dr n. med. Mirosław Wojtkowski

Wspaniały lekarz, dawno nie spotkałam tak uprzejmego i kompetentnego lekarza.

Wspaniały lekarz, dawno nie spotkałam tak uprzejmego i kompetentnego lekarza.

przed wizytą u tego doktora czytałam poniższe komentarze i stwierdziłam ze to niemożliwe żeby nie nie było ani jednej pozytywnej oceny, nie przejęłam się tymi opiniami bo pomyslałam ze napisał je 1 wsciekly pacjent jednak jestem juz po wizycie i muszę wszystkim przyznać rację, Jestem zwiedziona, zdenerwowana i nadal chora. Musiałąm tylko wysłuchać jego kiespkich żartów o "cyckach", o tym ze inni lekarze mnie źle leczą i żebym przyszłą do niego na prywatna wizytę bo w ramach ubezpieczenia z pracy on nie może mi pomóc. Napisałam oficjalną skargę na tego ...

przed wizytą u tego doktora czytałam poniższe komentarze i stwierdziłam ze to niemożliwe żeby nie nie było ani jednej pozytywnej oceny, nie przejęłam się tymi opiniami bo pomyslałam ze napisał je 1 wsciekly pacjent jednak jestem juz po wizycie i muszę wszystkim przyznać rację, Jestem zwiedziona, zdenerwowana i nadal chora. Musiałąm tylko wysłuchać jego kiespkich żartów o "cyckach", o tym ze inni lekarze mnie źle leczą i żebym przyszłą do niego na prywatna wizytę bo w ramach ubezpieczenia z pracy on nie może mi pomóc. Napisałam oficjalną skargę na tego lekarza.

Wyżej opisywany lekarz młodsze pacjentki z pewnością traktuje bardziej kulturalnie niż starsze kobiety...Jeżdżąc do niego od roku czasu to ostatnio podczas wizyty zapytał się mnie na co jestem w końcu chora...Nie polecam nikomu tego lekarza jeśli można go tak nazwać...

Wyżej opisywany lekarz młodsze pacjentki z pewnością traktuje bardziej kulturalnie niż starsze kobiety...Jeżdżąc do niego od roku czasu to ostatnio podczas wizyty zapytał się mnie na co jestem w końcu chora...Nie polecam nikomu tego lekarza jeśli można go tak nazwać...

Ten "znachor" bo lekarzem go nazwać nie można to jakaś pomyłka uczelni lekarskiej która go wydała. Spóźniony godzinę, nadgania przyjmując pacjentów co 5 minut żeby jak najszybciej skończyć. Nie raczył nawet otworzyć moich badań ani historii choroby. Po gburowatym pytaniu "o co chodzi" zaczął wypisywać recepty nie czekając aż skończę. Bzdurne recepty, na to samo co dostawałem od innych lekarzy i co nie pomagało. Nawet ich nie wykupiłem bo nie było po co. Odradzam. I niech ten pan zajmie się czymś innym a nie leczeniem ludzi.

Ten "znachor" bo lekarzem go nazwać nie można to jakaś pomyłka uczelni lekarskiej która go wydała. Spóźniony godzinę, nadgania przyjmując pacjentów co 5 minut żeby jak najszybciej skończyć. Nie raczył nawet otworzyć moich badań ani historii choroby. Po gburowatym pytaniu "o co chodzi" zaczął wypisywać recepty nie czekając aż skończę. Bzdurne recepty, na to samo co dostawałem od innych lekarzy i co nie pomagało. Nawet ich nie wykupiłem bo nie było po co. Odradzam. I niech ten pan zajmie się czymś innym a nie leczeniem ludzi.

to było straszne co wczoraj przeżyłam u "doktora" Wojtkowskiego w przychodni na ul. Romera, powinno mu się zabronić przyjmowania pacjentów, gdyż wychodzą z jego gabinetu znieważeni, upokorzeni i bardziej chorzy niż gdy przyszli. Mam 62 lata i jestem parę dni przed wyznaczoną operacją żołądka, natomiast po tylnej ścianie gardła ścieka mi od paru miesięcy wydzielina, boję się że przeszkodzi to w czasie podawania narkozy.Lekarz Wojtkowski spóźnił się do pracy o półtorej godziny,gdy wreszcie po długim oczekiwaniu poproszona weszłam do gabinetu trzymając w ręce kliszę z rentgenem zatok (był płyn w ...

