lekarz Barbara Wójcicka

Zly lekarz. Zarowno w zakresie diagnozy jak i podejscia do malego pacjenta. Antybiotyk przepipsywany bardzo czesto, wiele razy bez powodu. Skierowania do lekarzy specjalistow dawane bardzo niechetnie. SPrawia wrazenie, jakby wypisanie skierowania, recepty, bylo wielka laska z jej strony, za ktora pacjent powinien dozgonnie byc wdzieczny. Malym pacjentom nie poswieca uwagi, nie probuje nawiazac z nimi kontaktu. Diagnoze stawia szybko,czasami bez dokladnego zbadania. Nie informuje sama z siebie rodzicow, jaka infekcje stwierdzila, tylko w ciszy przepisuje lekarstwa. O wszystko trzeba sie dopytywac, co nie wzbudza zadowolenia Pani Doktor. Ogolne wrazenie ...

Zly lekarz. Zarowno w zakresie diagnozy jak i podejscia do malego pacjenta. Antybiotyk przepipsywany bardzo czesto, wiele razy bez powodu. Skierowania do lekarzy specjalistow dawane bardzo niechetnie. SPrawia wrazenie, jakby wypisanie skierowania, recepty, bylo wielka laska z jej strony, za ktora pacjent powinien dozgonnie byc wdzieczny. Malym pacjentom nie poswieca uwagi, nie probuje nawiazac z nimi kontaktu. Diagnoze stawia szybko,czasami bez dokladnego zbadania. Nie informuje sama z siebie rodzicow, jaka infekcje stwierdzila, tylko w ciszy przepisuje lekarstwa. O wszystko trzeba sie dopytywac, co nie wzbudza zadowolenia Pani Doktor. Ogolne wrazenie -na podstawie kilkuletniego doswiadczenia- zle.

Zastanawiam się kto wypisuje takie krzywdzące opinie na temat doktor Wójcickiej... Jeżeli ktoś idzie do przychodni z oczekiwaniem, że sobie poplotkuje z lekarzem albo zarzuca 20-minutowe opóźnienie, to mniej więcej mogę sobie wyobrazić... Doktor Wójcicka jest najlepszą lekarką, jaką znam. Mieszkając w Warszawie, przyjeżdżałam z dzieckiem specjalnie na wizyty do niej. Prowadzi mojego syna od prawie 4 lat i zawsze dobrze go leczy mimo, że syn jest alergikiem i bardzo trudno leczy się u niego wszelkie infekcje. Znam wiele bardzo miłych i sympatycznych lekarek, które niestety w ten sposób muszą ...

Zastanawiam się kto wypisuje takie krzywdzące opinie na temat doktor Wójcickiej... Jeżeli ktoś idzie do przychodni z oczekiwaniem, że sobie poplotkuje z lekarzem albo zarzuca 20-minutowe opóźnienie, to mniej więcej mogę sobie wyobrazić... Doktor Wójcicka jest najlepszą lekarką, jaką znam. Mieszkając w Warszawie, przyjeżdżałam z dzieckiem specjalnie na wizyty do niej. Prowadzi mojego syna od prawie 4 lat i zawsze dobrze go leczy mimo, że syn jest alergikiem i bardzo trudno leczy się u niego wszelkie infekcje. Znam wiele bardzo miłych i sympatycznych lekarek, które niestety w ten sposób muszą nadrabiać brak kompetencji... Nie dziwię się też, że pani doktor często rozmawia przez telefon i wcale mi to nie przeszkadza, bo potrafię sobie wyobrazić jak by to było, gdybym to ja była po drugiej stronie i potrzebowała nagłej konsultacji... Większość lekarzy bardziej ceni sobie spokój i wolny czas od udzielania porad telefonicznych. Na marginesie dodam, że cena za wizytę prywatną u pani doktor jest śmiesznie niska... rozejrzyjcie się u innych... Najbardziej rozśmieszył mnie post, że p. doktor zleciła rentgen przy katarze - gdyby ktoś miał chociaż fundamentalną wiedzę na temat medycyny, to nie pisałby takich bzdur... widać osoba ta nigdy nie słyszała o utajonym zapaleniu płuc - ja przechodziłam z dzieckiem coś takiego i przez kilka tygodni żaden lekarz w Warszawie nie wpadł na to, żeby zrobić rentgen. Wykonałam to badanie na własną rękę tyle, że było już na tyle późno, że dziecko musiało leżec w szpitalu... Chyba więc lepiej wykluczyć wszystkie podejrzenia, prawda? Proponuję więc powstrzymać się od takich komentarzy... Jak się jest niezadowolonym , to najlepiej zmienić lekarza i cześć.

