lekarz Lidia Ruszkowska

Ja też się drapałem i to całym ciele. Nie wiem co to jest. Dopiero Ania wypatrzyła, że mam grzybka na tyłeczku. O zgrozo. Jak to dobrze, ze jest dobry lekarz w pobliżu. Za wizytę zapłaciłem w dolarach, bo nie było kantoru w pobliżu i mam satysfakcję, ze nigdy nie wrócę z niczym do poprawki !!!

Ja też się drapałem i to całym ciele. Nie wiem co to jest. Dopiero Ania wypatrzyła, że mam grzybka na tyłeczku. O zgrozo. Jak to dobrze, ze jest dobry lekarz w pobliżu. Za wizytę zapłaciłem w dolarach, bo nie było kantoru w pobliżu i mam satysfakcję, ze nigdy nie wrócę z niczym do poprawki !!!

Synek mojej siostry męczył się kilka lat z swędzącą skórą w okolicach pachwin i na jądrach. Drapał się do krwi. Zaczęło się, kiedy skończył roczek. W końcu po kilku lekarzach zapisałam siostrę do Dr. Ruszkowskiej. Powiedziała, że to atopowe zapalenie skóry. Pomimo stosowania polecanych przez Panią Doktor preparatów, problem nasilał się. Dopiero teściowa siostry poleciła jej starego lekarza, który niestety już wtedy był umierający na raka i kilka tygodni po tej wizycie zmarł, ale na szczęście synek siostry zdążył skorzystać z Jego pomocy. Diagnoza była zaskakująca i żaden z kilkunastu ...

Synek mojej siostry męczył się kilka lat z swędzącą skórą w okolicach pachwin i na jądrach. Drapał się do krwi. Zaczęło się, kiedy skończył roczek. W końcu po kilku lekarzach zapisałam siostrę do Dr. Ruszkowskiej. Powiedziała, że to atopowe zapalenie skóry. Pomimo stosowania polecanych przez Panią Doktor preparatów, problem nasilał się. Dopiero teściowa siostry poleciła jej starego lekarza, który niestety już wtedy był umierający na raka i kilka tygodni po tej wizycie zmarł, ale na szczęście synek siostry zdążył skorzystać z Jego pomocy. Diagnoza była zaskakująca i żaden z kilkunastu lekarzy, z którymi dziecko miało wcześniej do czynienia nie wpadł na to. Była to grzybica skóry. Tamten doktor przepisał jakaś maść, którą farmaceuta zrobił w aptece. Kosztowała całe 3 złote a problem znikł na zawsze po 4 dniach stosowania. Nie polecam tej Pani, ponieważ nie powinna wrzucać wszystkiego do tego samego worka. To, że żyjemy w epoce alergii, nie oznacza, że każda choroba skóry nią jest. Szkoda mi dzieci, które muszą się męczyć latami, zanim trafią na trafną diagnozę.

Trafiłam do Pani doktor gdy mój 7-miesięczny synek miał straszne plamy na całym ciele również na twarzy. Wcześniej 5 różnych lekarzy stwierdziło ze to alergia, więc dziecko nie jadło zupełnie nic poza śmierdzącym mlekiem bez białka, a i tak plamy z dnia na dzień były coraz gorsze. Dr Ruszkowska od razu powiedziała,mi że to nie jest żadna alergia. Diagnoza jej zajęła 30 sekund, i również mi kazała myć dziecko tylko w wodzie. Dała maść która kosztowała 7 zł. Jej diagnoza była trafna. Plamy zeszły po 7-8 dniach. Jeszcze sie czasami ...

Trafiłam do Pani doktor gdy mój 7-miesięczny synek miał straszne plamy na całym ciele również na twarzy. Wcześniej 5 różnych lekarzy stwierdziło ze to alergia, więc dziecko nie jadło zupełnie nic poza śmierdzącym mlekiem bez białka, a i tak plamy z dnia na dzień były coraz gorsze. Dr Ruszkowska od razu powiedziała,mi że to nie jest żadna alergia. Diagnoza jej zajęła 30 sekund, i również mi kazała myć dziecko tylko w wodzie. Dała maść która kosztowała 7 zł. Jej diagnoza była trafna. Plamy zeszły po 7-8 dniach. Jeszcze sie czasami pojawiały, ale stosując zalecenia Pani doktor, po 2 miesiącach zniknęły na zawsze i się nigdy więcej nie pojawiły. Moje dziecko od tamtej pory je wszystkie produkty i nie ma żadnej alergii. Osobiście uważam ze dr Ruszkowska uratowała moje dziecko. I polecam każdemu kto ma podobne problemy wizytę u niej. Znam osobiście 8 osób które były u tej lekarki i dosłownie w każdym przypadku diagnoza była trafna i leczenie zadziałało. Zgadzam sie że Pani doktor jest oschła, wizyta trwa krótko i nie specjalnie słucha rodziców, ale jest bezbłędna w diagnozowaniu i to rekompensuje wszystko.

