lekarz Elżbieta Milcarz

Brak wiedzy w przypadku poważniejszego problemu. Bez analizy i kierunków leczenia.

Brak wiedzy w przypadku poważniejszego problemu. Bez analizy i kierunków leczenia.

Ja do Pani LEKARZ, bo nie jest Dr jak ktoś wcześniej napisał, chodzę jak muszę iść po receptę. Robiłam u Niej cytologie na NFZ i po niej dostałam skierowanie na kolposkopie, czyli dobrze, bo dzięki temu jestem już po wszelkich możliwych i potrzebnych badaniach i czekam na wyniki.Skierowania na badanie hormonów nie dostałam i w sumie nadal nie wiem dlaczego, bo mi tego nie wytłumaczyła...Generalnie ja nie oczekuję od Niej jakiś specjalnych względów, poprostu idę do Niej jak mam błachy problem. Mam swojego dr prywatnego, do którego mam pełne zaufanie. ...

Ja do Pani LEKARZ, bo nie jest Dr jak ktoś wcześniej napisał, chodzę jak muszę iść po receptę. Robiłam u Niej cytologie na NFZ i po niej dostałam skierowanie na kolposkopie, czyli dobrze, bo dzięki temu jestem już po wszelkich możliwych i potrzebnych badaniach i czekam na wyniki.Skierowania na badanie hormonów nie dostałam i w sumie nadal nie wiem dlaczego, bo mi tego nie wytłumaczyła...Generalnie ja nie oczekuję od Niej jakiś specjalnych względów, poprostu idę do Niej jak mam błachy problem. Mam swojego dr prywatnego, do którego mam pełne zaufanie. A czy p. Milcarz jest niedelikatna? Ja jestem raczej odporna na ból, ale jeśli ktoś jest wrażliwy to lepiej niech zrezygnuje z Jej usług, bo jest faktycznie oschła.

Któregoś dnia wyszłam od doktor Milcarz z płaczem. Byłam jej pacjentka od ok 4 lat. Zawsze to polegało bardziej na przyjściu po tabletki. Nigdy nie zaproponowała sama badania jeśli o nie nie poprosiła tak samo z cytologia. Zawsze była nie miła. Przed wizyta zawsze miałam nadzieje, ze ma dobry humor może to jakoś spowoduje, ze bedzie milsza ale zawsze to samo. Badania nieprzyjemne i bolesne. BAdanie cytologiczne straszne. Któregoś weekendu zmagalam sie z grzybica, czekałam cały weeekend i w pon o 8 byłam juz pod gabinetem. Nie miałam ważnego ubezpieczenia ...

Któregoś dnia wyszłam od doktor Milcarz z płaczem. Byłam jej pacjentka od ok 4 lat. Zawsze to polegało bardziej na przyjściu po tabletki. Nigdy nie zaproponowała sama badania jeśli o nie nie poprosiła tak samo z cytologia. Zawsze była nie miła. Przed wizyta zawsze miałam nadzieje, ze ma dobry humor może to jakoś spowoduje, ze bedzie milsza ale zawsze to samo. Badania nieprzyjemne i bolesne. BAdanie cytologiczne straszne. Któregoś weekendu zmagalam sie z grzybica, czekałam cały weeekend i w pon o 8 byłam juz pod gabinetem. Nie miałam ważnego ubezpieczenia bo nie przewidziłam wizyty a zakład pracy był zmkniety przez weekend Proponowałam, ze narzeczony dowiezie po poludniu bo ja pracuje do 18 lub poprostu zapłace. Pani doktor stwierdziła, ze nie moze mnie zbadac nawet jesli zapłace za wizyte bo w takie cyrki nie bedzie sie bawiła. Albo mam ubezpieczenia albo nie mam. Nigdy mi sie nie zdarzyła sytuacja abym przyszła bez ważnego ubezpieczenia na dodatek na mnie nawrzeszczała. Tego dnia skorzystałam z wizyty ostatni raz u Pani doktor. Cały dzień meczyłam sie w pracy. Wieczorem odwiedziłam innego lekarza prywatnie, który zaproponował leczenie równiez w ramach NFZ.

Do dr Milcarz trafiłam przez przypadek, jednak z poważną dla mnie sprawą, gdyż chodziło o potwierdzenie ciąży (8 tc). Muszę przyznać, że spotkanie to bardzo mnie rozczarowało. Kobieta w ogóle nic nie mówiła, oprócz "chyba jest pani w ciąży, ale musi się pani zadeklarować, gdzie się chce pani leczyć". Popatrzyła na kółko, które służyło do określenia wieku ciąży itp., ale mi nic nie powiedziała. Wizyta trwała ok. 5 min, po niej całkowicie ogłupiałam. Test ciążowy powiedział mi więcej niż ona. To chyba nie jest sposób na pozyskanie nowych pacjentów. Dr ...

Do dr Milcarz trafiłam przez przypadek, jednak z poważną dla mnie sprawą, gdyż chodziło o potwierdzenie ciąży (8 tc). Muszę przyznać, że spotkanie to bardzo mnie rozczarowało. Kobieta w ogóle nic nie mówiła, oprócz "chyba jest pani w ciąży, ale musi się pani zadeklarować, gdzie się chce pani leczyć". Popatrzyła na kółko, które służyło do określenia wieku ciąży itp., ale mi nic nie powiedziała. Wizyta trwała ok. 5 min, po niej całkowicie ogłupiałam. Test ciążowy powiedział mi więcej niż ona. To chyba nie jest sposób na pozyskanie nowych pacjentów. Dr ogólnie jest oschła i nie budzi sympatii ani zaufania.

