dr Marek Żeliński

Ortopeda, Traumatolog

Liczba opinii: 24
Średnia ocen:4,4/5
Opinie:24
Zaufanie do kompetencji
4,3
Tłumaczenie choroby i leczenia
4,3
Poświęcony czas
4,4
Kompleksowość podejścia
4,4
Uprzejmość
4,5
Godny polecenia
4,3
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
4,8/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
4,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Do Pana doktora trafiliśmy z polecenia znajomych.Wybraliśmy się na wizytę w celu zbadania USG stawów biodrowych u naszego 5 tygodniowego syna.Pan doktor jest bardzo uprzejmy,rzeczowy,profesjonalny w zachowaniu.Po zbadaniu USG ,wyjaśnił nam jakie są standardy badań i celowość ich wykonania.Otrzymaliśmy pełny instruktarz jak nosić w czym nosić dziecko.Pod jakim kątem ustawić stawy prawidłowo tak żeby uniknąć ewentualnego rozwoju dysplazji i żeby stawy rozwijały sie naturalnie.Jesteśmy bardzo zadowoleni.Bardzo sympatyczny personel kliniki.Na pewno przyjdziemy na wizytę kontrolną

Do Pana doktora trafiliśmy z polecenia znajomych.Wybraliśmy się na wizytę w celu zbadania USG stawów biodrowych u naszego 5 tygodniowego syna.Pan doktor jest bardzo uprzejmy,rzeczowy,profesjonalny w zachowaniu.Po zbadaniu USG ,wyjaśnił nam jakie są standardy badań i celowość ich wykonania.Otrzymaliśmy pełny instruktarz jak nosić w czym nosić dziecko.Pod jakim kątem ustawić stawy prawidłowo tak żeby uniknąć ewentualnego rozwoju dysplazji i żeby stawy rozwijały sie naturalnie.Jesteśmy bardzo zadowoleni.Bardzo sympatyczny personel kliniki.Na pewno przyjdziemy na wizytę kontrolną

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Chciałam zwrócić uwagę wszystkim rodzicom szczególnie maleńkich dzieci, aby nie korzystali z usług tego Pana, u którego byłam z dzieckiem na USG stawów biodrowych i które miały być o.k w konsekwencji skończyło się to na czterech tygodniach gipsu na tyłek, trzech usypianiach, niezliczonych razach RTG i do teraz nie wykształconej prawidłowo panewce st. biodrowego co już mi powiedzieli, że w konsekwencji endoproteza czeka ja już w bardzo młodym wieku. Niestety Pan doktor oczywiście się z tego wywinął, gdyż nawet nie zrobił zdjęć st. biodrowych i nie ma dowodu na to, ...

Chciałam zwrócić uwagę wszystkim rodzicom szczególnie maleńkich dzieci, aby nie korzystali z usług tego Pana, u którego byłam z dzieckiem na USG stawów biodrowych i które miały być o.k w konsekwencji skończyło się to na czterech tygodniach gipsu na tyłek, trzech usypianiach, niezliczonych razach RTG i do teraz nie wykształconej prawidłowo panewce st. biodrowego co już mi powiedzieli, że w konsekwencji endoproteza czeka ja już w bardzo młodym wieku. Niestety Pan doktor oczywiście się z tego wywinął, gdyż nawet nie zrobił zdjęć st. biodrowych i nie ma dowodu na to, aby go ukarać. Pan doktor ma wielką wadę wzroku dlatego też prawidłowo nie umie odczytać wyników USG. Rodzice małych dzieci uważajcie i strzeżcie się bo to zwykły naciągacz. Moja druga córka z tą sama wadą wyleczona po nie całych trzech miesiącach intensywnego korzystania z poduszki frejki u Pani dr. Holeczko raz tylko rtg st. biodrowych, staw wygląda wspaniale widziałam różnice na własne oczy. Starsza a młodsza. Rodzice pamiętajcie przy tej wadzie każdy dzień się liczy. Nie polecam w żadnym wypadku.

WięcejMniej
2/5
Zaufanie do kompetencji
2,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
2,0
Uprzejmość
3,0
Godny polecenia
1,0

Mam 22 lata i pierwszy raz byłam u dr Żelińskiego na początku stycznia 2013. Przyszłam z bólem, który pojawiał się TYLKO i wyłącznie przy bieganiu raz w lewym, raz w prawym kolanie. Natomiast mogłam jeździć na nartach, grać w siatkówkę bez problemu, tylko ból pojawiał się jak biegałam przez dłuższy okres czasu. Dr stwierdził przeciążenie więzadła w lewym kolanie i dał mi zastrzyk (nie byłam świadoma do końca co to jest), który okazał się sterydem. Kolano od następnego dnia zablokowało mi się całkowicie i kilka dni musiałam chodzić o kulach. ...

