dr Jolanta Grelak-Leońska

wiecznie skrzywiona, zmeczona, pacjenci bardzo jej przeszkadzają a Ci którzy korzystają dodatkowo z prywatnych wizyt w innych placówkach skazani sa na "potępienie" nie polecam

wiecznie skrzywiona, zmeczona, pacjenci bardzo jej przeszkadzają a Ci którzy korzystają dodatkowo z prywatnych wizyt w innych placówkach skazani sa na "potępienie" nie polecam

Niestety nie mogę nic dobrego powiedziec o tej lekarce. Nie miła, skwaszona, a wręcz obrażona, nie przeprowadziła wywiadu ze mną jako matką dziecka, do dziecka nie odezwała się słowem, zapisała co uważała, okazało się póżniej, że niektóre z tych leków podawałam wcześniej do czasu wizyty o co nikt mnie nie zapytał! Wybtnie przeszkadzałam z chorym dzieckiem w nocy w szpitalu dziecięcym...

Niestety nie mogę nic dobrego powiedziec o tej lekarce. Nie miła, skwaszona, a wręcz obrażona, nie przeprowadziła wywiadu ze mną jako matką dziecka, do dziecka nie odezwała się słowem, zapisała co uważała, okazało się póżniej, że niektóre z tych leków podawałam wcześniej do czasu wizyty o co nikt mnie nie zapytał! Wybtnie przeszkadzałam z chorym dzieckiem w nocy w szpitalu dziecięcym...

Pani Doktor może nie należy do osób tryskających otwartością do innych, a jej nastrój jest nieprzewidywalny - to prawda. Ale NIGDY nie zdarzyło się, żeby postawiła córce złą diagnozę i zastosowała złe leczenie. Szalenie kompetentna, ufam jej zaleceniom i nigdy nie wyszłam na tym źle!

Pani Doktor może nie należy do osób tryskających otwartością do innych, a jej nastrój jest nieprzewidywalny - to prawda. Ale NIGDY nie zdarzyło się, żeby postawiła córce złą diagnozę i zastosowała złe leczenie. Szalenie kompetentna, ufam jej zaleceniom i nigdy nie wyszłam na tym źle!

Niestety, pani Jolanta jest już wypalona zawodowo. Może prywatnie lepiej traktuje dzieci oraz rodziców, choć wątpię. Rolą lekarza jest cierpliwość oraz umiejętność słuchania pacjentów. Jej tego niestety brakuje. Rozumiem, że każdy jest człowiekiem i nerwy mogą puścić. Ale nie lekarzowi-pediatry, która musi byc odporna na płacz dziecka, itp.

Niestety, pani Jolanta jest już wypalona zawodowo. Może prywatnie lepiej traktuje dzieci oraz rodziców, choć wątpię.
Rolą lekarza jest cierpliwość oraz umiejętność słuchania pacjentów.
Jej tego niestety brakuje. Rozumiem, że każdy jest człowiekiem i nerwy mogą puścić. Ale nie lekarzowi-pediatry, która musi byc odporna na płacz dziecka, itp.

Od kilku lat moje dzieci sa pacjentami dr Leońskiej, chodzimy do niej tylko w ramach NFZ. Faktycznie, nie uśmiecha się do rodziców od ucha do ucha, nie szczebiocze do maluchów, ale ma z dziećmi (wiek przedszkolny i szkolny) bardzo dobry kontakt. Rozmawia z nimi, na początku zawsze zwraca się po imieniu, dopytuje się malucha co mu jest, zagaduje, potem słucha opiekuna. Nie przepisuje antybiotyków pochopnie. Być może sama z siebie nie tłumacy co, po co i dlaczego, ale zapytana odpowiada na każde pytanie. Nie mam zastrzeżeń. Moje dzieci ją lubią, ...

Od kilku lat moje dzieci sa pacjentami dr Leońskiej, chodzimy do niej tylko w ramach NFZ. Faktycznie, nie uśmiecha się do rodziców od ucha do ucha, nie szczebiocze do maluchów, ale ma z dziećmi (wiek przedszkolny i szkolny) bardzo dobry kontakt. Rozmawia z nimi, na początku zawsze zwraca się po imieniu, dopytuje się malucha co mu jest, zagaduje, potem słucha opiekuna. Nie przepisuje antybiotyków pochopnie. Być może sama z siebie nie tłumacy co, po co i dlaczego, ale zapytana odpowiada na każde pytanie. Nie mam zastrzeżeń. Moje dzieci ją lubią, leczy skutecznie, więcej mi nie potrzeba.

Z porad pani doktor moje dzieci korzystają dość często - w publicznej służbie zdrowia. Jestem zadowolona z jej opieki i kompetencji. Nie nadużywa antybiotyków, sama proponuje badania kontrolne i wizyty u specjalistów. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka jest mało kontaktowa, ale do dzieci odnosi się z sympatią. Zawsze ma dla nich jakiś drobiazg, naklejkę itp. Nie mam zastrzeżeń.

Z porad pani doktor moje dzieci korzystają dość często - w publicznej służbie zdrowia. Jestem zadowolona z jej opieki i kompetencji. Nie nadużywa antybiotyków, sama proponuje badania kontrolne i wizyty u specjalistów. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka jest mało kontaktowa, ale do dzieci odnosi się z sympatią. Zawsze ma dla nich jakiś drobiazg, naklejkę itp. Nie mam zastrzeżeń.

nie odpowiada na pytania,nie odpowiada na dzień dobry,nie miła z wieczny "fochem" na twarzy,warcząca na dzieci.Specjalista z tej pani "doktor"-żaden.Niepolecam

nie odpowiada na pytania,nie odpowiada na dzień dobry,nie miła z wieczny "fochem" na twarzy,warcząca na dzieci.Specjalista z tej pani "doktor"-żaden.Niepolecam

Lekarz konkretny i rzeczowo podchodzi do sprawy, godny zaufania

Lekarz konkretny i rzeczowo podchodzi do sprawy, godny zaufania

Bardzo nieprzyjemna. Niekontaktowa, nic nie tłumaczy, odburkuje na zadawane pytania.

Bardzo nieprzyjemna. Niekontaktowa, nic nie tłumaczy, odburkuje na zadawane pytania.

Pani Doktor robi wrażenie wiecznie zmęczonej, nie nadaje się jako pediatra, nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem, raz nawet przepisała lekarstwo dziecku 5 letniemu dla dzieci powyżej 16 roku. Dla dzieci które przyjmuje prywatnie traktuje zupełnie inaczej potrafi się nawet uśmiechnąć i pogłaskać po główce...

Pani Doktor robi wrażenie wiecznie zmęczonej, nie nadaje się jako pediatra, nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem, raz nawet przepisała lekarstwo dziecku 5 letniemu dla dzieci powyżej 16 roku. Dla dzieci które przyjmuje prywatnie traktuje zupełnie inaczej potrafi się nawet uśmiechnąć i pogłaskać po główce...