dr Katarzyna Piasecka-Lejtman

nie polecam Pani doktor gdyż przepisuje drogie lekarstwa które okazują się nie skuteczne,nie trafne.Nie radzi sobie z leczeniem trądziku.Wizyta polega na wypisaniu recepty i na tym się kończy.Żadnych tłumaczeń,rozmowy z pacjentem,zero kontaktu.Jestem bardzo nie zadowolona.Zmieniłam lekarza i jest poprawa w leczeniu którą dopiero teraz dostrzegam

nie polecam Pani doktor gdyż przepisuje drogie lekarstwa które okazują się nie skuteczne,nie trafne.Nie radzi sobie z leczeniem trądziku.Wizyta polega na wypisaniu recepty i na tym się kończy.Żadnych tłumaczeń,rozmowy z pacjentem,zero kontaktu.Jestem bardzo nie zadowolona.Zmieniłam lekarza i jest poprawa w leczeniu którą dopiero teraz dostrzegam

Witam,chciałabym Wam powiedzieć ,że również nie polecam tej pani doktor i zgadzam się z opiniami powyżej. Napiszę Wam jak to u mnie wyglądało... Jeździłam przez jakiś czas do Rybnika do tej pani doktor na zabiegi usuwania blizn potrądzikowych. Po około siedmiu zabiegach zrezygnowałam,gdyż zabiegi te nie przyniosły żadnego efektu, a na dodatek za każdy zabieg ta pani kasowała mnie aż 120 zł i każdy zabieg trwał góra do 10 minut/najkrócej 5 minut i było po wszystkim-co też mnie to dziwiło właśnie... W sumie wydałam nie całe 1000zł za nic,zero efektów,a ...

Witam,chciałabym Wam powiedzieć ,że również nie polecam tej pani doktor i zgadzam się z opiniami powyżej. Napiszę Wam jak to u mnie wyglądało...
Jeździłam przez jakiś czas do Rybnika do tej pani doktor na zabiegi usuwania blizn potrądzikowych. Po około siedmiu zabiegach zrezygnowałam,gdyż zabiegi te nie przyniosły żadnego efektu, a na dodatek za każdy zabieg ta pani kasowała mnie aż 120 zł i każdy zabieg trwał góra do 10 minut/najkrócej 5 minut i było po wszystkim-co też mnie to dziwiło właśnie...
W sumie wydałam nie całe 1000zł za nic,zero efektów,a ciągłe nakłanianie na kolejne zabiegi i tak w nieskończoność,a efektu żadnego.
Nie polecam,szkoda pieniędzy i marnowania czasu.

Lekarka jest kiepska. Staram się wyleczyć z trądziku, nie jest on bardzo poważny, ale wygląda mało estetycznie. Leczyłam się u niej rok i jedyne co mi proponowała przy każdej wizycie to kosztowne zabiegi kosmetyczne, które niestety nie przynosiły poprawy tylko pustkę w portwelu. Mam wrażenie, że ta pani wykonuje swój zawód przypadkiem, bo niestety zbyt wielkiego pojęcia o swoim fachu nie ma. Leczyła mnie kosmetykami, zamiast przepisywać maści czy żele na zmiany trądzikowe. Krótko mówiąc: strata czasu! Nie polecam!

Lekarka jest kiepska. Staram się wyleczyć z trądziku, nie jest on bardzo poważny, ale wygląda mało estetycznie. Leczyłam się u niej rok i jedyne co mi proponowała przy każdej wizycie to kosztowne zabiegi kosmetyczne, które niestety nie przynosiły poprawy tylko pustkę w portwelu. Mam wrażenie, że ta pani wykonuje swój zawód przypadkiem, bo niestety zbyt wielkiego pojęcia o swoim fachu nie ma. Leczyła mnie kosmetykami, zamiast przepisywać maści czy żele na zmiany trądzikowe. Krótko mówiąc: strata czasu! Nie polecam!

Zmuszony jestem do oceny, chociaż już trzeci raz nie było mi dane uzyskać "audiencji" u Pani doktor, która wychodzi z pracy kiedy chce. Jeśli ma przyjmować pacjentów do godziny 15:00, a o godzinie 14:00 już jej dawno w pracy nie ma, a skonfudowana pielęgniarka/sekretarka nie wie co powiedzieć - to uważam, że jest to wielce nieodpowiedzialne i powinny być wyciągnięte konsekwencje.

Zmuszony jestem do oceny, chociaż już trzeci raz nie było mi dane uzyskać "audiencji" u Pani doktor, która wychodzi z pracy kiedy chce. Jeśli ma przyjmować pacjentów do godziny 15:00, a o godzinie 14:00 już jej dawno w pracy nie ma, a skonfudowana pielęgniarka/sekretarka nie wie co powiedzieć - to uważam, że jest to wielce nieodpowiedzialne i powinny być wyciągnięte konsekwencje.

Może jest to dobry lekarz dla osób z drobnymi problemami skórnymi, jednak przy poważniejszym schorzeniu wychodzi brak kompetencji. Pierwszy raz doprowadził mnie lekarz do płaczu, nie uzyskałam u niej zrozumienia. ZERO EMPATII (chociaż z pozoru jest inaczej). Stwierdziła, że jestem wyrodną matką, gdyż chcę zażywać lekarstwa, które pozwolą mi normalnie funkcjonować (miałam poważne problemy z poruszaniem się, gdyż nagle zachorowałam na łuszczycę stawową). Stwierdziła, że przy mojej łuszczycy ( wysypała się na całe ciało) są świetne leki, które pozwolą mi karmić. Okazało się, że są to leki, które dobrze znałam ...

Może jest to dobry lekarz dla osób z drobnymi problemami skórnymi, jednak przy poważniejszym schorzeniu wychodzi brak kompetencji. Pierwszy raz doprowadził mnie lekarz do płaczu, nie uzyskałam u niej zrozumienia. ZERO EMPATII (chociaż z pozoru jest inaczej). Stwierdziła, że jestem wyrodną matką, gdyż chcę zażywać lekarstwa, które pozwolą mi normalnie funkcjonować (miałam poważne problemy z poruszaniem się, gdyż nagle zachorowałam na łuszczycę stawową). Stwierdziła, że przy mojej łuszczycy ( wysypała się na całe ciało) są świetne leki, które pozwolą mi karmić. Okazało się, że są to leki, które dobrze znałam i samemu można je sobie kupić w aptece. One nie wykazują u mnie działania leczniczego a jedynie natłuszczały i złuszczały naskórek. Poza tym p. doktor stwierdziła, że moje problemy zdrowotne są błache (opuchlizna stawów, zbieranie się płynów w stawach, wysyp łuszczycy na całym ciele i szybkie jej rozprzestrenianie się, że względu na stan zapalny). Jej brak wiedzy potwierdził fakt, iż powiedziała że są leki na łuszczycę stawową przy których mogę karmić. Jak później się okazało jest jeden lek, jednak powoduje on rozprzestrzenianie się łuszczycy na skórze. Byłam bardzo rozżalona po tej wizycie. Nie liczyłam się z tym, że lekarz powie, że lepiej bym dalej karmiła piersią a w konsekwencji doszłoby do nieodwracalnych zmian w stawach (w tym czasie z trudem chodziłam nie mówiąc już o noszeniu dziecka i było coraz gorzej). Na szczęście znalazłam lepszych specjalistów. Teraz mogę normalnie funkcjonować i zajmować się synem, który pięknie się rozwija nawet na modyfikowanym mleku. Łuszczyca ustępuje dzięki zastosowanemu leczeniu.