to było straszne co wczoraj przeżyłam u "doktora" Wojtkowskiego w przychodni na ul. Romera, powinno mu się zabronić przyjmowania pacjentów, gdyż wychodzą z jego gabinetu znieważeni, upokorzeni i bardziej chorzy niż gdy przyszli. Mam 62 lata i jestem parę dni przed wyznaczoną operacją żołądka, natomiast po tylnej ścianie gardła ścieka mi od paru miesięcy wydzielina, boję się że przeszkodzi to w czasie podawania narkozy.Lekarz Wojtkowski spóźnił się do pracy o półtorej godziny,gdy wreszcie po długim oczekiwaniu poproszona weszłam do gabinetu trzymając w ręce kliszę z rentgenem zatok (był płyn w zatoce szczękowej w opisie zdjęcia), ktory mi zlecił na poprzedniej wizycie, nie raczył nawet odpowiedzieć dzień dobry, tylko przez pare minut w milczeniu wypełniał jakieś papiery i wystukiwał sms-y na swojej komórce, wreszcie sięgnął po moją kartę i badania i stwierdził że zgłosilam się do niego z bólem głowy, ja na to że nie, że co innego jest w mojej karcie i na skierowaniu, że z nieustającą flegmą i że muszę iść do szpitala i chciałabym być zdrowa przed operacją. Wtedy zaczął na mnie krzyczeć, że tak późno tym się zajęłam, ja wtedy zaczęłam się bronić, mówiąc mu, że sobie nie życzę żeby na mnie pokrzykiwal, że obowiązuje go choć elementarna uprzejmość dla pacjenta, że przyszłam tutaj sie leczyć, a nie towarzysko i że go obowiązuje przysięga lekarska, on na to że ma pochodzenie szlacheckie i że wie jak się zachowac. Potem w milczeniu wypełniał na papierku jakieś opinie do lekarza pierwszego kontaktu i recepty dla mnie, gdy o cos zapytałam - powiedział, że nie będzie odpowiadał na GŁUPIE (!) pytania, i w sumie uznał, że wizyta jest zakończona, gdy zapytałam czy mam się zgłosic do kontroli - wrzasnął,że jak mi się podoba, więc wstałam i wyszłam.Czuję się sponiewierana i upokorzona, poza tym dalej nie wiem, co mi dolega. Lekarstwa które mi przepisal dr Wojtkowski okazały sie kosztować ponad 200 zł w tym silny lek przeciwzapalny sterydowy, a więc ich nie wykupiłam ograniczając się do witamin C, A+E i jednego sprayu do nosa, bo podejrzewałam, ze zapisał je złośliwie. Co na to Izba Lekarska i rzecznik?

Niestety muszę potwierdzić wszystkie negatywne opinie o drze Wojtkowskim, które wcześniej się tu pojawiały. Byłem u niego dwa razy na Mochnackiego i wprawdzie nie zachowywał się wobec mnie grubiańsko, natomiast cały czas miałem wrażenie, że kompletnie mnie lekceważy. Nie zweryfikował rozpoznania internisty, ponieważ ewidentnie uważał że nie ma potrzeby przeprowadzenia badania. Przepisał lekarstwa, które nie działały, a kiedy przyszedłem do niego po raz drugi powiedział mi, że objawy mojej choroby to "subiektywne odczucia młodego warszawiaka" i wysłał na rentgen z opisem objawów "ból głowy" mimo że kompletnie co innego mu ...

Niestety muszę potwierdzić wszystkie negatywne opinie o drze Wojtkowskim, które wcześniej się tu pojawiały. Byłem u niego dwa razy na Mochnackiego i wprawdzie nie zachowywał się wobec mnie grubiańsko, natomiast cały czas miałem wrażenie, że kompletnie mnie lekceważy. Nie zweryfikował rozpoznania internisty, ponieważ ewidentnie uważał że nie ma potrzeby przeprowadzenia badania. Przepisał lekarstwa, które nie działały, a kiedy przyszedłem do niego po raz drugi powiedział mi, że objawy mojej choroby to "subiektywne odczucia młodego warszawiaka" i wysłał na rentgen z opisem objawów "ból głowy" mimo że kompletnie co innego mu mówiłem, że mi dolega. Idę w przyszłym tygodniu na zalecony rentgen i jeśli okaże się, że zdjęcie potwierdzi diagnozę internisty, to polecę pana Wojtkowskiego uwadze rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy izbie lekarskiej.

