Blandyna Wojańska

Witam, miałam okazje niedawno być u Pani doktor orzecznik na badaniach. Już na samym wstępie potraktowała mnie jak jakieś "zło konieczne", (wstawiłam się na badanie 5 minut po czasie) twierdząc, że jej za nadgodziny nikt nie płaci i ona do pracy na czas musi dojechać. Oprócz tego w ogóle nie wykazała sie zainteresowaniem moją chorobą, samopoczuciem. Na koniec kazała ściągnąć biustonosz.........bardzo niekomfortowa sytuacja.

Witam, miałam okazje niedawno być u Pani doktor orzecznik na badaniach. Już na samym wstępie potraktowała mnie jak jakieś "zło konieczne", (wstawiłam się na badanie 5 minut po czasie) twierdząc, że jej za nadgodziny nikt nie płaci i ona do pracy na czas musi dojechać. Oprócz tego w ogóle nie wykazała sie zainteresowaniem moją chorobą, samopoczuciem. Na koniec kazała ściągnąć biustonosz.........bardzo niekomfortowa sytuacja.

Celem tej Pani jest przerywanie zwolnień, więc nie ma się co dziwić, ze postępuje tak jak ludzie piszą. Sama miłam okazję się przekonać i też zastanawiam się dlaczego ta Pani każe podczas wizyty zdjąć biustonosz?

Celem tej Pani jest przerywanie zwolnień, więc nie ma się co dziwić, ze postępuje tak jak ludzie piszą. Sama miłam okazję się przekonać i też zastanawiam się dlaczego ta Pani każe podczas wizyty zdjąć biustonosz?

Szkoda, że nie ma oceny "zero" , bo to najbardziej pasuje do tej Pani. W czasie gdy mnie badała ( stetoskopem badała depresję ), rozmawiała z koleżanką, że musi wziąć zwolnienie, bo musi załatwić swoje sprawy, a nie ma na to czasu. Po komentarzach widać jak załatwia ludzi za pieniądze, a jakim jest "fachowcem" w ZUS. Strach pomyśleć ilu ludziom już zaszkodziła, a ile jeszcze przed nią.

Szkoda, że nie ma oceny "zero" , bo to najbardziej pasuje do tej Pani. W czasie gdy mnie badała ( stetoskopem badała depresję ), rozmawiała z koleżanką, że musi wziąć zwolnienie, bo musi załatwić swoje sprawy, a nie ma na to czasu. Po komentarzach widać jak załatwia ludzi za pieniądze, a jakim jest "fachowcem" w ZUS. Strach pomyśleć ilu ludziom już zaszkodziła, a ile jeszcze przed nią.

Bez komentarza, miałam chore nerwy-nerwicę depresyją, ale jestem zdrowa wg niej.. W dodatku badała mi biust (co ma piernik do wiatraka??)dla mnie zboczona, bez skrupułów-o co jej chodzilo to nie wiem do dzis-chyba tylko zeby sobie popatrzec na takie młode ciało...

Bez komentarza, miałam chore nerwy-nerwicę depresyją, ale jestem zdrowa wg niej.. W dodatku badała mi biust (co ma piernik do wiatraka??)dla mnie zboczona, bez skrupułów-o co jej chodzilo to nie wiem do dzis-chyba tylko zeby sobie popatrzec na takie młode ciało...

szkoda słów ,ale chyba tak musi być .Lekarze co nas lecza uznają ,że jesteśmy chorzy , a ci co nas weryfikują na komisji ZUS owskiej nas uzdrawiają , czasmi bez spojrzenia na wyniki . Takie państwo i takie czasy , a żyć trzeba i należy .Zastanawiam się jednak jak ci lekatrze z komisji przechodząc obok lustra mogą w nie patrzeć , skoro tak upokarzaja ludzi .Nawet symulanta nalezy szanować bo jest człowiekiem . Pozdrawiam

szkoda słów ,ale chyba tak musi być .Lekarze co nas lecza uznają ,że jesteśmy chorzy , a ci co nas weryfikują na komisji ZUS owskiej nas uzdrawiają , czasmi bez spojrzenia na wyniki .
Takie państwo i takie czasy , a żyć trzeba i należy .Zastanawiam się jednak jak ci lekatrze z komisji przechodząc obok lustra mogą w nie patrzeć , skoro tak upokarzaja ludzi .Nawet symulanta nalezy szanować bo jest człowiekiem . Pozdrawiam

Po komisji u Pani Doktor jak nigdy potrzebuję lekarza,leczę się na silną depresję,2 próby samobójcze,zostałam potraktowana jak śmieć,żadnej konkretnej odpowiedzi co dalej,chciała mnie zamknąć w szpitalu,bo nie mogę być cały czas na zwolnieniu,nie wiem jak to rozumieć,czy jak jest się w szpitalu to jest to traktowane jak wczasy czy jak L4,a może ta Pani sama powinna skorzystać z pomocy specjalisty...

Po komisji u Pani Doktor jak nigdy potrzebuję lekarza,leczę się na silną depresję,2 próby samobójcze,zostałam potraktowana jak śmieć,żadnej konkretnej odpowiedzi co dalej,chciała mnie zamknąć w szpitalu,bo nie mogę być cały czas na zwolnieniu,nie wiem jak to rozumieć,czy jak jest się w szpitalu to jest to traktowane jak wczasy czy jak L4,a może ta Pani sama powinna skorzystać z pomocy specjalisty...

po samych komentarzach widać wyraźnie, jak zmienia się nastawienie tej pani w zależności od miejsca świadczenia usług, a co jest tego przyczyną, to chyba jasne

po samych komentarzach widać wyraźnie, jak zmienia się nastawienie tej pani w zależności od miejsca świadczenia usług, a co jest tego przyczyną, to chyba jasne

Pani doktor zakłada z góry że człowiek jest zdrowy nie uwzględnia stanu zdrowia człowieka i jest zdolny do pracy wystarczy tej pani 5 minut żeby stwierdzić że człowiek jestt zdolny do pracy niczego nie uwzględnia ani historii choroby ani możliwosci. Nie z niczyimi opiniami, jak można podważać opinie innego lekarza specjalisty. Według niej są ludzie zdrowi lub symulanci. Tych drugich jest więcej.

Pani doktor zakłada z góry że człowiek jest zdrowy nie uwzględnia stanu zdrowia człowieka i jest zdolny do pracy wystarczy tej pani 5 minut żeby stwierdzić że człowiek jestt zdolny do pracy niczego nie uwzględnia ani historii choroby ani możliwosci. Nie z niczyimi opiniami, jak można podważać opinie innego lekarza specjalisty. Według niej są ludzie zdrowi lub symulanci. Tych drugich jest więcej.

doskonala kompetentna zyczliwa lekarka. oby takich wiecej

doskonala kompetentna zyczliwa lekarka. oby takich wiecej

Wstrzymanie Zwolnienia przez p. Doktor bez wglądu do dokumentacji medycznej, podczas kuracji silnymi lekami, podanie błędnej informacji co dalej po wydaniu ZLA/K. Brak zainteresowania problemem, czas kontroli to 5 minut łącznie z osłuchaniem i wydaniem orzeczenia. Proszę nastawić się na 99,9% wstrzymania zwolnienia.

Wstrzymanie Zwolnienia przez p. Doktor bez wglądu do dokumentacji medycznej, podczas kuracji silnymi lekami, podanie błędnej informacji co dalej po wydaniu ZLA/K. Brak zainteresowania problemem, czas kontroli to 5 minut łącznie z osłuchaniem i wydaniem orzeczenia.

Proszę nastawić się na 99,9% wstrzymania zwolnienia.