Panią dr,Wójcicką znam od 27 lat,tj od momentu narodzin mojej córki .Jest to wspaniały człowiek,lekarz trafnie stawiający diagnozę i nie mogę czytać tych nieprawdziwych opini. Moja siostra również leczyła u p.doktor 2 swoich dorosłych już dzieci a teraz chodzi do Salvity z 4 letnim wnuczkim. Super lekarz

Panią dr,Wójcicką znam od 27 lat,tj od momentu narodzin mojej córki .Jest to wspaniały człowiek,lekarz trafnie stawiający diagnozę i nie mogę czytać tych nieprawdziwych opini.
Moja siostra również leczyła u p.doktor 2 swoich dorosłych już dzieci a teraz chodzi do Salvity z 4 letnim wnuczkim.
Super lekarz

Witam, chodzę do dr wójcickiej juz od kilku lat i po każdej wizycie jestem wsciekła. Pani doktor zamiast przyjmowac pacjentów z chorymi dziećmi wpuszcza poza kolejką przedstawicieli medycznych i zamiast na 12.40 wchodzę o 13 tej i to nie przez pacjentów a jakies prywatne wizyty. zawsze sama musze się pytac co właściwie dolega dziecku, zapisuje dużo antybiotyków i moim zdaniem kiepsko podchodzi do pacjenta. Szukam własnie innego lakarza bo miarka się przebrała.

Witam, chodzę do dr wójcickiej juz od kilku lat i po każdej wizycie jestem wsciekła. Pani doktor zamiast przyjmowac pacjentów z chorymi dziećmi wpuszcza poza kolejką przedstawicieli medycznych i zamiast na 12.40 wchodzę o 13 tej i to nie przez pacjentów a jakies prywatne wizyty. zawsze sama musze się pytac co właściwie dolega dziecku, zapisuje dużo antybiotyków i moim zdaniem kiepsko podchodzi do pacjenta. Szukam własnie innego lakarza bo miarka się przebrała.

" Pani "Doktor" " jest osobą złośliwą, nieuprzejmą i spóźnialską. W czasie wizyt domowych robi prywatne zakupy. Najchętniej nie badałaby pacjenta.W gabinecie panuje pośpiech, nie ma czasu na pytania, jest za to czas na odbieranie telefonów od prywatnych pacjentów, w momencie kiedy w gabinecie są chorzy z NFZ. Nigdy nie zapyta, czy może odebrać, ani nie przeprosi za to, że 10 min przegadała z prywatnym pacjentem. Dzieci się jej boją. Kobieta bez podejścia do dziecka, ba! DO CZŁOWIEKA, BO Z RODZICAMI też mówi z pretensją i przez zęby. Mali pacjenci ...