Pokrzykuje na starszego od siebie pacjenta, aż trzeba go przywołać do porządku. Prawdopodobnie zaburzona osobowość. Przyjmuje wg grafiku ok. 1,5 godziny na tydzień - o tyle za dużo. Widocznie akademickiej służby zdrowia nie stać na normalnego lekarza.

Pokrzykuje na starszego od siebie pacjenta, aż trzeba go przywołać do porządku. Prawdopodobnie zaburzona osobowość. Przyjmuje wg grafiku ok. 1,5 godziny na tydzień - o tyle za dużo. Widocznie akademickiej służby zdrowia nie stać na normalnego lekarza.

Dr Wojtkowki jest ordynarny, grubiański a leczyć to już na pewno nie potrafi. Nie mam pojęcia jak taka osoba może pracować z ludźmi, a przede wszystkim służyć ludziom ??? Każdy z pacjentów ma jakieś 5-10 minut, bo jak za długo siedzi i pyta, to Pan doktor zaczyna się wkurzać i opluwa błotem pacjenta. Dosłownie wyzywa ludzi przy pielęgniarce, która tylko głupio sie uśmiecha. TRAGEDIA!!! Oczywiście spóźnia się do pracy ponad godzinę a potem próbuje nadrobić, żeby wyjść do domu o czasie. Może trzeba złożyć jakąś skargę na tego lekarza, żeby ...

Dr Wojtkowki jest ordynarny, grubiański a leczyć to już na pewno nie potrafi. Nie mam pojęcia jak taka osoba może pracować z ludźmi, a przede wszystkim służyć ludziom ??? Każdy z pacjentów ma jakieś 5-10 minut, bo jak za długo siedzi i pyta, to Pan doktor zaczyna się wkurzać i opluwa błotem pacjenta. Dosłownie wyzywa ludzi przy pielęgniarce, która tylko głupio sie uśmiecha. TRAGEDIA!!! Oczywiście spóźnia się do pracy ponad godzinę a potem próbuje nadrobić, żeby wyjść do domu o czasie.
Może trzeba złożyć jakąś skargę na tego lekarza, żeby nikomu krzywdy nie zrobił???
Mam nadzieję, że mi nie zrobił, bo jak czyścił mi uszy wodą to z taką siłą mi wlewał ją do uszu, że jeszcze czuję ból uszu (byłam u niego na wizycie jakieś 5 dni temu).
Nikomu nie polecam wizyty u tego lekarza. Pierwszy raz w życiu trafiłam na takiego człowieka - nie wiem czy można nazwać go człowiekem.

anonim masz racje odnośnie dr.Wojtkowskiego,dlaczego pacjenci muszą znosić jego chamstwo,zróbcie coś z tym,taki lekarz nie powinien leczyć ludzi.

anonim masz racje odnośnie dr.Wojtkowskiego,dlaczego pacjenci muszą znosić jego chamstwo,zróbcie coś z tym,taki lekarz nie powinien leczyć ludzi.

Panie doktorze,na moją uwagę,że spóżnił się pan(piszę z małej litery,bo zpewnością nie mam dla pana szacunku)odpowiedzial pan,że"jak się nie podoba, to..."). Ma pan rację,nie podoba mi się i byla to moja pierwsza i ostatnia wizyta u pana. Wyjątkowy cham,szkoda czasu na wizyte bo kompetencji za grosz.Ciekawe,dlaczego na spoznienia nie reaguje przełożony,ppłk Michał Łosowski?Kolesiostwo czy tez się boi tego chamstwa dr Wojtkowskiego tak jak biedna pielęgniarka odpierajaca ataki rozjuszonych pacjetów.

Panie doktorze,na moją uwagę,że spóżnił się pan(piszę z małej litery,bo zpewnością nie mam dla pana szacunku)odpowiedzial pan,że"jak się nie podoba, to...").
Ma pan rację,nie podoba mi się i byla to moja pierwsza i ostatnia wizyta u pana.













Wyjątkowy cham,szkoda czasu na wizyte bo kompetencji za grosz.Ciekawe,dlaczego na spoznienia nie reaguje przełożony,ppłk Michał Łosowski?Kolesiostwo czy tez się boi tego chamstwa dr Wojtkowskiego tak jak biedna pielęgniarka odpierajaca ataki rozjuszonych pacjetów.