dr n. med. Artur Cedro

Fenomenalny specjalista, niezwykle empatyczny lekarz, który naprawdę rozumie pacjenta. Już sama rozmowa z nim jest niezwykle pomocna, Pan Doktor potrafi rozwiać wiele wątpliwości, oczywiście posiada rozległą wiedzę na temat farmakoterapii zaburzeń psychicznych. Zależy mu na holistycznym podejściu do potrzebującego pomocy, nie skupia się wyłącznie na leczeniu objawów, dlatego stara się dotrzeć do sedna problemu, z którym zgłasza się pacjent, i ten problem rozwiązać. Warto dodać, że Pan Doktor poświęca też sporą uwagę aspektom duchowości, co jest bardzo cenne, gdy weźmie się pod uwagę, że człowiek jest istotą duchową, nawet jeśli ...

Fenomenalny specjalista, niezwykle empatyczny lekarz, który naprawdę rozumie pacjenta. Już sama rozmowa z nim jest niezwykle pomocna, Pan Doktor potrafi rozwiać wiele wątpliwości, oczywiście posiada rozległą wiedzę na temat farmakoterapii zaburzeń psychicznych. Zależy mu na holistycznym podejściu do potrzebującego pomocy, nie skupia się wyłącznie na leczeniu objawów, dlatego stara się dotrzeć do sedna problemu, z którym zgłasza się pacjent, i ten problem rozwiązać. Warto dodać, że Pan Doktor poświęca też sporą uwagę aspektom duchowości, co jest bardzo cenne, gdy weźmie się pod uwagę, że człowiek jest istotą duchową, nawet jeśli sam sobie tego nie uświadamia.

Niebezpieczny człowiek, pełen nienawiści, do tego homofob. Przestrzegam przed kontaktem z nim, wyjdziecie ze spotkania rozjechani :(

Niebezpieczny człowiek, pełen nienawiści, do tego homofob. Przestrzegam przed kontaktem z nim, wyjdziecie ze spotkania rozjechani :(

Nie polecam, a wręcz ostrzegam przed tym Panem. Ironiczny, bardzo arogancki i nerwowy, a w moim odczuciu ta ostatnia cecha dyskwalifikuje go jako dobrego specjalistę w tej akurat dziedzinie. Podobnie jak inni potwierdzam też całkowity brak zainteresowania pacjentem. Zgłosiłem się z drobnym problemem, a zostałem potraktowany jak ostatni śmieć i na wstępie oszukany nt. tego jak ma wyglądać moje "leczenie". Jeśli ktokolwiek rozważa wizytę u Pana Doktora z własnej woli stanowczo odradza, a jak już ktoś wpadnie w jego łapy przez przypadek, to bardzo mu współczuję.

Nie polecam, a wręcz ostrzegam przed tym Panem. Ironiczny, bardzo arogancki i nerwowy, a w moim odczuciu ta ostatnia cecha dyskwalifikuje go jako dobrego specjalistę w tej akurat dziedzinie. Podobnie jak inni potwierdzam też całkowity brak zainteresowania pacjentem. Zgłosiłem się z drobnym problemem, a zostałem potraktowany jak ostatni śmieć i na wstępie oszukany nt. tego jak ma wyglądać moje "leczenie".
Jeśli ktokolwiek rozważa wizytę u Pana Doktora z własnej woli stanowczo odradza, a jak już ktoś wpadnie w jego łapy przez przypadek, to bardzo mu współczuję.