Beznadziejny lekarz, kiedy byłam jeszcze dzieckiem trafiłam na oddział dr Ruszkowskiej z owrzodzeniami skóry, po wykonaniu podstawowych badań, pani doktor oskarżyła mnie o samookaleczenie. Jednak w przypadku niektórych chorób morfologia i badanie ogólne moczu nie są wystarczające do postawienia diagnozy.Po kilku latach lekarzom udało się postawić diagnozę.Jednak było trochę za późno, dziś walczę z silnymi krwotokami, moje nerki nie działają prawidłowo, rozpoczęły się problemy z sercem oraz układem nerwowym. Nie polecam...

Beznadziejny lekarz, kiedy byłam jeszcze dzieckiem trafiłam na oddział dr Ruszkowskiej z owrzodzeniami skóry, po wykonaniu podstawowych badań, pani doktor oskarżyła mnie o samookaleczenie.
Jednak w przypadku niektórych chorób morfologia i badanie ogólne moczu nie są wystarczające do postawienia diagnozy.Po kilku latach lekarzom udało się postawić diagnozę.Jednak było trochę za późno, dziś walczę z silnymi krwotokami, moje nerki nie działają prawidłowo, rozpoczęły się problemy z sercem oraz układem nerwowym.
Nie polecam...

Jestem mocno zniesmaczona i rozczarowana wizytą u dr Ruszkowskiej.Dawno nikt nie potraktował mnie w ten sposób,Pani Doktor wyśmiała próby leczenia mojego dziecka u homeopaty oraz śmiała się ironicznie gdy pytałam w czym myć dziecko z takimi problemami skórnymi,odpowiedziała w arogancki sposób, że w wodzie.Była niemiła,tak naprawdę nie odpowiedziała na żadne moje pytanie, nie postawiła diagnozy i pomimo moich próśb aby zrobić dziecku badania,bo od długiego czasu ma poważne problemy skórne nie zleciła badań.Nie przepisała niczego poza balsamami z apteki typu SVR i LaRoch Posay. Minęły 4 tygodnie a moje dziecko ...

Jestem mocno zniesmaczona i rozczarowana wizytą u dr Ruszkowskiej.Dawno nikt nie potraktował mnie w ten sposób,Pani Doktor wyśmiała próby leczenia mojego dziecka u homeopaty oraz śmiała się ironicznie gdy pytałam w czym myć dziecko z takimi problemami skórnymi,odpowiedziała w arogancki sposób, że w wodzie.Była niemiła,tak naprawdę nie odpowiedziała na żadne moje pytanie, nie postawiła diagnozy i pomimo moich próśb aby zrobić dziecku badania,bo od długiego czasu ma poważne problemy skórne nie zleciła badań.Nie przepisała niczego poza balsamami z apteki typu SVR i LaRoch Posay. Minęły 4 tygodnie a moje dziecko nadal wygląda jak poparzone, zmian skónych przybywa, jestem bezsilna, liczyłam na pomoc i wskazówki jak postępować a nie usłyszałam niczego poza złośliwymi komentarzami Pani Doktor.Gdy powiedziałam,że nie podaję córce produktów mlecznych z racji podejrzenia alergii na mleko krowie to również chamskim tonem Pani Doktor zmyła mi głowę za to.Nie polecam nie tylko ze względu na brak kompetencji,ale również ze względu na podejście do Pacjentów.Pani Doktor nie słucha uwag,odniosłam wrażenie,że nie miała czasu,nie chciało jej nas słuchać,a w końcu wizyta 150 zł,zaś my jeździmy z dzieckiem od lekarza do lekarza i szukamy pomocy.Dr Ruszkowkiej przydałoby się przypomnić co to jest dobre wychowanie!

Miałam poważny problem skórny z moim synem. Diagnoza musiała być potwierdzona szpitalnie (rzadki przypadek chorobowy), a oddział w Międzylesiu był jedynym oddziałem dermatologicznym na Warszawę. Niestety, nie spotkaliśmy się tam z wystarczającym zainteresowaniem i odpowiednim podejściem do młodego pacjenta. Kontakt z panią doktor jest słaby, ograniczony, a podejscie do dziecka bardzo sztampowe. Nie polecam.

