lekarz Grażyna Migdał

Te negatywne opinie to jakaś niesamowita pomyłka, dobrze że ich nie posłuchałem i poszedłem wczoraj na badanie, Lekarz nie tylko o bogatej wiedzy (wygląda na to że ma wiele specjalizacji) ogromnym zaangażowaniu. Byłem w szoku że poszedłem do specjalisty od płuc a zrobił przegląd wszystkich istotnych wyników i zajął się sprawami krążenia, serca, brzucha bo przecież to wszystko jest ze sobą powiązane. Być może zwykły katar nie jest dla pani doktor wyzwaniem i słusznie nie ma co się na ten temat wypowiadać tylko wypić gorącą herbatę czosnek i pod kołdrę, ...

Te negatywne opinie to jakaś niesamowita pomyłka, dobrze że ich nie posłuchałem i poszedłem wczoraj na badanie, Lekarz nie tylko o bogatej wiedzy (wygląda na to że ma wiele specjalizacji) ogromnym zaangażowaniu. Byłem w szoku że poszedłem do specjalisty od płuc a zrobił przegląd wszystkich istotnych wyników i zajął się sprawami krążenia, serca, brzucha bo przecież to wszystko jest ze sobą powiązane. Być może zwykły katar nie jest dla pani doktor wyzwaniem i słusznie nie ma co się na ten temat wypowiadać tylko wypić gorącą herbatę czosnek i pod kołdrę, ale jako specjalista do oceniam bardzo wysoko. To bardzo fachowy lekarz.

Nie rozumiem dlaczego ta pani jeszcze pracuje...nie powinna w ogóle mieć styczności z pacjentami. Właśnie jestem po wizycie , koniecznej ze względu na paskudne samopoczucie; niestety, oprócz infekcji górnych dróg oddechowych doszło maksymalne zdenerwowanie, traumatyczne wręcz przeżycie obcowania z tą kobietą ODRADZAM KAŻDEMU! Chamstwo, opryskliwość, łaska że tam (przychodnia na Gwiaździstej) siedzi,kobieta pracę traktuje jako zło konieczne i karę, niesłychane że ktoś taki może mieć przyzwolenie na swoje odpychające i niekompetentne podejście.. właściwie powinnam dać 0 punktów za każdy z 6 elementów opinie, a nawet mniej niż ZEROO

Nie rozumiem dlaczego ta pani jeszcze pracuje...nie powinna w ogóle mieć styczności z pacjentami.
Właśnie jestem po wizycie , koniecznej ze względu na paskudne samopoczucie; niestety, oprócz infekcji górnych dróg oddechowych doszło maksymalne zdenerwowanie, traumatyczne wręcz przeżycie obcowania z tą kobietą ODRADZAM KAŻDEMU!
Chamstwo, opryskliwość, łaska że tam (przychodnia na Gwiaździstej) siedzi,kobieta pracę traktuje jako zło konieczne i karę, niesłychane że ktoś taki może mieć przyzwolenie na swoje odpychające i niekompetentne podejście..
właściwie powinnam dać 0 punktów za każdy z 6 elementów opinie, a nawet mniej niż ZEROO

A właśnie ,że dobry z niej lekarz - konkretna osoba, dokładna , zna się na rzeczy. Poza tym - co jest obecnie ewenementem - kieruje na badania z własnej inicjatywy. Nikogo nie udaje, jest uprzejma ale nie w sztuczny sposób . A to , że nie rozgaduje się z pacjentami na tematy " pierdu - pierdu" to tylko jej atut. Polecam , choć może nie powinnam, gdyż bardzo się cieszę , że mało pacjentów jest u mojej lekarki - nie muszę czekać godzinę w kolejce, he,he.

A właśnie ,że dobry z niej lekarz - konkretna osoba, dokładna , zna się na rzeczy. Poza tym - co jest obecnie ewenementem - kieruje na badania z własnej inicjatywy. Nikogo nie udaje, jest uprzejma ale nie w sztuczny sposób . A to , że nie rozgaduje się z pacjentami na tematy " pierdu - pierdu" to tylko jej atut. Polecam , choć może nie powinnam, gdyż bardzo się cieszę , że mało pacjentów jest u mojej lekarki - nie muszę czekać godzinę w kolejce, he,he.

Zdecydowanie nie polecam tej pani. Z takim podejściem, brakiem kultury, brakiem chęci wytłumaczenia pacjentowi, co mu dolega oraz niesłuchanie pacjenta trudno nazwać tą panią lekarzem. Nie przepisuje odpowiednich leków, źle wystawia recepty, zabiera oryginały dokumentów, podczas gdy ma przy sobie kserokopiarkę. ODRADZAM!

Zdecydowanie nie polecam tej pani. Z takim podejściem, brakiem kultury, brakiem chęci wytłumaczenia pacjentowi, co mu dolega oraz niesłuchanie pacjenta trudno nazwać tą panią lekarzem. Nie przepisuje odpowiednich leków, źle wystawia recepty, zabiera oryginały dokumentów, podczas gdy ma przy sobie kserokopiarkę. ODRADZAM!

ZDECYDOWANIE, KATEGORYCZNIE ODRADZAM!!!!! Tak nieprzyjemnego, opryskliwego, bezczelnego lekarza dawno nie spotkałam. Nic nie tłumaczy, nie odzywa się do pacjenta, w czasie badania krzyczy. Odnosi się do pacjenta tak jakby wielką łaskę robiła! Żal każdej złotówki, która ta kobieta dostaje w ramach kontraktu. ODRADZAM!!!!!!!!!

