Piotr Banach

Polecam tego specjalistę. Córka była na razie dwa razy i za każdym razem wizyta była kulturalna; profesjonalnie zostałyśmy potraktowane: wszystko wytłumaczone, wyjaśnione.

Polecam tego specjalistę. Córka była na razie dwa razy i za każdym razem wizyta była kulturalna; profesjonalnie zostałyśmy potraktowane: wszystko wytłumaczone, wyjaśnione.

Jest bardzo dobrym lekarzem i wie jak podejść do małych dzieci cieszę się z córki że ma takiego lekarza jest bardzo miły i rozwesela zdenerwowane dzieci jak się boją o tym doktorze mam dobre słowo i wszystko jest w porządku.Pozdrawiam:)

Jest bardzo dobrym lekarzem i wie jak podejść do małych dzieci cieszę się z córki że ma takiego lekarza jest bardzo miły i rozwesela zdenerwowane dzieci jak się boją o tym doktorze mam dobre słowo i wszystko jest w porządku.Pozdrawiam:)

bardzo niesympatyczny!!!!!! na prośbę o wykonanie badań poleca prywatne leczenie ? pacjent to intruz

bardzo niesympatyczny!!!!!! na prośbę o wykonanie badań poleca prywatne leczenie ? pacjent to intruz

Bardzo dobry lekarzp przyjaciel dzieci chodze z dzieckiem juz 3 latai nigdy nie nie powiem zlego slowa na tego lekarza

Bardzo dobry lekarzp przyjaciel dzieci chodze z dzieckiem juz 3 latai nigdy nie nie powiem zlego slowa na tego lekarza

Od kilku miesięcy dr Banach leczy moją córkę i nie wiem dlaczego tak negatywnie ocenia się tego lekarza? Spotykam się z doktorem zazwyczaj raz w miesiącu ale zdarza się, że czasami co 2 tyg i zawsze jest uprzejmy, uśmiechnięty, wytłumaczy wszystko. Podejrzewam, że problem jest nie tylko w lekarzu ale w samych rodzicach... kiedyś doktor powiedział, że "największą zakałą są rodzice, jak widzi wchodzących z miną i postawą roszczeniową rodziców to gadać mu się już nie chce...". Coś w tym jest drodzy rodzice. Ja zawsze wchodzę uśmiechnięta i uprzejma i ...

Od kilku miesięcy dr Banach leczy moją córkę i nie wiem dlaczego tak negatywnie ocenia się tego lekarza? Spotykam się z doktorem zazwyczaj raz w miesiącu ale zdarza się, że czasami co 2 tyg i zawsze jest uprzejmy, uśmiechnięty, wytłumaczy wszystko. Podejrzewam, że problem jest nie tylko w lekarzu ale w samych rodzicach... kiedyś doktor powiedział, że "największą zakałą są rodzice, jak widzi wchodzących z miną i postawą roszczeniową rodziców to gadać mu się już nie chce...". Coś w tym jest drodzy rodzice. Ja zawsze wchodzę uśmiechnięta i uprzejma i w 100% otrzymuję to samo. Podejrzewam,że zaraz masa rodziców będzie się bronić i rzucać negatywnymi opiniami o dr Banachu ale drodzy rodzice czasami więcej empatii i spróbujcie odwrócić sytuację, że jesteście na miejscu lekarza i macie takich pacjentów jak Wy... :)

3 tygodnie temu zarejestrowałam Syna do ww. specjalisty na godz. 13:50(kolejna wizyta, ale od ponad roku nie było wizyt kontrolnych, więc zg. z procedurami udałam się do rejestracji okazać skierowanie). Do rejestracji przybyłam między 13:40 a 13:45 (celowo piszę o godzinach). W związku z dość dużą kolejką (ok. 6-7 os. przede mną, 3 okienka obsługiwały) podeszłam do 1 Pracownika rejestracji z zapytaniem, czy jeżeli za ok. 5 min. mam umówioną wizytę u specjalisty mam czekać czy mogę podejść po wizycie? Odp. była jednoznaczna: Proszę czekać, Pan doktor również poczeka. Niestety ...