Miałam poważny problem skórny z moim synem. Diagnoza musiała być potwierdzona szpitalnie (rzadki przypadek chorobowy), a oddział w Międzylesiu był jedynym oddziałem dermatologicznym na Warszawę. Niestety, nie spotkaliśmy się tam z wystarczającym zainteresowaniem i odpowiednim podejściem do młodego pacjenta. Kontakt z panią doktor jest słaby, ograniczony, a podejscie do dziecka bardzo sztampowe. Nie polecam.

po paromiesięcznych pielgrzymkach po dermatologach z miernym skutkiem, trafiliśmy do dr Ruszkowskiej (jeszcze na Kasprzaka). Owszem, wizyta trwała 3 minuty. Owszem, pani doktor nawet nie podeszła do dziecka zza biurka, właściwie wydała diagnoze gdy tylko stanęliśmy w drzwiach ALE diagnoza była TRAFNA, a parodniowe LECZENIE SKUTECZNE. A oto przecież chodzi! Teraz wybieram się do dr Ruszkowskiej z kolejnym dzieckiem. Mam nadzieję że i tym razem intuicja lekarska pani doktor nie zawiedzie.

po paromiesięcznych pielgrzymkach po dermatologach z miernym skutkiem, trafiliśmy do dr Ruszkowskiej (jeszcze na Kasprzaka). Owszem, wizyta trwała 3 minuty. Owszem, pani doktor nawet nie podeszła do dziecka zza biurka, właściwie wydała diagnoze gdy tylko stanęliśmy w drzwiach ALE diagnoza była TRAFNA, a parodniowe LECZENIE SKUTECZNE. A oto przecież chodzi! Teraz wybieram się do dr Ruszkowskiej z kolejnym dzieckiem. Mam nadzieję że i tym razem intuicja lekarska pani doktor nie zawiedzie.

Odradzam wszystkim rodzicom wizytę u pani doktor Ruszkowskiej. Nie słucha rodziców, nie ma znaczenia co rodzic powie, jak opisze pojawienie się choroby czy jej przebieg, bo Pani Doktor ma z góry postawioną diagnozę, jeśli nie wie co powiedzieć to mówi cokolwiek - jednym słowem diagnoza wyssana z palca. Nie dotyka zmian, jedynie łaskawie rzuca okiem zza biurka. Niby się uśmiecha, ale widać, że to sztuczne i wymuszone. W mojej opinii tej Pani zależy jedynie na zarabianiu pieniędzy.

Odradzam wszystkim rodzicom wizytę u pani doktor Ruszkowskiej. Nie słucha rodziców, nie ma znaczenia co rodzic powie, jak opisze pojawienie się choroby czy jej przebieg, bo Pani Doktor ma z góry postawioną diagnozę, jeśli nie wie co powiedzieć to mówi cokolwiek - jednym słowem diagnoza wyssana z palca. Nie dotyka zmian, jedynie łaskawie rzuca okiem zza biurka. Niby się uśmiecha, ale widać, że to sztuczne i wymuszone. W mojej opinii tej Pani zależy jedynie na zarabianiu pieniędzy.

Byliśmy z niemowlakiem u p.Ruszkowskiej,jechaliśmy do niej 3 godziny a ona nam nic konkretnego nie powiedziała tylko zleciła jakąś papkę a nasze dziecko nadal się męczy sucha skóra, krostki i nie ma poprawy.tak ma być ma się tak męczyć do 2 lat potem może wyrośnie,to nic że nie śpi, bo ją wszystko swędzi i się przez to denerwuje strasznie.wizyta trwała z 5 min p.dr tylko ją obejrzała,nie zleciła żadnych badań.

Byliśmy z niemowlakiem u p.Ruszkowskiej,jechaliśmy do niej 3 godziny a ona nam nic konkretnego nie powiedziała tylko zleciła jakąś papkę a nasze dziecko nadal się męczy sucha skóra, krostki i nie ma poprawy.tak ma być ma się tak męczyć do 2 lat potem może wyrośnie,to nic że nie śpi, bo ją wszystko swędzi i się przez to denerwuje strasznie.wizyta trwała z 5 min p.dr tylko ją obejrzała,nie zleciła żadnych badań.

Odradzam Panią doktor oraz Oddział Dermatologii Dziecięcej w Międzylesiu. Brak kompetencji i uprzejmości personelu, warunki higieniczne, sanitarne tragiczne. Moje dziecko zaraziło się tam wirusem, jak i inne dzieci. Nie izoluje się tam chorych na zarażające choroby! Moje dziecko z azs nie miało żadnych badań (oprócz podstawowych), testów ani diety. Wróciło jeszcze gorzej chore niż było!

Odradzam Panią doktor oraz Oddział Dermatologii Dziecięcej w Międzylesiu. Brak kompetencji i uprzejmości personelu, warunki higieniczne, sanitarne tragiczne. Moje dziecko zaraziło się tam wirusem, jak i inne dzieci. Nie izoluje się tam chorych na zarażające choroby! Moje dziecko z azs nie miało żadnych badań (oprócz podstawowych), testów ani diety. Wróciło jeszcze gorzej chore niż było!