Mam 22 lata i pierwszy raz byłam u dr Żelińskiego na początku stycznia 2013. Przyszłam z bólem, który pojawiał się TYLKO i wyłącznie przy bieganiu raz w lewym, raz w prawym kolanie. Natomiast mogłam jeździć na nartach, grać w siatkówkę bez problemu, tylko ból pojawiał się jak biegałam przez dłuższy okres czasu. Dr stwierdził przeciążenie więzadła w lewym kolanie i dał mi zastrzyk (nie byłam świadoma do końca co to jest), który okazał się sterydem. Kolano od następnego dnia zablokowało mi się całkowicie i kilka dni musiałam chodzić o kulach. Na następnej wizycie (po kilka dniach)przedstawiłam sytuację. Stwierdził, że w takim razie przerywamy zastrzyki i wysłał mnie dopiero na rezonans. Do tego zalecił mi 3 miesiące rehabilitacji (rehabilitant - Pan Łukasz Witek - jest rewelacyjny!!!) i potem z wynikami rezonansu miałam wrócić. Nie wróciłam, bo czułam, że kolano do pewnego stopnia wraca do sprawności, a po 2,5 miesiąca stanęło w miejscu i zaczęło się pogarszać. Aktualnie mam problemy z jednym i drugim kolanem i nie mogę czasem nawet wejść po schodach. Zmieniłam ortopedę (dr Granek --- POLECAM!!!!!), który sam przyznał, że podanie sterydów młodej osobie jest bardzo NIEWSKAZANE!!! Sterydy podaje się ludziom w wieku od 40-50 lat i to i tak jeżeli jest KONIECZNE!!! Stwierdził, że to z czym przyszłam pierwotnie do pierwszego ortopedy było spokojnie do wyleczenia stosunkowo szybko, natomiast problem jest dopiero teraz, bo steryd, który mi podano (niesłusznie) niestety sprawił, że kolano się niszczy i uniemożliwia uleczenia prawdziwego problemu, bo mam teraz niedobór jakiś płynów, kolagenu. Przede mną teraz 2 m-ce zabiegów (np. laser) + leki i zobaczymy. Dr Granka poleciło mi kilka osób i muszę przyznać, że to była najlepsza moja decyzja. A dr Żelińskiego absolutnie nie polecam!!! Nie poświęca dużo czasu dla pacjenta i chce wszystko szybko 'załatwić' nie wykonując wpierw badań, np. usg, czy rezonans!!!

WięcejMniej
1,8/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
2,0
Poświęcony czas
2,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
1,0

Poszłam z 8 letnia córka do Pana doktora, bo córka utykała na jedną nogę. Pan dr zrobił usg i powiedział, ze ma bliznę mięśniową, wypisał 2 maści do smarowania, kąpiel solankową, okłady z kriożelu. Nie wytłumaczył jednak na czym to polega! Kazał się umówić za 2 tyg, powiedział, że zbada wtedy postawę córki (a mógł to zrobić od razu). Dał jej zwolnienie z WF na miesiąc, zabronił również chodzić na basen i jeździć na nartach, a za 2 tyg. właśnie mieliśmy jechać na narty do Włoch ! Postanowiłam zweryfikować diagnozę ...

Poszłam z 8 letnia córka do Pana doktora, bo córka utykała na jedną nogę. Pan dr zrobił usg i powiedział, ze ma bliznę mięśniową, wypisał 2 maści do smarowania, kąpiel solankową, okłady z kriożelu. Nie wytłumaczył jednak na czym to polega! Kazał się umówić za 2 tyg, powiedział, że zbada wtedy postawę córki (a mógł to zrobić od razu). Dał jej zwolnienie z WF na miesiąc, zabronił również chodzić na basen i jeździć na nartach, a za 2 tyg. właśnie mieliśmy jechać na narty do Włoch ! Postanowiłam zweryfikować diagnozę u innego lekarza ale poszłam jeszcze do niego na kontrolną wizytę, wtedy Pan dr obejrzał kręgosłup i od razu powiedział, ze córka ma skoliozę, kiedy zobaczył moją minę powiedział: proszę się nie martwić, ja mam bardzo dobrych rehabilitantów - 2 lata rehabilitacji i nie będzie śladu ! Dodam, że ani ja ani mój mąż skoliozy u dziecka nie widzieliśmy. Dał skierowanie na prześwietlenie (rtg kręgosłupa), wspomniane już zwolnienie na miesiąc z wf (w związku z nogą) i powiedział, że aby mogła korzystać z basenu, trzeba kupić opaskę uciskową na udo, którą nie kupię w sklepach medycznych (?!)tylko on może mi taką zamówić za ok. 100 zł ! Umówiłam się kontrolnie do innego lekarza (dr Barczyński-gorąco polecam!), pokazałam całą historię 'choroby' i co się okazało, że mojemu dziecku nic nie jest ! Blizna mięśniowa w obrazie usg wygląda zupełnie inaczej - jest poszarpana i wyczuwalna 'pod palcami', zrobił usg, noga zdrowa, było to zwykłe przeciążenie mięśni. Blizna mięśniowa powstaje po uderzeniu, gdzie wewn.robi się krwiak i blizna, która bardzo długo się goi, a nic takiego w przypadku mojej córki nie miało miejsca. Później po 'nitce do kłębka' doszłam do wniosku jak to się mogło stać: otóż wcześniej córka miała anginę - tydz. była w domu i jeździła na nowej hulajnodze - bardzo intensywnie niemal całymi dniami przez tydz. i później właśnie zaczęła ją boleć noga. Dr Barczyński zbadał również kręgosłup, i ku mojemu zaskoczeniu powiedział, że jest jak najbardziej prawidłowy i nie należy go prześwietlać! Jeśli chodzi o ferie, to wszyscy jeździliśmy na nartach, moja córa nie odczuwała żadnych dolegliwości.
Trzeba uważać na lekarzy, którzy ewidentnie naciągają na kasę, stawiając wyimaginowaną diagnozę. I ja miałabym chodzić ze zdrowym dzieckiem na rehabilitację przez 2 lata !!!

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat