lekarz Magdalena Bednarczyk-Kozłowska

Jeszcze z tak bezczelnym tonem ze strony lekarza nie miałam doczynienia i brakiem empatii, mam nadzieję, że karma do Pani wróci:)

Jeszcze z tak bezczelnym tonem ze strony lekarza nie miałam doczynienia i brakiem empatii, mam nadzieję, że karma do Pani wróci:)

Odradzam! Nie sądziłam, ze istnieją jeszcze tacy niekompetentni lekarze. Pozostałości starego systemu. Szkoda, ze nie można dać 0 pkt. Obecna ocena to o 1 za dużo.

Odradzam! Nie sądziłam, ze istnieją jeszcze tacy niekompetentni lekarze. Pozostałości starego systemu. Szkoda, ze nie można dać 0 pkt. Obecna ocena to o 1 za dużo.

Jeszcze z tak niegrzecznym lekarzem nie miałam do czynienia. Osoba nieuprzejma , opryskliwa, arogancka, wręcz z pretensjami że się chyba do niej przyszło. Totalny brak empatii tym bardziej że byłam u niej w zastępstwie gdyż nie było mojego lekarza. Już nigdy nie pozwolę się do niej zapisać.

Jeszcze z tak niegrzecznym lekarzem nie miałam do czynienia. Osoba nieuprzejma , opryskliwa, arogancka, wręcz z pretensjami że się chyba do niej przyszło. Totalny brak empatii tym bardziej że byłam u niej w zastępstwie gdyż nie było mojego lekarza. Już nigdy nie pozwolę się do niej zapisać.

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie na temat tej pani bo na miano lekarza nie zasługuje. Osoba wredna, chamska i wywyższająca sie, zwraca się do pacjenta pogardliwie i bez szacunku. W trakcie wizyty odczułem wrażenie że ma wręcz pretensje że do niej przyszedłem. Po opisaniu moich dolegliwości usłyszałem stwierdzenie ,,No i co". Na zwolnienie lekarskie również nie miałem co liczyć bo jak stwierdziła nie mam gorączki więc nie potrzebuje. Odradzam wszystkim wizytę u tej osoby i dziwi mnie że ktoś taki zajmuje stanowisko lekarza.

Potwierdzam wszystkie negatywne opinie na temat tej pani bo na miano lekarza nie zasługuje. Osoba wredna, chamska i wywyższająca sie, zwraca się do pacjenta pogardliwie i bez szacunku. W trakcie wizyty odczułem wrażenie że ma wręcz pretensje że do niej przyszedłem. Po opisaniu moich dolegliwości usłyszałem stwierdzenie ,,No i co". Na zwolnienie lekarskie również nie miałem co liczyć bo jak stwierdziła nie mam gorączki więc nie potrzebuje. Odradzam wszystkim wizytę u tej osoby i dziwi mnie że ktoś taki zajmuje stanowisko lekarza.

Stanowczo odradzam, jest to osoba arogancka, nieprzyjazna dla pacjenta a swym zachowaniem szkodzi polskiej służbie zdrowia. Tak naprawdę to lekarz - wszystkiego na "nie". Jak można dziś zatrudniać taką osobę ?, czy ta przychodnia w Podlesiu i jej kierownik ma informację/wiedzę o tej osobie ? Masakra.

Stanowczo odradzam, jest to osoba arogancka, nieprzyjazna dla pacjenta a swym zachowaniem szkodzi polskiej służbie zdrowia. Tak naprawdę to lekarz - wszystkiego na "nie". Jak można dziś zatrudniać taką osobę ?, czy ta przychodnia w Podlesiu i jej kierownik ma informację/wiedzę o tej osobie ? Masakra.

totalnie nie polecam tej pani. Jest arogancka i każdego straszy sądami, wywyższa się że jest lekarzem. Będąc u niej nie miała założonego uniformu czyli fartuch lekarski który powinna mieć, maseczki również nie miała założonej a telefon w dłoni przeglądając jakieś strony czy facebuki to wisienka na torcie.

totalnie nie polecam tej pani. Jest arogancka i każdego straszy sądami, wywyższa się że jest lekarzem. Będąc u niej nie miała założonego uniformu czyli fartuch lekarski który powinna mieć, maseczki również nie miała założonej a telefon w dłoni przeglądając jakieś strony czy facebuki to wisienka na torcie.

Ten niby "lekarz" jest przykładem jak można zniszczyć opinie o polskiej medycynie. Ta osoba całkowicie nie nadaje się do tego zawodu, a nawet do każdego zawodu który wiąże się z kontaktami między ludzkimi. Odradzam wizyty, izba lekarska nie jest świadoma kogo ma w swoich szeregach.

Ten niby "lekarz" jest przykładem jak można zniszczyć opinie o polskiej medycynie.
Ta osoba całkowicie nie nadaje się do tego zawodu, a nawet do każdego zawodu który wiąże się z kontaktami między ludzkimi. Odradzam wizyty, izba lekarska nie jest świadoma kogo ma w swoich szeregach.

Przestrzegam przed wizytą u p. Magdaleny Bednarczyk. Pani chyba pomyliła zawody, arogancka, jej krzyki doprowadziły mnie do płaczu w trakcie wizyty. W czasie trwania wizyty przegląda sobie internet, nie odpowiada na zadane pytania, zero kultury, przy tym straszenie..... Szkoda że wcześniej nie przeczytałam opinii o tej Pani, nigdy bym nie umówiłam się na wizytę. Omijajcie z daleka albo idźcie z kamerą i nagrajcie zachowanie tej Pani.... wstyd aby kogoś takiego zatrudniać

Przestrzegam przed wizytą u p. Magdaleny Bednarczyk. Pani chyba pomyliła zawody, arogancka, jej krzyki doprowadziły mnie do płaczu w trakcie wizyty. W czasie trwania wizyty przegląda sobie internet, nie odpowiada na zadane pytania, zero kultury, przy tym straszenie..... Szkoda że wcześniej nie przeczytałam opinii o tej Pani, nigdy bym nie umówiłam się na wizytę. Omijajcie z daleka albo idźcie z kamerą i nagrajcie zachowanie tej Pani.... wstyd aby kogoś takiego zatrudniać

Z przykrością muszę potwierdzić wszystkie negatywne opinie na temat p. M. Bednarczyk-Kozłowskiej. Po wizycie u Pani Doktor byłem roztrzęsiony przez cały dzień z uwagi na to, w jaki sposób zostałem przez nią potraktowany. Nie jestem częstym gościem w przychodniach, jednak zmuszony byłem do przyjścia do lekarza POZ w związku z silnymi objawami ze strony żołądka - biegunką i wymiotami. Od samego początku rzuciła mi się w oczy rażąca wręcz arogancja ze strony tej pani, odnoszenie się do mnie pogardliwym tonem, bagatelizowanie moich dolegliwości. Zaznaczyła, że z takimi objawami powinienem "wziąć ...

