i sercem.
Moge polecić doktora z czystym sumieniem.

Okropny człowiek, nigdy nie spotkałam się z taką arogancją w stosunku do pacjenta, to jest nie dopomyślenia, aby w obecnych czasach lekarz tak potraktował człowieka , po wyjściu z gabinetu gdzie cały czas " gasił " mnie słownie i drwił łzy same płynęły po twarzy, tak jak to ja bym miała być winna , że zabrałam cenny czas panu doktorowi .Nigdy wiecej spotkania z tym człowiekiem !!!! nie oczekiwałam "głaskania" ale zwykłego ludzkiego zachowania i potraktowania. Czytając wcześniejsze komentarze przed wizytą pacjentki , która nazawałą lekarza bestią myslałam , że ...

Okropny człowiek, nigdy nie spotkałam się z taką arogancją w stosunku do pacjenta, to jest nie dopomyślenia, aby w obecnych czasach lekarz tak potraktował człowieka , po wyjściu z gabinetu gdzie cały czas " gasił " mnie słownie i drwił łzy same płynęły po twarzy, tak jak to ja bym miała być winna , że zabrałam cenny czas panu doktorowi .Nigdy wiecej spotkania z tym człowiekiem !!!! nie oczekiwałam "głaskania" ale zwykłego ludzkiego zachowania i potraktowania. Czytając wcześniejsze komentarze przed wizytą pacjentki , która nazawałą lekarza bestią myslałam , że to jakiś żart, przekonałąm się że to niestety prawda. Nie odnoszę sie do fachowosci lekarza , być może jest dobrym specjalistą ale po tym co mnie spotkało nie odważyłam się tego sprawdzić ....zaufałam innemu ludziemu lekarzowi czego nie żałuję.

Bardzo dobre podejście do życia. Szanuje życie kobiety i dziecka. Wie że jest to dar. Świetny specjalista.

Bardzo dobre podejście do życia. Szanuje życie kobiety i dziecka. Wie że jest to dar. Świetny specjalista.

Bardzo dobry lekarz operowana przez doktora 25 lat temu i do chwili obecnej pod opieką bardzo zadowolona i polecam tak kompetentny pod każdym względem

Bardzo dobry lekarz operowana przez doktora 25 lat temu i do chwili obecnej pod opieką bardzo zadowolona i polecam tak kompetentny pod każdym względem

Bardzo słaby "lekarz". Średniowieczne poglądy. Kobiety nie są inkubatorami. Więcej nie wybiorę tego "lekarza".

Bardzo słaby "lekarz". Średniowieczne poglądy. Kobiety nie są inkubatorami. Więcej nie wybiorę tego "lekarza".

Dr Marcinek jest dobrym lekarzem i specjalistą. Do tego nie mogę się przyczepić. Jednak nie mogę powiedzieć nic dobrego o nim jako o człowieku. Leżałam w szpitalu prawie miesiąc. Doktor co wizytę gdy byłam na oddziale ( dziecko miałam w inkubatorze na innym oddziale) za każdym razem mi mówił, że mnie wypisze bez dziecka, gdyż zajmuje miejsce innym pacjentkom... To, że karmiłam, kangurowalam, zajmowałam się dzieckiem nie miało znaczenia. Doktor chyba za karę, że nie chce wyjść bez dziecka ze szpitala dał mnie do sali, gdzie leżały 4 pacjentki, które ...

Dr Marcinek jest dobrym lekarzem i specjalistą. Do tego nie mogę się przyczepić. Jednak nie mogę powiedzieć nic dobrego o nim jako o człowieku. Leżałam w szpitalu prawie miesiąc. Doktor co wizytę gdy byłam na oddziale ( dziecko miałam w inkubatorze na innym oddziale) za każdym razem mi mówił, że mnie wypisze bez dziecka, gdyż zajmuje miejsce innym pacjentkom... To, że karmiłam, kangurowalam, zajmowałam się dzieckiem nie miało znaczenia. Doktor chyba za karę, że nie chce wyjść bez dziecka ze szpitala dał mnie do sali, gdzie leżały 4 pacjentki, które miały dzieci przy sobie. Spędziłam w tej sali ponad 2 tyg. Ponadto potrafił mnie ignorować i machać na mnie ręką... Widząc mój zły stan psychiczny nie zaproponował żadnego wsparcia psychologa czy personelu szpitala.

Nie polecam wizyt u dr Marcinka. Nie podważam jego kompetencji jako lekarza, bo w tym kontekście jest bardzo dobry. Nie podoba mi się jego podejście do pacjentek przyjmowanych w przychodni na Kremerowskiej, zupełny brak szacunku.. Otóż nie bardzo rozumiem po co wyznaczane są godziny przyjęć i to od godziny 8.00, jak pan doktor pojawia się najwcześniej o 11.00. Umawiając wizytę nigdy nie wiadomo ile czasu to potrwa, więc człowiek pracujący zmuszony jest do wzięcia dnia wolnego w pracy. Tak więc jeżeli chcesz sobie posiedzieć w poczekalni i stracić czas to ...

