lekarz Ewelina Jaros-Mikusińska

ZDECYDOWANIE SZKODA CZASU NA WIZYTĘ U NIEJ. POPORSTU KRETYNKA I TYLE. Arogancka, chamska, pozjadała wszystkie rozumy. Moje dziecko od 3 miesięcy ma gęsty ropny katar, nie ma zatkanego nosa ale katar jest ciagle. Pani doktor kazala mi płukac nos sola i Naisivinem pomimo ze jej mowiłam ze zastosowalam juz nastepujace leki : sól, nasivin, otrivin, biodacyna, gentamecyna. stwierdzial ze nie umiem dziecku oczyszczac nosa prawidlowo pomimo ze katar ściągam :fridą, katarkiem i robię nebulizacje. Wysmiała mnie ze fridą ściągam katar na ulicy !!!!!!!!!!!!! przy wszystkich !!!!! dodam tylko ze moje ...

ZDECYDOWANIE SZKODA CZASU NA WIZYTĘ U NIEJ. POPORSTU KRETYNKA I TYLE. Arogancka, chamska, pozjadała wszystkie rozumy. Moje dziecko od 3 miesięcy ma gęsty ropny katar, nie ma zatkanego nosa ale katar jest ciagle. Pani doktor kazala mi płukac nos sola i Naisivinem pomimo ze jej mowiłam ze zastosowalam juz nastepujace leki : sól, nasivin, otrivin, biodacyna, gentamecyna. stwierdzial ze nie umiem dziecku oczyszczac nosa prawidlowo pomimo ze katar ściągam :fridą, katarkiem i robię nebulizacje. Wysmiała mnie ze fridą ściągam katar na ulicy !!!!!!!!!!!!! przy wszystkich !!!!! dodam tylko ze moje dziecko ma 3 lata !!!1 Pani doktor była zbulwersowana ze dziecko w wieku 3 lat nie potrafi smarkać !!!!! BEZNADZIEJNA

Wielokrotnie chodziłam do pani doktor, i dziwią mnie te oceny. Jak miałam parę lat chcieli mi wyciąć migdałki, pani dr mimo nieprzyjemnego badania (tak, płakałam jako dziecko) wyleczyła mnie bez antybiotyków i choroba nie wróciła. Okazało się to powiązane z alergią, czego żaden inny lekarz nei stwierdził.

Wielokrotnie chodziłam do pani doktor, i dziwią mnie te oceny. Jak miałam parę lat chcieli mi wyciąć migdałki, pani dr mimo nieprzyjemnego badania (tak, płakałam jako dziecko) wyleczyła mnie bez antybiotyków i choroba nie wróciła. Okazało się to powiązane z alergią, czego żaden inny lekarz nei stwierdził.

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!Wizyta z 5-letnią córką była koszmarem. Pani doktor widząc swoją małą pacjentkę, bez badania stwierdziła:"uczulenie na czekoladę i jajka, odstawić". Na moje pytanie, czy to widać, stwierdziła opryskliwie:"niech się pani nie wymądrza". Dodam, że przyszłam na polecenie pediatry z powodu kłopotów dziecka ze słuchem i oddychaniem. Nie zainteresowana problemem, nie odpowiada na pytania rodzica o wyjaśnienie sytuacji, dziecko traktuje jak kłopotliwy przedmiot. Chcecie mieć zdrowe dzieci, poszukajcie innego lekarza!

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!Wizyta z 5-letnią córką była koszmarem. Pani doktor widząc swoją małą pacjentkę, bez badania stwierdziła:"uczulenie na czekoladę i jajka, odstawić". Na moje pytanie, czy to widać, stwierdziła opryskliwie:"niech się pani nie wymądrza". Dodam, że przyszłam na polecenie pediatry z powodu kłopotów dziecka ze słuchem i oddychaniem. Nie zainteresowana problemem, nie odpowiada na pytania rodzica o wyjaśnienie sytuacji, dziecko traktuje jak kłopotliwy przedmiot. Chcecie mieć zdrowe dzieci, poszukajcie innego lekarza!

Wyjątkowa kobieta,dzięki niej uporalismy się z uciążliwą i długotrwałą chorobą dziecka.

Wyjątkowa kobieta,dzięki niej uporalismy się z uciążliwą i długotrwałą chorobą dziecka.

Pani Doktor jest konkretna, kompetentna, zdecydowanie POLECAM!

Pani Doktor jest konkretna, kompetentna, zdecydowanie POLECAM!

Jak czytam te opinie to myślę że ci którzy je piszą powinni pofatygować sie do psychiatry. Pani doktor wyleczyła mi syna a inni chcieli go już operować. Proszę jak nie macie pojęcia to nie piszcie bzdur,.bo to tylko świadczy o niskim poziomie inteligencji.