" Pani "Doktor" " jest osobą złośliwą, nieuprzejmą i spóźnialską. W czasie wizyt domowych robi prywatne zakupy. Najchętniej nie badałaby pacjenta.W gabinecie panuje pośpiech, nie ma czasu na pytania, jest za to czas na odbieranie telefonów od prywatnych pacjentów, w momencie kiedy w gabinecie są chorzy z NFZ. Nigdy nie zapyta, czy może odebrać, ani nie przeprosi za to, że 10 min przegadała z prywatnym pacjentem. Dzieci się jej boją. Kobieta bez podejścia do dziecka, ba! DO CZŁOWIEKA, BO Z RODZICAMI też mówi z pretensją i przez zęby. Mali pacjenci traktowani są przedmiotowo. Kiepski diagnosta. Córka miała katarek, pomogła zwykła sól morska, która zaproponowała farmaceutka, a Pani" Doktor" dała skierowanie na... rentgen płuc...
Coraz więcej rodziców zmienia dr Wójcicką na inne lekarki, dla których uśmiech i kultura nie mają ceny, a i z medycyną są bardziej na bieżąco.
Jak zyskać sympatię "Dr" Wójcickiej? Nie przyjść na wizytę z pustą ręką. Pieniążek, kwiatek, czekoladka...i kobieta do rany przyłóż! ODRADZAM!

beznadziejna. nie wiem jak to wygląda w przypadku wizyty prywatnej u "pani doktor" ale na NFZ zajmuje się pacjentami oschle i bez jakiegokolwiek poszanowania. osłuchanie pacjenta trwa u pani "doktor" 14 sekund, jednocześnie rozmawiając przez telefon. odradzam bo moim skromnym zdaniem może bardziej zaszkodzić niż pomóc. jeszcze raz beznadzieja. co do poziomu jej wiedzy nie mam pojęcia bo żadnym się jak dotąd nie popisała więc ani plus ani minus. resztę kryteriów napisałbym na minusie, ale się nie da. pozdrawiam

beznadziejna. nie wiem jak to wygląda w przypadku wizyty prywatnej u "pani doktor" ale na NFZ zajmuje się pacjentami oschle i bez jakiegokolwiek poszanowania. osłuchanie pacjenta trwa u pani "doktor" 14 sekund, jednocześnie rozmawiając przez telefon. odradzam bo moim skromnym zdaniem może bardziej zaszkodzić niż pomóc. jeszcze raz beznadzieja. co do poziomu jej wiedzy nie mam pojęcia bo żadnym się jak dotąd nie popisała więc ani plus ani minus. resztę kryteriów napisałbym na minusie, ale się nie da. pozdrawiam

jesteśmy pacjentami pani doktor od wielu lat i wystawione tu opinie związane z brakiem podejścia do dzieci, zdawkowymi informacjami dot. stanu zdrowia (no chyba, że zada się dodatkowo tzw. "100 pytań do") oraz niezliczoną ilością odebranych w czasie wizyty telefonów - są jak najbardziej prawdziwe. Ogólnie jako specjalista jest ok

jesteśmy pacjentami pani doktor od wielu lat i wystawione tu opinie związane z brakiem podejścia do dzieci, zdawkowymi informacjami dot. stanu zdrowia (no chyba, że zada się dodatkowo tzw. "100 pytań do") oraz niezliczoną ilością odebranych w czasie wizyty telefonów - są jak najbardziej prawdziwe. Ogólnie jako specjalista jest ok

lekarka oschla,nadmiernie leczaca antybiotykami,b. malo czasu poswieca pacjentowi,b. dużo prywatnych telefonow przyjmuje w trakcie wizyty w gabinecie.

lekarka oschla,nadmiernie leczaca antybiotykami,b. malo czasu poswieca pacjentowi,b. dużo prywatnych telefonow przyjmuje w trakcie wizyty w gabinecie.

Pani doktor bardzo zdystansowana, oschła, szybka. Nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem, z rodzicem zresztą też nie, co w zawodzie pediatry myślę, jest niezbędne. Synek płacze przy wejściu do gabinetu.

Pani doktor bardzo zdystansowana, oschła, szybka. Nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem, z rodzicem zresztą też nie, co w zawodzie pediatry myślę, jest niezbędne. Synek płacze przy wejściu do gabinetu.

jest ok ale mogloby byc troszke lepiej

jest ok ale mogloby byc troszke lepiej