Nie polecam wizyt u dr Marcinka. Nie podważam jego kompetencji jako lekarza, bo w tym kontekście jest bardzo dobry. Nie podoba mi się jego podejście do pacjentek przyjmowanych w przychodni na Kremerowskiej, zupełny brak szacunku.. Otóż nie bardzo rozumiem po co wyznaczane są godziny przyjęć i to od godziny 8.00, jak pan doktor pojawia się najwcześniej o 11.00. Umawiając wizytę nigdy nie wiadomo ile czasu to potrwa, więc człowiek pracujący zmuszony jest do wzięcia dnia wolnego w pracy. Tak więc jeżeli chcesz sobie posiedzieć w poczekalni i stracić czas to proszę bardzo.... Nie polecam

Bardzo empatyczny człowiek. Leżałam w szpitalu 12 dni. Przy każdej wizycie badał i pytał o samopoczucie. Gdy zauważył pierwsze objawy słabej psychiki, wysłał do mnie personel i nakazał obserwację. Lekarz zorientowany i zna swoje pacjentki. Ja mam tylko dobre wspomnienia.

Bardzo empatyczny człowiek. Leżałam w szpitalu 12 dni. Przy każdej wizycie badał i pytał o samopoczucie. Gdy zauważył pierwsze objawy słabej psychiki, wysłał do mnie personel i nakazał obserwację. Lekarz zorientowany i zna swoje pacjentki. Ja mam tylko dobre wspomnienia.

Lekarz zdystansowany do pacjentów, surowy ale bardzo fachowy i wybitny specjalista. Szuka rozwiązań i najlepszego działania w swojej pracy, można mu powierzyć swoje i dziecka życie.

Lekarz zdystansowany do pacjentów, surowy ale bardzo fachowy i wybitny specjalista. Szuka rozwiązań i najlepszego działania w swojej pracy, można mu powierzyć swoje i dziecka życie.

Pan Doktor leczył mnie od 2016 na endometriozę hormonami, ciężki czas dla mnie, Pan dr nie wykonuje USG, dlatego na usg chodziłam obok do córki... niestety opisy bardzo lakoniczne i nic nie wykazywały, Pan dr zalecał staranie się o dziecko, niestety teraz to wiem ze nie mówił mi o wszystkim a w brzuchu był armagedon,a nie mógł tego nie widzieć... trafiłam do prywatnej kliniki leczenia endometriozy i opis pierwszego usg: srom bez zmian, krocze prawidłowe, wydzielina pochwowa prawidłowa, tarcza cześci pochwowej ektopia, w tylnym sklepieniu pochwy po stronie lewej guzki ...

Pan Doktor leczył mnie od 2016 na endometriozę hormonami, ciężki czas dla mnie, Pan dr nie wykonuje USG, dlatego na usg chodziłam obok do córki... niestety opisy bardzo lakoniczne i nic nie wykazywały, Pan dr zalecał staranie się o dziecko, niestety teraz to wiem ze nie mówił mi o wszystkim a w brzuchu był armagedon,a nie mógł tego nie widzieć...

trafiłam do prywatnej kliniki leczenia endometriozy i opis pierwszego usg:
srom bez zmian, krocze prawidłowe, wydzielina pochwowa prawidłowa, tarcza cześci pochwowej ektopia, w tylnym sklepieniu pochwy po stronie lewej guzki najprawdopodobniej endometrialne, trzon prawidłowiej wielkości, zaszyjkowo namacalny guz naciekający na sklepienie pochwy, lewe USL oraz podejrzenie naciekania odbytnicy ( w rezonansie wyszedł guz 4 cm na jelicie) bardzo silna bolesność, jajniki obustronnie ufiksowane do trzony macicy, trzon macicy z cechami adenomiozy w obrębie tylnej ściany, wnioski z usg: podejrzenie endometriozy odbytniczo-pochowowej, usl obustronnie, przymacicza prawego, torbiel jajnika prawego, guzki endometralne w pochwie

zaznaczam ze guzy w pochwie są widoczne gołym okiem więc nie musiał mieć dobrego opisu usg, po 3 straconych ciążach i jednej cudem donoszonej, kazał się starać o kolejne dziecko, na moje pytanie jak mam to robić kiedy w trakcie owulacji mam krawienie i jestem ledwo tomna z bólu muszę brać silne czopki przeciwólowe, jednym słowem chodząca śmierć to zbył mnie: no jak boli to wiadomo trzeba coś brać ale żeby nie przesadzać ...

Także jeśli masz problemy i podejrzewasz endometriozę nie polecam, bo Pan dr się nie zna ( jak pozostała część ekipy z Siemiradzkiego)
ps: jestem po 5 h operacji (zrośnięte na beton, jelita pęcherz, guz 4cm na jelicie, zniszczoen przydatki, adenomioza, żylaki i wiele innych) pierwsze USG potwierdziło się w rezonansie z wlewkami doodbytniczymi (takie tylko robi się we Wrocławiu Skanmex lub Warszawa) a na stole okazało się ze w środku było jeszcze gorzej, na szczęście mam to już za sobą, szkoda tylko, bo wydałam masę kasy i czasu na leczenie u niespecjalistów

Panie Doktorze co 10 kobieta ma endometriozę mniej lub bardziej zaawansowaną.. trzeba szkolić lekarzy a jak się nie znacie to wysyłajcie do tych co się znają czyli do klinik, bo to jest znęcanie się nad pacjentkami... cieszę się jednak że udało mi się donosić jedną ciążę i za to jestem ogromnie wdzięczna.

Pozdrawiam