dr n. med. Rafał Świderski

Odradzam wszystkim. "Lekarz" któremu brak empatii nie powinien być nazywamy lekarzem. To, jak ten pan traktuje swoje pacjentki jest poniżej godności. Ktoś powinien się w końcu porządnie zabrać za kołobrzeski oddział położniczy bo to przechodzi wszelkie granice.

Odradzam wszystkim. "Lekarz" któremu brak empatii nie powinien być nazywamy lekarzem. To, jak ten pan traktuje swoje pacjentki jest poniżej godności. Ktoś powinien się w końcu porządnie zabrać za kołobrzeski oddział położniczy bo to przechodzi wszelkie granice.

Trafiłam do szpitala po rozejściu sie rany po cc. Podczas obchodu zaczął najeżdżać na mnie i mija wagę mówiąc że on się nie dziwi że to się nie goi, przy takiej wadze. Okay, ważę więcej niż powinnam, ale takie uwagi i to przy wszystkich były okropne

Trafiłam do szpitala po rozejściu sie rany po cc. Podczas obchodu zaczął najeżdżać na mnie i mija wagę mówiąc że on się nie dziwi że to się nie goi, przy takiej wadze. Okay, ważę więcej niż powinnam, ale takie uwagi i to przy wszystkich były okropne

Okropne podejście do pacjenta... lekarz zachowywał się tak jakby to była moja wina, że jestem chora. Nie wspominając ze głośno komentował moją sytuacje przy całym personelu oddziału. Nikt taki nie powinien pracować jako lekarz...nie polecam

Okropne podejście do pacjenta... lekarz zachowywał się tak jakby to była moja wina, że jestem chora. Nie wspominając ze głośno komentował moją sytuacje przy całym personelu oddziału.
Nikt taki nie powinien pracować jako lekarz...nie polecam

Bylam u pana doktora w szpitalu bo mialam problem. Wysmial mnie , owszem zbadal ale jak zobaczyl moje wyniki z leczenia w szczecinie i krakowie - jego tekst niech pani sobie do nich jedzie, a nie do mnie prowincjusza a moje rady moze pani sobie wrzucic do wc. masakra

Bylam u pana doktora w szpitalu bo mialam problem. Wysmial mnie , owszem zbadal ale jak zobaczyl moje wyniki z leczenia w szczecinie i krakowie - jego tekst niech pani sobie do nich jedzie, a nie do mnie prowincjusza a moje rady moze pani sobie wrzucic do wc. masakra

Doswiadczony lekarz, swietny specjalista znający swój fach. Jestem jego pacjentka od blisko 20 lat. Polecam.

Doswiadczony lekarz, swietny specjalista znający swój fach. Jestem jego pacjentka od blisko 20 lat. Polecam.

W zyciu bym nie pomyslala, ze moj porod bedzie trwal 4dni. 4dni boli i okropnego wyczerpania, ktore skonczylo sie silna anemia i podaniem krwi. A wszystko za sprawa tego Pana, ktory stwierdzil, ze moje (trwajace 4dni regularne co 5min) skurcze " to widocznie nie TE skurcze bo nie mam rozwarcia. I co sila natury to sila natury"! Malo nie umarlam przy porodzie ja i mojedziecko- tachykardia plodu 200 i dziecko ktore cala ciaze bylo w swietnym stanie urodzilo sie z zamartwica. Nie wiem jakim cudem ten pan jest ordynatorem bo ...

W zyciu bym nie pomyslala, ze moj porod bedzie trwal 4dni. 4dni boli i okropnego wyczerpania, ktore skonczylo sie silna anemia i podaniem krwi. A wszystko za sprawa tego Pana, ktory stwierdzil, ze moje (trwajace 4dni regularne co 5min) skurcze " to widocznie nie TE skurcze bo nie mam rozwarcia. I co sila natury to sila natury"! Malo nie umarlam przy porodzie ja i mojedziecko- tachykardia plodu 200 i dziecko ktore cala ciaze bylo w swietnym stanie urodzilo sie z zamartwica.
Nie wiem jakim cudem ten pan jest ordynatorem bo to co zrobil mi jest pelna perwersja.
ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!

Moje wizyty w prywatnym gabinecie doktora przebiegały pozytywnie. Udzielał mi wyczerpujących informacji, był życzliwy, robił badania. W grudniu badanie usg wykazało obecność torbieli na jajniku. Już wtedy kwalifikowała się do usunięcia (prawie 5 cm), jednak lekarz przez ponad 4 (!) miesiące próbował wyleczyć ten problem stosując terapię hormonalną, a w międzyczasie kontrole wykazywały, że owa torbiel robi się coraz większa.. Jednak ufałam mu. W końcu, w podczas zabiegu laparoskopowego okazało się, że był to potworniak (nowotwór), który zniszczył jajnik - konieczne było również jego usunięcie. Zachowanie doktora Świderskiego na oddziale, ...