ZDECYDOWANIE, KATEGORYCZNIE ODRADZAM!!!!! Tak nieprzyjemnego, opryskliwego, bezczelnego lekarza dawno nie spotkałam. Nic nie tłumaczy, nie odzywa się do pacjenta, w czasie badania krzyczy. Odnosi się do pacjenta tak jakby wielką łaskę robiła! Żal każdej złotówki, która ta kobieta dostaje w ramach kontraktu. ODRADZAM!!!!!!!!!

Stanowczo odradzam! Pani doktor jest nieprzyjemna, wyniosła, od progu ma się wrażenie jakby obrażona na pacjenta, złośliwa. Próbuje przeforsować swoje zdanie, nie przepisuje odpowiednich leków. Pierwszy raz spotkałam się z tak nieprzyjemnym lekarzem. Po wizycie tylko człowiek nabawia się bólu brzucha ze zdenerwowania i wyrzutów sumienia, że w ogóle zachorował.

Stanowczo odradzam! Pani doktor jest nieprzyjemna, wyniosła, od progu ma się wrażenie jakby obrażona na pacjenta, złośliwa. Próbuje przeforsować swoje zdanie, nie przepisuje odpowiednich leków. Pierwszy raz spotkałam się z tak nieprzyjemnym lekarzem. Po wizycie tylko człowiek nabawia się bólu brzucha ze zdenerwowania i wyrzutów sumienia, że w ogóle zachorował.

pani doktor traktuje pacjenta jak zło konieczne. Przy pierwszej wizycie zastanawiałam się dlaczego wszędzie takie kolejki a tutaj idzie się z marszu, ale gdy tylko przejdzie się próg drzwi zaraz wszystko się wyjaśnia. doktor (o ile można tak nazwać) nic nie tłumaczy, jest bardzo nie uprzejma. Człowiek po wyjściu z gabinetu ma wyrzuty sumienia że zachorował.

pani doktor traktuje pacjenta jak zło konieczne. Przy pierwszej wizycie zastanawiałam się dlaczego wszędzie takie kolejki a tutaj idzie się z marszu, ale gdy tylko przejdzie się próg drzwi zaraz wszystko się wyjaśnia. doktor (o ile można tak nazwać) nic nie tłumaczy, jest bardzo nie uprzejma. Człowiek po wyjściu z gabinetu ma wyrzuty sumienia że zachorował.

Po prostu brak słów na tenat tego lekarza.Tacy ludzie nie powinni być lekarzami.Brak kompetencji i kultury osobistej.Zamiast leczyć to powinna sama iść się przebadać bo w taki sposób jak ona traktuje ludzi to po prostu żenada i brak słów .Lekarz jest dla nas a nie my dla lekarza i pacjentowi szacunek jakiś się należy.Nie polecam i mam prośbę piszcie ludzie skargi bo to co się wyprawia w naszej służbie zdrowia to dramat-trzeba coś z tym zrobić bo będzie jeszcze gorzej a pacjent będzie traktowany jak śmieć.

Po prostu brak słów na tenat tego lekarza.Tacy ludzie nie powinni być lekarzami.Brak kompetencji i kultury osobistej.Zamiast leczyć to powinna sama iść się przebadać bo w taki sposób jak ona traktuje ludzi to po prostu żenada i brak słów .Lekarz jest dla nas a nie my dla lekarza i pacjentowi szacunek jakiś się należy.Nie polecam i mam prośbę piszcie ludzie skargi bo to co się wyprawia w naszej służbie zdrowia to dramat-trzeba coś z tym zrobić bo będzie jeszcze gorzej a pacjent będzie traktowany jak śmieć.

Nie polecam pani Migdał, wyniosłość i brak taktu nie jest atutem tego lekarza. Myślę, że ten pulmonolog powinien przejść szkolenie dotyczące rozmowy i podejścia do pacjenta. Szczerze odradzam wizytę u tej pani.

Nie polecam pani Migdał, wyniosłość i brak taktu nie jest atutem tego lekarza. Myślę, że ten pulmonolog powinien przejść szkolenie dotyczące rozmowy i podejścia do pacjenta. Szczerze odradzam wizytę u tej pani.

Przyszłam do Pani doktor z temperaturą wahającą się od 37 -37,4 utrzymującą się od miesiąca (leki zbijające temperaturę nie działają), Pani doktor skierowała mnie na badania krwi i moczu. Gdy przyszłam z wynikami stwierdziła, że wszystko jest w porządku i ona nie wie co mi jest i mam nie mierzyć sobie po prostu temperatury, bo nie ma co tego leczyć, a niektórzy ludzie po prostu tak mają, albo mam zły termometr. Na nic nie zdały się moje tłumaczenia, że mierzyłam temperaturę wszystkimi termometrami w domu jakie posiadam (było ich 6) ...

Przyszłam do Pani doktor z temperaturą wahającą się od 37 -37,4 utrzymującą się od miesiąca (leki zbijające temperaturę nie działają), Pani doktor skierowała mnie na badania krwi i moczu. Gdy przyszłam z wynikami stwierdziła, że wszystko jest w porządku i ona nie wie co mi jest i mam nie mierzyć sobie po prostu temperatury, bo nie ma co tego leczyć, a niektórzy ludzie po prostu tak mają, albo mam zły termometr. Na nic nie zdały się moje tłumaczenia, że mierzyłam temperaturę wszystkimi termometrami w domu jakie posiadam (było ich 6) i wychodziło to samo i, że ja czuję, że ta temperatura jest podwyższona i mój organizm nie czuje się z tym dobrze. Zostałam odesłana z kwitkiem.