lekarz Grzegorz Sajdak

Lekarz beznadziejny. Byłam z tatą na Izbie Przyjęć z zatrzymaniem moczu powiedział, że nie jest urologiem i wysłał nas do Katowic. Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła ojciec miał znowu zatrzymanie moczu dzwoniłam na pogotowie kobieta w słuchawce odesłała mnie na Izbę. Powiedziałam, że jest tam lekarz, który odsyła dalej nawet nie badając pacjenta usłyszałam, że jest to jego obowiązek i MUSI założyć cewnik. Pojechaliśmy. Cytuję " Jeśli Panu powiedzieli, że mam taki obowiązek to niech tu przyjadą i założą cewnik za mnie" Sprawę zgłaszam. Nie może być tak, że w ...

Lekarz beznadziejny. Byłam z tatą na Izbie Przyjęć z zatrzymaniem moczu powiedział, że nie jest urologiem i wysłał nas do Katowic. Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła ojciec miał znowu zatrzymanie moczu dzwoniłam na pogotowie kobieta w słuchawce odesłała mnie na Izbę. Powiedziałam, że jest tam lekarz, który odsyła dalej nawet nie badając pacjenta usłyszałam, że jest to jego obowiązek i MUSI założyć cewnik. Pojechaliśmy. Cytuję " Jeśli Panu powiedzieli, że mam taki obowiązek to niech tu przyjadą i założą cewnik za mnie"
Sprawę zgłaszam. Nie może być tak, że w przypadku zagrożenia życia lekarz nie potrafi udzielić pomocy.
Unikajcie tego "pana" szerokim łukiem jak również Izby Przyjęć chyba że będzie inny lekarz.

Beznadziejny lekarz. Człowiek idzie i tłumaczy co dolega a on wie swoje. Nie daje skierowań na badania nawet w takich przypadkach jak człowiekowi brakuje tlenu. Nie ma mowy o skierowaniach na kilka badań. Jego leczenie wyglada tak jakby oszczedzał pieniądze NFZ i na dodatek liczył, ze ktoś umrze przed czasem. Ludzie trzymajcie sie od tego gbura, nie człowieka a raczej bydlaka z daleka!

Beznadziejny lekarz. Człowiek idzie i tłumaczy co dolega a on wie swoje. Nie daje skierowań na badania nawet w takich przypadkach jak człowiekowi brakuje tlenu. Nie ma mowy o skierowaniach na kilka badań. Jego leczenie wyglada tak jakby oszczedzał pieniądze NFZ i na dodatek liczył, ze ktoś umrze przed czasem. Ludzie trzymajcie sie od tego gbura, nie człowieka a raczej bydlaka z daleka!