Jak czytam te opinie to myślę że ci którzy je piszą
powinni pofatygować sie do psychiatry.
Pani doktor wyleczyła mi syna a inni chcieli go już operować.
Proszę jak nie macie pojęcia to nie piszcie bzdur,.bo to tylko świadczy o niskim poziomie inteligencji.

arogancka, nic nie tłumaczy, źle wychowana. NIGDY WIĘCEJ !!!

arogancka, nic nie tłumaczy, źle wychowana. NIGDY WIĘCEJ !!!

nie polecam bo pierw przepisuje antybiotyki a potem gada co z tym dzieckiem robimy

nie polecam bo pierw przepisuje antybiotyki a potem gada co z tym dzieckiem robimy

Poszłam do pani doktor z synem za poleceniem pediatry, pomimo negatywnych opinii, jakie można znaleźć choćby tutaj i to był błąd. Choć to lekarz doświadczony stażem, nie potrafi dobrze dobrać leków, dziwi się, że po tygodniu nie ma poprawy ponadto nie interesuje się stanem dziecka wcale ponad same górne drogi oddechowe. Nie jest dla pani doktor istotne jakie dziecko przechodziło choroby, które mogą mieć wpływ na obecny stan zdrowia. Jedynie obchodzi ją jakie dziecko brało antybiotyki w ostatnim miesiącu. Pani doktor prawdopodobnie nie potrafi w ogóle obsłużyć stetoskopu, ponieważ na ...

Poszłam do pani doktor z synem za poleceniem pediatry, pomimo negatywnych opinii, jakie można znaleźć choćby tutaj i to był błąd. Choć to lekarz doświadczony stażem, nie potrafi dobrze dobrać leków, dziwi się, że po tygodniu nie ma poprawy ponadto nie interesuje się stanem dziecka wcale ponad same górne drogi oddechowe. Nie jest dla pani doktor istotne jakie dziecko przechodziło choroby, które mogą mieć wpływ na obecny stan zdrowia. Jedynie obchodzi ją jakie dziecko brało antybiotyki w ostatnim miesiącu. Pani doktor prawdopodobnie nie potrafi w ogóle obsłużyć stetoskopu, ponieważ na płatnej prywatnej wizycie odmówiła osłuchania dziecka. Rozumiem, że jej wiedza sięga jedynie od punktu A do punktu B, a więc uszy-nos-gardło, a reszta, to czarna magia i nie ma takiej siły, by choćby sprawdziła czy np. oskrzela nie są zainfekowane z powodu przeciągającej się infekcji górnych dróg oddechowych. Na dość proste pytania pani odpowiadała krótkim "nie wiem" albo "w medycynie nigdy nic nie wiadomo", co moim zdaniem świadczy o głębokim braku profesjonalizmu. Podejście do pacjenta ma beznadziejne. W prywatnym gabinecie pani stosuje metalowe szpatułki, którymi na siłę rozwiera zęby dziecka i twierdzi, że inaczej się nie da, co jest czystym idiotyzmem, bo innym lekarzom dziecko pięknie pokazuje gardło i nikt jak dotąd nie używał w tym celu przemocy. Pani doktor natomiast uważa, że 3-letnie dziecko należy traktować jak dorosłego. Z takim podejściem jednak nawet dorośli pacjenci byliby raczej niezadowoleni. Ponadto pani doktor nawet we własnym gabinecie jest niezorganizowana, ma bałagan w dokumentacji, nie potrafi znaleźć karty pacjenta a i sam gabinet wygląda bardziej jak kanciapka przedwojennego medyka niż miejsce pracy lekarza w XXI wieku. Dodatkowym minusem jest to, że pani doktor nie słucha, trzy razy pyta o to samo, a i tak ma się wrażenie, że nie bardzo ją to interesuje. Do dziecka nie zwraca się wcale, traktuje je przedmiotowo. Nie jestem w stanie ocenić wiedzy jako takiej pani doktor, ale sprawia wrażenie osoby bardzo niekompetentnej. Z pewnością więcej nie zaprowadzę do niej mojego dziecka i nikomu nie polecam, chyba, że zamiast wyleczenia ktoś chce dziecku zaserwować seans strachu i jeszcze za to zapłacić. Co prawda nie upomniałam się, ale pani doktor nie wystawiła rachunku i kasy fiskalnej też nie widziałam, a podobno to teraz obowiązkowe. Ogólnie podczas wizyty miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie do poprzedniej epoki, a wiadomo co to oznacza w medycynie...

Zdecydowanie polecam lekarza i Przychodnie w której pracuje.

Zdecydowanie polecam lekarza i Przychodnie w której pracuje.