Z przykrością muszę potwierdzić wszystkie negatywne opinie na temat p. M. Bednarczyk-Kozłowskiej. Po wizycie u Pani Doktor byłem roztrzęsiony przez cały dzień z uwagi na to, w jaki sposób zostałem przez nią potraktowany. Nie jestem częstym gościem w przychodniach, jednak zmuszony byłem do przyjścia do lekarza POZ w związku z silnymi objawami ze strony żołądka - biegunką i wymiotami. Od samego początku rzuciła mi się w oczy rażąca wręcz arogancja ze strony tej pani, odnoszenie się do mnie pogardliwym tonem, bagatelizowanie moich dolegliwości. Zaznaczyła, że z takimi objawami powinienem "wziąć tabletki bez recepty i urlop na żądanie, a nie zawracać jej głowę". Dodała przy tym wyniośle, że od tego właśnie jest urlop na żądanie. Ja akurat należałem do pacjentów niepokornych, a do tego dość dobrze zaznajomionych z zakresu przepisów prawa pracy, więc zacząłem się kłócić z lekarką. Nie pozostawała dłużna i stopniowo podnosiła ton, będąc na granicy głośnego krzyku. Byłem bliski wyjścia stamtąd i złożenia skargi do kierownika przychodni, ale mój stan zdrowia był natenczas na tyle kiepski, że nie miałem siły się dłużej z nią wykłócać. W czasie wizyty wielokrotnie podkreślała, że "jak z takimi dolegliwościami ludzie będą po lekarzach łazić, to za niedługo na wizytę trzeba będzie czekać kilka miesięcy" oraz że "już teraz nie ma kto ludzi leczyć". Generalnie, od samego początku dawała do zrozumienia, że symuluję, a moją jedyną intencją było wzięcie zwolnienia lekarskiego. Od samego początku lekarka tworzyła atmosferę przypominającą relację niewolnik i strofujący go pan, a nie lekarz-pacjent. Na sam koniec niemalże rzuciła mi receptą w twarz, nie opisując, co się na niej znajduje i czym są przepisane leki. Dodała, że mam sobie to powiesić na ścianie na wypadek podobnych dolegliwości i brać urlop na żądanie. Zaznaczam, że na 100% nie opisałem wszystkich aspektów tej wizyty, bo stopień bezczelności, buty i pogardy p. Magdaleny był tak rażący, że pewne kwestie już uleciały z mojej pamięci.

Na koniec apel do wszystkich czytających tę opinię. NIGDY nie skorzystajcie z "usług" tej lekarki. Naprawdę, szczerze to odradzam. Jeżeli są Państwo do niej zapisani, jako do lekarza rodzinnego, wypiszcie się, ponieważ przez to, że posiada ona przypisanych pacjentów, nadal są podstawy do jej zatrudniania. Patrząc po ilościach tych opinii i ich negatywnych wydźwiękach nie umiem zrozumieć, jakim cudem taka osoba jest nadal zatrudniana w placówkach publicznych. To bardzo przykre, a zarazem zatrważające. Ja bardzo żałuję, że bezpośrednio po wizycie nie zdecydowałem się na złożenie skargi i oficjalnego pisma do organu nadzoru, ale chciałem lekarce dać jeszcze jedną szansę, licząc na to, że po prostu miała okropny dzień i padłem jej ofiarą. Niestety, kolejna wizyta nie przebiegała w lepszej atmosferze, mimo moich szczerych intencji.

Niestety potwierdzam opinie które są niżej wymienione, arogancja, buta, spóźnianie się parę godzin do swojego gabinetu i pouczanie że pracuje się jeszcze dodatkowo w innym miejscu, to mozna się spóźniać, albo że do lekarza się przychodzi RANO, a jest 12sta, mimo że z tego co pamiętam na drzwiach pani przyjmuje (przyjmowała) do późniejszej godziny XD kosmos. Chamskie odzywki po odpowiadaniu pacjenta na pytania, czułem się jak w skarbówce a nie u lekarza, mimo że na NFZ. Tym się powinna zająć rada etyki lekarskiej

Niestety potwierdzam opinie które są niżej wymienione, arogancja, buta, spóźnianie się parę godzin do swojego gabinetu i pouczanie że pracuje się jeszcze dodatkowo w innym miejscu, to mozna się spóźniać, albo że do lekarza się przychodzi RANO, a jest 12sta, mimo że z tego co pamiętam na drzwiach pani przyjmuje (przyjmowała) do późniejszej godziny XD kosmos. Chamskie odzywki po odpowiadaniu pacjenta na pytania, czułem się jak w skarbówce a nie u lekarza, mimo że na NFZ. Tym się powinna zająć rada etyki lekarskiej