3 tygodnie temu zarejestrowałam Syna do ww. specjalisty na godz. 13:50(kolejna wizyta, ale od ponad roku nie było wizyt kontrolnych, więc zg. z procedurami udałam się do rejestracji okazać skierowanie). Do rejestracji przybyłam między 13:40 a 13:45 (celowo piszę o godzinach). W związku z dość dużą kolejką
(ok. 6-7 os. przede mną, 3 okienka obsługiwały) podeszłam do 1 Pracownika rejestracji z zapytaniem, czy jeżeli za ok. 5 min. mam umówioną wizytę u specjalisty mam czekać czy mogę podejść po wizycie? Odp. była jednoznaczna: Proszę czekać, Pan doktor również poczeka. Niestety Pan Doktor nie poczekał. Przy gabinecie byliśmy ok.godz.14:00, jak się okazało z relacji Pani w Sekretariacie, a potem Pani pielęgniarki, Pan Doktor czeka na Pacjenta góra 5 min. (i wychodzi z założenia, że Pacjent powinien być przynajmniej 5 min. przed planowaną wizytą, co również miało miejsce w Naszym przypadku lecz niestety byliśmy w rejestracji). Jak najbardziej rozumiem i szanuję czas Pana Doktora ale…mała dygresja- czy dotyczy ta zasada również Pana Doktora jak się spóźni i jakie ponosi konsekwencje, kiedy Pacjent traci czas w oczekiwaniu na wybitnego Pana doktora? Myśmy stracili 2 godziny w drodze, ok. 30 zł. na bilety, czas, oraz co najważniejsze zdrowie i nerwy.
Na drzwiach do gabinetu jest wywieszona kartka z godzinami pracy poradni specjalistycznej. W dniu dzisiejszym (tj. wtorek) jest informacja, że Gastroenterolog przyjmuje do 14:30, a jednak nie.
Jak starała Mi się wytłumaczyć Pani pielęgniarka, godziny podane na drzwiach są godzinami pracy poradni, ale lekarz przyjmuje na umówioną godzinę (dla Mnie jest to nie jasne, niepoprawne i w takiej sytuacji godziny przyjęć wywieszone na drzwiach to wprowadzanie Pacjenta w błąd, ponieważ nie ma ani jednej wzmianki o jakichkolwiek odstępstwach – chybże nie zauważyłam i się mylę?). Rejestracja i poradnie mają dostęp do numerów telefonu Pacjentów, czy jest dużym kłopotem skorzystanie z tej informacji? i skontaktowanie się z Pacjentem? W związku z brakiem rejonizacji, chyba powinno się brać pod uwagę, że Pacjent niekoniecznie jest z terenu Gdańska?
Uważam że spotkałam się z nieposzanowaniem Pacjenta, oraz zostałam wprowadzona w błąd przez Rejestrację,(błąd trwał ok.5 min., bo nie zmieściłam się w ramy Pana Doktora, a mój powrót do domu skm godzinę czasu z niespełna 3 letnim i 9 letnim Synem). Praca lekarza i przychodni polega na usługach (nie ma to znaczenia czy to przychodnia, szpital czy chociażby komercyjny sklep usługowy), oczekuję że będę traktowana tak jak należy. Pani w rejestracji nie poczuła się nawet w obowiązku przeprosić za błąd, który w natłoku pracy mógł się zdarzyć (choć z myślenia nikt nie zwalnia), Sekretariat również nie pełnił honorów ratowania wizerunku poradni i lekarza, co do Pana Doktora…pozostawię bez komentarza, przecież to wybitny specjalista. Po kilku wizytach (od 2 lat), Syn z problemami gastrycznymi (od ur.),bez diagnozy, cierpi na bóle brzucha i "pupy", najlepsza recepta dopajanie + dieta (na krótką metę tak, po 2 latach raczej nie).

Pan Banach nadaje się na księgowego , dlatego trudno mi nawet nazwać go doktorem. Podczas wizyty wiecej słyszałam na temat finansów szpitala i przychodni ( w co drugim zdaniu , że nie może narażać swojej instytucji na straty )w związku z czym nie może zlecić żadnch badań mojej córki . Po raz pierwszy w życiu popłakałam się publicznie w takiej sytuacji. Każdy inny lekarz tylko nie BANACH.

Pan Banach nadaje się na księgowego , dlatego trudno mi nawet nazwać go doktorem. Podczas wizyty wiecej słyszałam na temat finansów szpitala i przychodni ( w co drugim zdaniu , że nie może narażać swojej instytucji na straty )w związku z czym nie może zlecić żadnch badań mojej córki . Po raz pierwszy w życiu popłakałam się publicznie w takiej sytuacji. Każdy inny lekarz tylko nie BANACH.

rutyniarz... potraktował jak intruza.... brak słów

rutyniarz...
potraktował jak intruza....
brak słów

Chodzimy od kilku lat i bez zmian,problem zdrowotny dziecka nadal jest,nie ma postępów.Zaczynam rozglądać się za innym lekarzem.

Chodzimy od kilku lat i bez zmian,problem zdrowotny dziecka nadal jest,nie ma postępów.Zaczynam rozglądać się za innym lekarzem.

JA PO DZISIEJSZEJ WIZYCIE MOGE POWIEDZIEC,ZE PAN DOKTOR JEST MILYM "NORMALNYM "CZLOWIEKIEM-LEKARZEM.ROZMAWIAL,TLUMACZYL ,PRZEPISAL LEKARSTWA-TO CZY TRAFNIE TO SIE OKAZE,ALE...POLECAM -PROSZE ISC Z USMIECHEM NA TWARZY I DOBRYM NASTAWIENIEM A NAPEWNO OTRZYMACIE W ZAMIAN TO SAMO.

JA PO DZISIEJSZEJ WIZYCIE MOGE POWIEDZIEC,ZE PAN DOKTOR JEST MILYM "NORMALNYM "CZLOWIEKIEM-LEKARZEM.ROZMAWIAL,TLUMACZYL ,PRZEPISAL LEKARSTWA-TO CZY TRAFNIE TO SIE OKAZE,ALE...POLECAM -PROSZE ISC Z USMIECHEM NA TWARZY I DOBRYM NASTAWIENIEM A NAPEWNO OTRZYMACIE W ZAMIAN TO SAMO.