Niestrty byiłam pacjenką Pani dr.Milcarz choć na ten tytul nie zasługuje w 100%. Jest osobą wysoce nie kompetentną,opryskliwą i nie miłą. Przeprowadzane przez nią badania są prawdziwym koszmarem zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Zamiast po wizycie odczuwać spokój to czułam ból oraz wielki ,a wręcz ogromny stres i nie pokój o moje dzicko. Zlecane przez nią badania są nie kompletne przez co stwierdzam że ten lekarz sam nie wie co robi. Zdecydowanie odradzam spotkania z tą kobietą!!!!!

Niestrty byiłam pacjenką Pani dr.Milcarz choć na ten tytul nie zasługuje w 100%. Jest osobą wysoce nie kompetentną,opryskliwą i nie miłą. Przeprowadzane przez nią badania są prawdziwym koszmarem zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Zamiast po wizycie odczuwać spokój to czułam ból oraz wielki ,a wręcz ogromny stres i nie pokój o moje dzicko. Zlecane przez nią badania są nie kompletne przez co stwierdzam że ten lekarz sam nie wie co robi. Zdecydowanie odradzam spotkania z tą kobietą!!!!!

Pani doktor, jest bardzo kompetentna osoba, jednak w ramach pierwszych kontaktów i spotkań potrafi być osobą dość zamknięta. Milczenie, może u pań z delikatnym żołądkiem powodować stres, ale nie każdy musi na nas od razu wskakiwać ze swoją miłością i poczuciem humoru. Odpowiedni dystans daje poczucie profesjonalizmu. Po kompleksowym badaniu nastąpiła konkretna rozmowa dt przyczyn oraz leczenia i późniejszej profilaktyki. Natomiast przy kolejnych spotkaniach pani E. okazała się być bardzo dobrą i godna zaufania prowadzącą. Zdecydowanie polecam. p

Pani doktor, jest bardzo kompetentna osoba, jednak w ramach pierwszych kontaktów i spotkań potrafi być osobą dość zamknięta. Milczenie, może u pań z delikatnym żołądkiem powodować stres, ale nie każdy musi na nas od razu wskakiwać ze swoją miłością i poczuciem humoru.
Odpowiedni dystans daje poczucie profesjonalizmu.
Po kompleksowym badaniu nastąpiła konkretna rozmowa dt przyczyn oraz leczenia i późniejszej profilaktyki. Natomiast przy kolejnych spotkaniach pani E. okazała się być bardzo dobrą i godna zaufania prowadzącą.
Zdecydowanie polecam.
p

Trafiłam do w/w pani "doktor", poprzez cytologię z programu. Pobierając materiał do cytologii, pani była bardzo niedelikatna i robiła wszystko na siłę. Pomijając ból jaki przy tym mi sprawiła, polała się krew. To nie było pierwsze moje badanie, ale pierwsze z którego wyszłam zakrwawiona :( Najlepsze dopiero było przede mną.Zaczęła coś tam pisać w karcie i nie podnosząc oczu stwierdziła, że natychmiast muszę się udać na operację!!Na moje pytanie co mi jest i co trzeba operować, ta stwierdziła, że nie jest w stanie stwierdzić co, ale trzeba NATYCHMIAST USUNĄĆ! Możecie ...

Trafiłam do w/w pani "doktor", poprzez cytologię z programu. Pobierając materiał do cytologii, pani była bardzo niedelikatna i robiła wszystko na siłę. Pomijając ból jaki przy tym mi sprawiła, polała się krew. To nie było pierwsze moje badanie, ale pierwsze z którego wyszłam zakrwawiona :( Najlepsze dopiero było przede mną.Zaczęła coś tam pisać w karcie i nie podnosząc oczu stwierdziła, że natychmiast muszę się udać na operację!!Na moje pytanie co mi jest i co trzeba operować, ta stwierdziła, że nie jest w stanie stwierdzić co, ale trzeba NATYCHMIAST USUNĄĆ! Możecie sobie wyobrazić jak mnie nastraszyła! Poszłam na drugi dzień do dwóch innych ginekologów, na badanie kompleksowe z usg, okazało się, że NIC nie ma! Wszystko w porządku!! Bardzo niekompetentny lakarz, mało kontaktowy i nieprzyjemny. Aż boję się co wyjdzie z tej nieszczęsnej cytologii. Naprawdę nie polecam!! Szkoda nerwów dziewczyny!!

Kompetentny lekarz, jednak antypatia, i szorstkość w kontakcie z pacjentem spowodowała, że zmieniłam lekarza.

Kompetentny lekarz, jednak antypatia, i szorstkość w kontakcie z pacjentem spowodowała, że zmieniłam lekarza.

Brak słów. Pani nie odpowiedziała na żadne moje pytanie, zbywała opryskliwie, nie mowiac nic przez cala wizyte, wreczyla mi na koniec recepte, nie tlumaczac kompletnie powodu, przyczyny, ani ewentualnych skutkow.. jako kobieta w ciazy nie polecam tego lekarza, nie daje zadnego poczucia opieki wrecz swoja postawa dodaje obaw i stresu, ktore w ciazy sa najmniej potrzebne.. nie wyobrazam sobie przyszlej wizyty.. naprawde nie polecam..

Brak słów. Pani nie odpowiedziała na żadne moje pytanie, zbywała opryskliwie, nie mowiac nic przez cala wizyte, wreczyla mi na koniec recepte, nie tlumaczac kompletnie powodu, przyczyny, ani ewentualnych skutkow.. jako kobieta w ciazy nie polecam tego lekarza, nie daje zadnego poczucia opieki wrecz swoja postawa dodaje obaw i stresu, ktore w ciazy sa najmniej potrzebne.. nie wyobrazam sobie przyszlej wizyty.. naprawde nie polecam..