lekarz Małgorzata Mróz-Idasiak

Polecam Panią Doktor 😊 Bardzo profesjonalne podejście, przy tym miła konwersacja z dzieckiem. Bardzo pomogła dziecku dobierając odpowiednie leczenie.

Polecam Panią Doktor 😊 Bardzo profesjonalne podejście, przy tym miła konwersacja z dzieckiem. Bardzo pomogła dziecku dobierając odpowiednie leczenie.

Pani doktor zmienia zdanie na temat lekarstw na każdym spotkaniu. Ja chodziłam z synem. Zaproponowała takie słabsze, bo mówiła że inne będą przymulac, nie pomogły. Zaproponowała więc te przyjmujące mówiąc że jednak nie będą przymulac. Syn po lekach czuł się znacznie gorszej niż przed. Nikt nie oczekuje chyba od Pani doktor że z dnia na dzień będzie lepiej, kazdy wie że to długa praca. Niemniej od tego lekarza oczekuje się bardziej wejścia w problem. Ale raczej rodzicom proponowalabym żeby naprawdę zastanowili się czy warto dać dziecku proponowane lekarstwa przez panią ...

Pani doktor zmienia zdanie na temat lekarstw na każdym spotkaniu. Ja chodziłam z synem. Zaproponowała takie słabsze, bo mówiła że inne będą przymulac, nie pomogły. Zaproponowała więc te przyjmujące mówiąc że jednak nie będą przymulac. Syn po lekach czuł się znacznie gorszej niż przed. Nikt nie oczekuje chyba od Pani doktor że z dnia na dzień będzie lepiej, kazdy wie że to długa praca. Niemniej od tego lekarza oczekuje się bardziej wejścia w problem. Ale raczej rodzicom proponowalabym żeby naprawdę zastanowili się czy warto dać dziecku proponowane lekarstwa przez panią Doktor

Udając się na wizytę do psychiatry, nie wiem czego spodziewali się poprzedni komentujący, że Pani doktor machnie różczką i wyjdą zdrowi? To psychiatra nie czarodziej. Zazwyczaj leczenie psychiatryczne oparte jest na farmakologii. Byliśmy z synem dwa razy, Pani doktor dogłębnie zapoznała się z zebraną dokumentacją, zrobiła szczegółowy wywiad, zaproponowała drogę leczenia i terapii. Jest miła, empatyczna i kulturalna. Polecam

Udając się na wizytę do psychiatry, nie wiem czego spodziewali się poprzedni komentujący, że Pani doktor machnie różczką i wyjdą zdrowi? To psychiatra nie czarodziej. Zazwyczaj leczenie psychiatryczne oparte jest na farmakologii.
Byliśmy z synem dwa razy, Pani doktor dogłębnie zapoznała się z zebraną dokumentacją, zrobiła szczegółowy wywiad, zaproponowała drogę leczenia i terapii. Jest miła, empatyczna i kulturalna. Polecam

Również uważam że lekarka tylko przypisuje tabletki. Jak jedne nie pomogą to kolejne, przy okazji komentując że ten typ tak ma, że ciężko jest trafić z odpowiednimi tabletkami i dawka. Nie wniika, nie patrzy na papiery od innych lekarzy. Po zmianie psychiatry na neurologa dowiedziałam się że tablwtki przepisywane od Pani doktor szkodziły bardzo, miały pełno skutków ubocznych, które doktor Idasiak bagatelizowała.

Również uważam że lekarka tylko przypisuje tabletki. Jak jedne nie pomogą to kolejne, przy okazji komentując że ten typ tak ma, że ciężko jest trafić z odpowiednimi tabletkami i dawka. Nie wniika, nie patrzy na papiery od innych lekarzy.
Po zmianie psychiatry na neurologa dowiedziałam się że tablwtki przepisywane od Pani doktor szkodziły bardzo, miały pełno skutków ubocznych, które doktor Idasiak bagatelizowała.

