Małgorzata Świątek

Tragedia, moim zdaniem ta Pani nie powinna być lekarzem a tym bardziej pediatrą.Totalnie brak odpowiedzialności,szacunku do pacjenta. Byłam z tą Panią umówiona na wizytę domową do chorego dziecka,specjalnie się dowiadywałam w przychodni czy takie wizyty są możliwe,ponieważ moja córka miała ponad 39 st gorączki,a za oknem -20.Miała pojawić sie po 14,ale wczesniej namawiała nas telefonicznie żebyśmy przyprowadzili dziecko do przychodni bo tak podobno bedzie szybciej.Dziecko z taką gorączką i na taki mróz!Ta pani od samego początku nie zamierzała przyjśc.Zamiast wprost powiedzieć że nie da rady to ciągle dzwoniła i pytała ...

Tragedia, moim zdaniem ta Pani nie powinna być lekarzem a tym bardziej pediatrą.Totalnie brak odpowiedzialności,szacunku do pacjenta.
Byłam z tą Panią umówiona na wizytę domową do chorego dziecka,specjalnie się dowiadywałam w przychodni czy takie wizyty są możliwe,ponieważ moja córka miała ponad 39 st gorączki,a za oknem -20.Miała pojawić sie po 14,ale wczesniej namawiała nas telefonicznie żebyśmy przyprowadzili dziecko do przychodni bo tak podobno bedzie szybciej.Dziecko z taką gorączką i na taki mróz!Ta pani od samego początku nie zamierzała przyjśc.Zamiast wprost powiedzieć że nie da rady to ciągle dzwoniła i pytała czy jednak nie możemy przyjśc.Czekałam tak na wizytę od 7.30 a o 18.30 zadzwoniła że nie przyjedzie bo podobno zepsuł sie jej samochód.Podała tylko telefon gdzie teraz możemy zadzwonić żeby ktoś w końcu obejrzał moje dziecko,które od rana gorączkowało i nie było możliwości zbicia temperatury.
Jak można tak lekceważyć małego pacjenta!!!!
Drogie mamy,walczcie o godne traktowanie swojej pociechy.

Wspaniały lekarz.Opiekuje się moim synkiem od 8 lat i nigdy nie zawiodła.Dziecko zawsze jest dokładnie przebadane.Polecam w 100%.

Wspaniały lekarz.Opiekuje się moim synkiem od 8 lat i nigdy nie zawiodła.Dziecko zawsze jest dokładnie przebadane.Polecam w 100%.

Zdecydowanie odradzam tą Panią doktor. Byłam kilka razy u niej ze swoją córką i za każdym razem byłam załamana. Pierwsza sprawa, to, że w trakcie wizyty zamiast rozmawiać z pacjentem ( w tym wypadku z opiekunem pacjenta ) to cały czas plotkowała z drugą panią dr. , która była tam do pomocy. Pierwszy raz jak poszłam do niej z niespełna miesięczną córeczką , kazała ją rozebrać do badania, poczym wyszła do gabinetu obok ( sa połączone ze sobą ) i chyba zapomniała o nas, po chwili mąż do niej poszedł ...

Zdecydowanie odradzam tą Panią doktor. Byłam kilka razy u niej ze swoją córką i za każdym razem byłam załamana. Pierwsza sprawa, to, że w trakcie wizyty zamiast rozmawiać z pacjentem ( w tym wypadku z opiekunem pacjenta ) to cały czas plotkowała z drugą panią dr. , która była tam do pomocy. Pierwszy raz jak poszłam do niej z niespełna miesięczną córeczką , kazała ją rozebrać do badania, poczym wyszła do gabinetu obok ( sa połączone ze sobą ) i chyba zapomniała o nas, po chwili mąż do niej poszedł i mówi, że córka dostała czkawki z zimna , na co ona, że już idzie i minęło znów kilka minut, więc mąż znów poszedł , tym razem trochę głośniej do niej mówi, a ona - po co te nerwy, przecież mówiła, że już idzie. Innym razem pojechaliśmy rano, bo mała w nocy dostała zapalenie ucha, mieliśmy wizytę na 8 rano, mała cały czas płakała, bo ucho ją bolało, 8:10 lekarki nie ma, poszłam do recepcj , kazali zajrzeć do gab. obok, oczywiście Pani dr. tam była i w najlepsze z drugą lekarką kawkę popijała , mówię więc, że czakam z dzieckiem, że płacze itp, o ona tradycyjnie, że zaraz przyjdzie. Po kolejnych 10 minutach nie wytrzymałam i wparowałam tam i mówię, że kawkę sobie wypije po pracy, że czekam z płaczącym dzieckiem - łaskawie sie ruszyła.
Trzymajcie się wszyscy z daleka od tej lekarki