Moje wizyty w prywatnym gabinecie doktora przebiegały pozytywnie. Udzielał mi wyczerpujących informacji, był życzliwy, robił badania. W grudniu badanie usg wykazało obecność torbieli na jajniku. Już wtedy kwalifikowała się do usunięcia (prawie 5 cm), jednak lekarz przez ponad 4 (!) miesiące próbował wyleczyć ten problem stosując terapię hormonalną, a w międzyczasie kontrole wykazywały, że owa torbiel robi się coraz większa.. Jednak ufałam mu. W końcu, w podczas zabiegu laparoskopowego okazało się, że był to potworniak (nowotwór), który zniszczył jajnik - konieczne było również jego usunięcie. Zachowanie doktora Świderskiego na oddziale, po zabiegu, oceniam jako skandaliczne. Kompletny brak empatii to jedno, ale gburowate zachowanie, bardzo nieprzyjemne uwagi pod moim adresem w obecności całego personelu, w tak trudnej dla mnie chwili.. Do chwili wypisu nie doczekałam się również żadnej rozmowy na temat mojego stanu - z czym się wiąże życie 23-latki z jednym jajnikiem, jak i kiedy się badać, czy powinnam przyjmować jakieś leki? Poinformował mnie tylko o wycięciu jajnika po czym dodał, że mogę iść dzisiaj do domu. Wniosek jest taki, iż ten pan przyjmuje ambiwalentne postawy w zależności od tego, czy wykonuje swój zawód pracując w prywatnym gabinecie, czy dyżuruje akurat na oddziale ginekologicznym/położniczym. W miarę możliwości polecam wszystkim kobietom omijanie wymienionych kołobrzeskich oddziałów szerokim łukiem.

Drogie Panie, aż trudno mi uwierzyć w to co piszecie o w/w Doktorze. Ja jestem jego pacjentką prawie 20 lat. Zawsze był miły, uśmiechnięty, powoli i dokładnie tłumaczył i poświęcał tyle czasu ile było trzeba. Jako jedyny wyleczył mnie z ciągle powracających polipów. Już jako nastolatka trafiłam na oddział ginekologii w Kołobrzegu i nikt nie był mi w stanie pomóc. Wycinano mi polipy nawet dwa razy w miesiącu. W sumie około 15 razy. Dopiero kiedy przyjechał do Kołobrzegu Dr Świderski i udałam się do niego z moim problemem za pomocą ...

Drogie Panie, aż trudno mi uwierzyć w to co piszecie o w/w Doktorze. Ja jestem jego pacjentką prawie 20 lat. Zawsze był miły, uśmiechnięty, powoli i dokładnie tłumaczył i poświęcał tyle czasu ile było trzeba. Jako jedyny wyleczył mnie z ciągle powracających polipów. Już jako nastolatka trafiłam na oddział ginekologii w Kołobrzegu i nikt nie był mi w stanie pomóc. Wycinano mi polipy nawet dwa razy w miesiącu. W sumie około 15 razy. Dopiero kiedy przyjechał do Kołobrzegu Dr Świderski i udałam się do niego z moim problemem za pomocą jednej operacji, którą osobiście wykonał wyleczył mnie. Któraś z Pań napisała,że kiedy chodzi prywatnie to Pan Doktor jest miły itd. natomiast w szpitalu jest inny. Też to zauważyłam,ale patrzę na to trochę inaczej. Nie oczekuje, że ma ktoś mi nadskakiwać ponieważ byłam na prywatnej wizycie. Moim zdaniem to miłe i godne pochwały, że wszystkie pacjentki traktowane są przez Dr Świderskiego jednakowo. Z perspektywy lat uważam, że to najlepszy lekarz jakiego znam i szczerze polecam.

Jestem bardzo zadowolona Miałam miesniaki- doktor skierował mnie do szpitala,operował mnie sam w asyście innej pani doktor Tak jak prosiłam zostawił mi zdrowe jajniki i szyjke Cięcie poziome- szybko i pieknie sie goi POLECAM!!!

Jestem bardzo zadowolona
Miałam miesniaki- doktor skierował mnie do szpitala,operował mnie sam w asyście innej pani doktor
Tak jak prosiłam zostawił mi zdrowe jajniki i szyjke
Cięcie poziome- szybko i pieknie sie goi
POLECAM!!!

Zapłaciłam w zeszłym roku w listopadzie 120 za wizytę i 30 zł za cytologię w prywatnym gabinecie pana doktora Świderskiego. W tym roku poszłam na wizytę z NFZ do poradni - położna chciała mi zrobić cytologię - minął w końcu rok. Niestety okazało się ,że nie może bo pan doktor w zeszłym roku wymaz cytologiczny oddał do zbadania w szpitalu rejonowym i to badanie zostało zrefundowane przez NFZ - a ode mnie zainkasował w gabinecie prywatnie. Badanie cytologiczne z NFZ jest refundowane raz na jakiś czas i ja w tym ...

Zapłaciłam w zeszłym roku w listopadzie 120 za wizytę i 30 zł za cytologię w prywatnym gabinecie pana doktora Świderskiego. W tym roku poszłam na wizytę z NFZ do poradni - położna chciała mi zrobić cytologię - minął w końcu rok. Niestety okazało się ,że nie może bo pan doktor w zeszłym roku wymaz cytologiczny oddał do zbadania w szpitalu rejonowym i to badanie zostało zrefundowane przez NFZ - a ode mnie zainkasował w gabinecie prywatnie. Badanie cytologiczne z NFZ jest refundowane raz na jakiś czas i ja w tym roku już nie mogłam skorzystać z takiego refundowanego badania. Poza tym 3 lata temu lekarz ginekolog stwierdził mi ,że mam mięśniaki - jeden miał 4,8 cm- w zeszłym roku pan doktor Świderski stwierdził ,że jestem zdrowa jak "ryba" i nie mam żadnych mięśniaków. Teraz w listopadzie inny lekarz ginekolog w poradni -jak nic potwierdza diagnozę sprzed trzech lat - są mięśniaki - jak nic. To co była zasada - pojawia się i znika . Diagnoza pana doktora była do luftu.