lekarz Janusz Tylewicz

nigdy wiecej nie zawitam do tego pana .NIE podnosi czterech liter do pacjenta .prowadzi dlugie rozmowy przez tel.nie przejmuje sie ze pacjent jest skrepowany sluchajac tresci rozmow.Dziekuje doktorze za opieke ,zapracowal pan na taka opinie

nigdy wiecej nie zawitam do tego pana .NIE podnosi czterech liter do pacjenta .prowadzi dlugie rozmowy przez tel.nie przejmuje sie ze pacjent jest skrepowany sluchajac tresci rozmow.Dziekuje doktorze za opieke ,zapracowal pan na taka opinie

Pod opieką lekarza byliśmy półtora miesiąca. Lekarz nie potrafił stwierdzić u niemowlaka alergii na laktozę uważając, że ciągły płacz, krzyki dziecka i zwijanie się z bólu od drugiego tygodnia życia niemowlaka to coś normalnego nie mówiąc już o tym że wysypka na twarzy dziecka z której zaczęła robić się skorupka, nie wzbudziła żadnych podejrzeń u lekarza. Stwierdził, że rodzice nie znają dziecka a mleka nie ma co zmieniać bo jak się szuka to zawsze coś się znajdzie. Nie dał skierowania na żadne badania wszystkie robiliśmy prywatnie pod kierunkiem położnej. Dopiero ...

Pod opieką lekarza byliśmy półtora miesiąca. Lekarz nie potrafił stwierdzić u niemowlaka alergii na laktozę uważając, że ciągły płacz, krzyki dziecka i zwijanie się z bólu od drugiego tygodnia życia niemowlaka to coś normalnego nie mówiąc już o tym że wysypka na twarzy dziecka z której zaczęła robić się skorupka, nie wzbudziła żadnych podejrzeń u lekarza. Stwierdził, że rodzice nie znają dziecka a mleka nie ma co zmieniać bo jak się szuka to zawsze coś się znajdzie. Nie dał skierowania na żadne badania wszystkie robiliśmy prywatnie pod kierunkiem położnej. Dopiero prywatna wizyta u pediatry i pokierowanie przez położną wprowadzania mleka bez laktozy spowodowały że dziecko po półtora miesiąca przestało płakać i zwijać się z bólu. Zmieniliśmy przychodnie i lekarza gdzie zostało podtrzymane mleko bez laktozy i bez problemu wypisuje nam receptę na mleko. Ostatnio byliśmy u alergologa który potwierdził alergie na laktozę. Może i Pan doktor kiedyś był dobrym lekarzem ale obecnie powinien chyba przejść na emeryturę.

Leczę się u niego od samego początku (23 lata) i potwierdzam opinię innych. Jest dobrym lekarzem, choć widać, że powoli zawód mu się przejadł, więc diagnozy nie zawsze są do końca trafne. Mimo to nie widzę opcji, aby szukać innego lekarza rodzinnego. Ze wszystkich 7 u których byłem Pan Janusz jest ewidentnie najlepszy

Leczę się u niego od samego początku (23 lata) i potwierdzam opinię innych. Jest dobrym lekarzem, choć widać, że powoli zawód mu się przejadł, więc diagnozy nie zawsze są do końca trafne. Mimo to nie widzę opcji, aby szukać innego lekarza rodzinnego. Ze wszystkich 7 u których byłem Pan Janusz jest ewidentnie najlepszy

bardzo dobry lekarz - jesli macie uwazacie, ze leczenie jest nieodpowiednie to znaczy, ze jestescie idiotami nie stosujacymi sie do jego zalecen.

bardzo dobry lekarz - jesli macie uwazacie, ze leczenie jest nieodpowiednie to znaczy, ze jestescie idiotami nie stosujacymi sie do jego zalecen.

Cierpliwy,ma ogromne wyczucie i doświadczenie. Mam do niego ogromne zaufani W czerwcu 2012 nieustępliwie trzy razy wysyłał mnie na SOR ,chirurdzy i ginekolog bagatelizowali-ledwo mnie odratowali z rozlanym wyrostkiem.

Cierpliwy,ma ogromne wyczucie i doświadczenie.
Mam do niego ogromne zaufani
W czerwcu 2012 nieustępliwie trzy razy wysyłał mnie na SOR ,chirurdzy i ginekolog bagatelizowali-ledwo mnie odratowali z rozlanym wyrostkiem.

Leczę się u doktora od wielu lat. I z wiekiem widzę, że jego podejście do pacjentów się zmieniło (na gorsze). Źle zdiagnozowana choroba, nieodpowiednio dobrane leki.. Przepraszam, ale chyba na tym to lekarz powinien się znać!

Leczę się u doktora od wielu lat. I z wiekiem widzę, że jego podejście do pacjentów się zmieniło (na gorsze). Źle zdiagnozowana choroba, nieodpowiednio dobrane leki.. Przepraszam, ale chyba na tym to lekarz powinien się znać!

22 lata korzystałam z usług tego lekarza i jeszcze rok temu powiedziałabym, że wszystkim zdarzają się błędy i różne dni, ale w tej chwili nie powierzyłabym jego opiece nawet mojej świnki morskiej. Z zaangażowanego i zainteresowanego swoją pracą i losem pacjentów lekarza stał się nieuprzejmym człowiekiem patrzącym przez pryzmat kasy i podważającym kompetencje innych lekarzy

22 lata korzystałam z usług tego lekarza i jeszcze rok temu powiedziałabym, że wszystkim zdarzają się błędy i różne dni, ale w tej chwili nie powierzyłabym jego opiece nawet mojej świnki morskiej. Z zaangażowanego i zainteresowanego swoją pracą i losem pacjentów lekarza stał się nieuprzejmym człowiekiem patrzącym przez pryzmat kasy i podważającym kompetencje innych lekarzy

uważam ,że doktor Janusz Tylewicz jest człowiekiem i lekarzem w odpowiednim czasie,jest "normalny" i wierzę w jego opinie i metody leczenia

uważam ,że doktor Janusz Tylewicz jest człowiekiem i lekarzem w odpowiednim czasie,jest "normalny" i wierzę w jego opinie i metody leczenia

Uważam, że człowiek ten jest wstrętnym bucem, nie liczy się z innymi ludźmi, nie ma szacunku dla osób niepełnosprawnych. Trzepie kasiorę za nic. Niech najpier2w nauczy się kultury osobistej, a dopiero potem zajmuje się medycyną.

Uważam, że człowiek ten jest wstrętnym bucem, nie liczy się z innymi ludźmi, nie ma szacunku dla osób niepełnosprawnych. Trzepie kasiorę za nic. Niech najpier2w nauczy się kultury osobistej, a dopiero potem zajmuje się medycyną.

Świetny lekarz i wspaniały człowiek! Ciepły, miły, ze znakomitym podejściem do dzieci. Jako mała dziewczynka byłam jego pacjentką. Teraz chodzę do niego z moim 3 letnim synkiem.

Świetny lekarz i wspaniały człowiek! Ciepły, miły, ze znakomitym podejściem do dzieci. Jako mała dziewczynka byłam jego pacjentką. Teraz chodzę do niego z moim 3 letnim synkiem.