Lekarz, który potrafi nawiązać z klientem bezpieczną więź terapeutyczną. Mądry nauczyciel i człowiek z ogromną wiedzą paychiatryczną. Ludzkie i głębokie podejście do człowieka. W służbie ludziom. Serdecznie dziękuję za dobrą terapię długoterminową. 😊

Lekarz, który potrafi nawiązać z klientem bezpieczną więź terapeutyczną. Mądry nauczyciel i człowiek z ogromną wiedzą paychiatryczną. Ludzkie i głębokie podejście do człowieka. W służbie ludziom. Serdecznie dziękuję za dobrą terapię długoterminową. 😊

niezwykle inteligentny i świetny specjalista

niezwykle inteligentny i świetny specjalista

Dr Cedro to naprawdę dobry lekarz. Pomógl mi i kilku moim znajomym. Wszyscy mieli pozytywne odczucia. Czytając krytykę na jego temat, zupełnie nie rozumiem o czym mowa - być może to problem rzeczywistości szpitalnej, która w Polsce pozostawia wiele do życzenia.

Dr Cedro to naprawdę dobry lekarz. Pomógl mi i kilku moim znajomym. Wszyscy mieli pozytywne odczucia. Czytając krytykę na jego temat, zupełnie nie rozumiem o czym mowa - być może to problem rzeczywistości szpitalnej, która w Polsce pozostawia wiele do życzenia.

Bardzo ostrzegam przed nim. zabiera się za terapię zaburzeń osobowości nie mając o niej w praktyce większego pojęcia. niestety doświadczyłam tego na własnej skórze :( bardzo mędrkuje, lekką ręką wydaje osądy, podsuwa behawioralne rady przy głębokich emocjonalnych i osobowościowych problemach - kiedyś usłyszałam "być może najlepszym antidotum na ból zaburzeń osobowości jest pisanie planu studiów". przecież to jest karygodne. dodatkowo facet jest dziwnie nadpobudliwy, ma tiki nerwowe, czasem podnosi głos. potrafi obwiniać pacjenta w szpitalu za to, że mówi (bez formy szantażu) o myślach "s" (sic!). to tragedia, gdy taka ...

Bardzo ostrzegam przed nim. zabiera się za terapię zaburzeń osobowości nie mając o niej w praktyce większego pojęcia. niestety doświadczyłam tego na własnej skórze :( bardzo mędrkuje, lekką ręką wydaje osądy, podsuwa behawioralne rady przy głębokich emocjonalnych i osobowościowych problemach - kiedyś usłyszałam "być może najlepszym antidotum na ból zaburzeń osobowości jest pisanie planu studiów". przecież to jest karygodne. dodatkowo facet jest dziwnie nadpobudliwy, ma tiki nerwowe, czasem podnosi głos. potrafi obwiniać pacjenta w szpitalu za to, że mówi (bez formy szantażu) o myślach "s" (sic!). to tragedia, gdy taka osoba zabiera się za pomaganie zaburzonym ludziom :(

Nikomu nie życze żeby dostał się w łapy tego potworka w kitlu.

Nikomu nie życze żeby dostał się w łapy tego potworka w kitlu.

ten facet przede wszystkim sam potrzebuje pomocy specjalisty. Nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, bywa agresywny, niejednokrotnie atakuje pacjenta. Jest z 1 strony ufiksowany na punkcie religii a z 2 na punkcie seksu. Wmawia innym własne problemy z seksualnością. Nerwowe tiki też coś o nim mówią.

ten facet przede wszystkim sam potrzebuje pomocy specjalisty. Nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, bywa agresywny, niejednokrotnie atakuje pacjenta. Jest z 1 strony ufiksowany na punkcie religii a z 2 na punkcie seksu. Wmawia innym własne problemy z seksualnością. Nerwowe tiki też coś o nim mówią.

Niestety zero zainteresowania pacjentem w sensie tłumaczenia choroby, przebiegu leczenia etc.(pobyt szpitalny). Do tego wielki sarkazm, arogancja, nieszanowanie pacjenta. Tytuł dr n. med. to nie wszystko. Trzeba być jeszcze człowiekiem...

Niestety zero zainteresowania pacjentem w sensie tłumaczenia choroby, przebiegu leczenia etc.(pobyt szpitalny). Do tego wielki sarkazm, arogancja, nieszanowanie pacjenta. Tytuł dr n. med. to nie wszystko. Trzeba być jeszcze człowiekiem...