Nie poświęca czasu pacjentowi. Wizyta trwa 15 minut. Nie jest zainteresowana pacjentem, liczy się tylko kasa i czas, nie jest zainteresowana diagnozowaniem pacjenta - to typ psychiatry, który na jakikolwiek problem mówi "depresja, tutaj leki, 200zł i do zobaczenia za miesiąc". Zdecydowanie nie polecam, chyba, że ktoś lubi być oszukiwany na pieniądze.

Nie poświęca czasu pacjentowi. Wizyta trwa 15 minut. Nie jest zainteresowana pacjentem, liczy się tylko kasa i czas, nie jest zainteresowana diagnozowaniem pacjenta - to typ psychiatry, który na jakikolwiek problem mówi "depresja, tutaj leki, 200zł i do zobaczenia za miesiąc". Zdecydowanie nie polecam, chyba, że ktoś lubi być oszukiwany na pieniądze.

Niestety potwierdzam jedną z poprzednich opinii. Bez głębszego poznania tematu, od razu leki i "sprawa rozwiązana". Podczas wizyty nalega na szybsze jej skończenie, bo w poczekalni czeka już następny klient.

Niestety potwierdzam jedną z poprzednich opinii. Bez głębszego poznania tematu, od razu leki i "sprawa rozwiązana". Podczas wizyty nalega na szybsze jej skończenie, bo w poczekalni czeka już następny klient.

Bardzo kompetentna i przemiła pani doktor. Godna polecenia! Rzetelnie podeszła do tematu a przede wszystkim, po ludzku.

Bardzo kompetentna i przemiła pani doktor. Godna polecenia! Rzetelnie podeszła do tematu a przede wszystkim, po ludzku.

U psychiatry byłem pierwszy raz, do czego zmusił mnie mój stan psychiczny, po konsultacji wyszedłem w jeszcze gorszym stanie i lżejszy o 150 zł. Kompletnie nie polecam

U psychiatry byłem pierwszy raz, do czego zmusił mnie mój stan psychiczny, po konsultacji wyszedłem w jeszcze gorszym stanie i lżejszy o 150 zł. Kompletnie nie polecam

Pani doktor bardzo kompetentna, życzliwa i empatyczna. Profesjonalna i rzeczowa. Mam porównanie z innym psychiatrą też z Gliwic (NFZ) i doktor Idasiak bije ją na głowę. Leki dobrane bardzo dobrze, wszystko porządnie wytłumaczone, a dodatkowo bez nerwowych ruchów - najpierw solidny wywiad z pacjentem i diagnoza, a później farmakologia. Mój lekarz, innego już nie szukam. Do tego Pani doktor zawsze uśmiechnięta.

Pani doktor bardzo kompetentna, życzliwa i empatyczna. Profesjonalna i rzeczowa. Mam porównanie z innym psychiatrą też z Gliwic (NFZ) i doktor Idasiak bije ją na głowę. Leki dobrane bardzo dobrze, wszystko porządnie wytłumaczone, a dodatkowo bez nerwowych ruchów - najpierw solidny wywiad z pacjentem i diagnoza, a później farmakologia. Mój lekarz, innego już nie szukam. Do tego Pani doktor zawsze uśmiechnięta.

Dzis bylam z dzieckiem u pani doktor. Po wielu dobrych komentarzach myslalam ze zaryzykuje. Pani doktor od razu chciala dac leki synowi nie znając go nie pytając o nic. Zerknela tylko na papier od psychologa ze nadpobudliwość. Żenada. I wzięła 200 zl.

Dzis bylam z dzieckiem u pani doktor. Po wielu dobrych komentarzach myslalam ze zaryzykuje. Pani doktor od razu chciala dac leki synowi nie znając go nie pytając o nic. Zerknela tylko na papier od psychologa ze nadpobudliwość. Żenada. I wzięła 200 zl.